Spotkania polsko-ukraińskie

Granica pomiędzy Polską a Ukrainą stanowi jednocześnie granicę między zachodnią i wschodnią Słowiańszczyzną - językami, obrządkami religijnymi, folklorem. Z drugiej strony długie sąsiedztwo tych narodów nie pozostało bez wpływu na wiele podobieństw, dających się odnaleźć w kulturach obu grup etnicznych.

W ostatnich czasach na szerszą skalę obserwuje się zainteresowanie dziedzictwem ukraińskim i to na różnych płaszczyznach - od badań naukowych po inspirację w różnego rodzaju działaniach artystycznych. Słuchaczom folku tradycja ukraińska jest bliska dzięki popularności z Polsce takich grup jak Burdon, Hajdamaky, Rodzina Tafijczuków, czy Kapela Czeremosz Romana Kumłyka.

Dla wszystkich, którzy na relacje pomiędzy kulturą polską a ukraińską chcieliby spojrzeć od strony naukowej, dobrym adresem będzie publikacja pod redakcją Haliny Pelcowej Spotkania polsko-ukraińskie. Język - Kultura - Literatura. Znajduje się tu bowiem wiele artykułów, których tematyką jest specyfika pogranicza polsko-ukraińskiego i bogactwa kultury tradycyjnej na tym terenie. Wydawnictwo jest wynikiem współpracy badaczy z polskich, ukraińskich i białoruskich środowisk naukowych; niektórzy z nich tematyką tą zajmują się od wielu lat (H. Pelcowa, J. Adamowski, J. Bartmiński, F. Czyżewski, Wł. Makarski). Zebrano tu artykuły językoznawców, dialektologów, kulturoznawców, literaturoznawców, etnografów i etnologów.

Najtrafniej istotę publikacji przybliżają słowa Haliny Pelcowej ze Wstępu: "Książka ukazuje wspólne, polskie i ukraińskie, dziedzictwo pogranicza, ujmowane w aspekcie zetknięcia się różnych języków, religii, obyczajów, zwyczajów i tradycji. Udało się wydobyć to, co łączy i zbliża narody, co jest wspólne. Język, literatura i kultura nie znają granic, a Bug jako rzeka graniczna jest tylko granicą państwową, i mimo uwarunkowań historycznych i zawirowań politycznych, nigdy nie był granicą w sensie kulturowym. Ta wspólnota konkretyzowana jest przez mowę mieszkańców wsi i miast, pielęgnowanie tradycji, literackie wizerunki miejsc i ludzi. To także połączenie przeszłości i współczesności, gdyż wyłaniający się z wielu artykułów obraz tego, co było, ma zawsze żywe odniesienia do tego, co jest. Na pograniczu polsko-ukraińskim jako miejscu stykania się dwu języków etnicznych oraz dwu kręgów kulturowych i religijnych, z niezwykłą wyrazistością rysują się nie tylko znane tendencje do rozgraniczeń, kontrastowania czy wręcz przeciwstawiania, ale też dążność do przenikania, akceptacji, asymilacji. Granice administracyjne i polityczne nie znajdują też odzwierciedlenia w świadomości mieszkańców tych terenów, bo jak mówi jedna z informatorek: my tu same swoje to i po swojemu mówim, mamy swoją kulturę, obyczaje, a jak kto pyta czy to polskie, czy ukraińskie, czy jakie jeszcze, to mówie, że to nasze tutejsze i już. Tak mówili dziadkowie, ojce, to i taka nasza mowa, i taka nasza tradycja, to tak z dawien dawna wynika".

Sięgający po publikację czytelnik odnajdzie w niej sześć kręgów tematycznych: 1) folklor i problematyka dwukulturowości pogranicza polsko-ukraińskiego; 2) gwary ludowe i ich różnorodność; 3) typy imion osobowych pogranicza; 4) tradycje ludowe pogranicza: obrzędowość, zwyczaje, obyczaje, wierzenia; 5) literackie wizerunki pogranicza w świetle związków polsko-ukraińskich i polsko-białoruskich; 6) tematyka ogólnokulturowa.

Dla zainteresowanych kulturą tradycyjną źródłem cennych informacji będą z pewnością artykuły między innymi: Stanisławy Niebrzegowskiej-Bartmińskiej (Wzorce tekstów ustnych w folklorze pogranicza), Haliny Pelcowej (Bogactwo leksykalne pogranicza w świetle polsko-ukraińskich związków językowo-kulturowych), Jana Adamowskiego (Funkcjonowanie tekstów folkloru na obszarze wschodniego pogranicza), Jerzego Bartmińskiego (Ludowe parateksty w kulturze pogranicza polsko-ukraińskiego), Agnieszki Dudek-Szumigaj (Pogranicze polsko-ukraińskie w świetle danych z zakresu obrzędowości dorocznej), Neli Szpyczko (Odpust jako wyraz ludowej pobożności Polaków na Podolu), czy Marioli Tymochowicz (Kulturowa delimitacja obszaru Lubelszczyzny).

Słuchaczom folku szczególnie polecamy tekst Tomasza Rokosza Kolędy i szczodrywki nad Bugiem - dwukulturowość pogranicza polsko-ukraińskiego, w którym autor charakteryzuje pograniczny repertuar pieśniowy związany z Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem, ale też przybliża specyfikę kolędowania na terenach niejednolitych etnicznie i wyznaniowo. Zauważa przy tym, że omawiane gatunki folkloru obecne są także dziś w obiegu innym niż pierwotny. Pisze: "Najbardziej znane współcześnie w Polsce szczodrywki to: Oj, tam na hori, Dobryj weczir tobi, Oj, na ryczci, na Jordani. Ich wykonanie notowałem wielokrotnie we wtórnym obiegu, także w wykonaniu polskich zespołów folkowych [...], co świadczy o ich atrakcyjności dla współczesnych wykonawców pochodzących z miasta".

Wszystkich artykułów zebranych w tomie... aż 25. Spotkania polsko-ukraińskie to lektura dla tych, którzy wiedzą - lub chcą się dopiero przekonać - że granice państwowe ustalone pomiędzy grupami etnicznymi, zwłaszcza na pograniczu, nie do końca odpowiadają granicom kulturowym. Omawiana publikacja przypomina także, że kulturowe pogranicze polsko-ukraińskie to obszar o burzliwej historii, ale też głębokiej duchowości; teren, jak można przeczytać w zamieszczonym w tomie artykule Jana Adamowskiego: "przejściowy tak geograficznie, jak - i przede wszystkim - mentalnie". Niewątpliwie z tego też powodu jest on pasjonujący zarówno dla naukowców, jak i artystów w jego bogactwie szukających inspiracji.


Artykuł jest częścią projektu badawczego, którego rezultatem będzie książka pt. Widowiska przeszłości. Obywatelskie kultury historyczne w Polsce po roku 1989.
Skrót artykułu: 

Granica pomiędzy Polską a Ukrainą stanowi jednocześnie granicę pomiędzy zachodnią i wschodnią Słowiańszczyzną – językami, obrządkami religijnymi, folklorem. Z drugiej strony długie sąsiedztwo tych narodów nie pozostało bez wpływu na wiele podobieństw, dających się odnaleźć w kulturach obu grup etnicznych.

Dział: 

Dodaj komentarz!