Stara Lipa w Lapidarium

Występ odbył się 17.06 w Warszawie. Pierwszą cześć koncertu stanowił występ Piotra Tomaszewskiego, grającego klasyczną muzykę gitarowa. Utwory były rzewne, refleksyjne, a nawet momentami smutne (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Nie zabrakło też bluesowej odskoczni. Usłyszeć można było utwory N. Koszkiego, A. Mangorea. Wykonawcy należały się duże brawa (które zresztą otrzymał) za warsztat i ekspresję.

Zaraz po nim na scenę wkroczyła "Stara Lipa" i po krótkiej prezentacji zespołu nastąpiła druga cześć koncertu, czyli - "Zimowe intro" (trochę w stylu Open Folk), "Monteska" (czyli połączenie elementów muzyki kurpiowskiej, podhalańskiej i średniowiecznej Francji.), "Głupek" (folkowe heavy) -"Miś, czyli taniec misia" (utwór z warsztatów muzyki folkowej w Jaworniku), kolejny utwór z tychże warsztatów, kawałek powstały jeszcze w średniowieczu na podstawie legendy o skaczącym... mięsie, pieśń ludowo-sakralna, pochodząca z okolic Sztokholmu, zaśpiewana w oryginalnym dialekcie. Piosenka o nieszczęśliwej miłości Jasia i Danusi, czyli słynne swego czasu "Gdybym ci ja miała skrzydełka jak gąska..." (ale wykonana zupełnie nowatorsko, a na zakończenie - "Lipowa kołyska". Po burzy oklasków zespół dwukrotnie bisował. Niestety, nie udało się namówić wykonawców na trzeci bis. Publiczność dopisała. My już z utęsknieniem czekamy na następny koncert.

Skrót artykułu: 

Występ odbył się 17.06 w Warszawie.

Autor: 
Dział: 

Dodaj komentarz!