Scena Otwarta 2019

Mikołajki Folkowe

fot. W. Samociuk: Magdalena Przychodzka, występ zespołu Derwana

XXIX Międzynarodowy Festiwal Muzyki Ludowej „Mikołajki Folkowe” w Lublinie rozpoczął się 29 listopada ogólnopolską konferencją naukową „Ludowość w sztuce, muzyce, literaturze i teatrze”. Gdy w Akademickim Centrum Kultury „Chatka Żaka” konferencyjne obrady trwały w najlepsze, w Centrum Spotkania Kultur zaczęły rozbrzmiewać pierwsze festiwalowe dźwięki. Na widownię powoli zaczęła przybywać publiczność żywo zainteresowana tym, co aktualnie dzieje się na polskiej scenie folkowej. Konkurs „Scena Otwarta” jest najstarszym w Polsce przeglądem dla wykonawców muzyki inspirowanej folklorem, więc wzbudza wiele emocji zarówno wśród debiutujących zespołów, jak i wiernych fanów folku.

W tegorocznych zmaganiach brało udział jedenaście zespołów. Prezentacjom czujnym uchem przysłuchiwało się jury w składzie: dr hab. Maria Pomianowska (muzyk, wykładowca Akademii Muzycznej w Krakowie), Barbara Kuzub-Samosiuk (muzyk, festiwal Z Wiejskiego Podwórza), dr Rafał Rozmus (kompozytor, wykładowca UMCS), Krzysztof Górski (Spotkania „Na Karczaku”), Henryk Palczewski (Muzyka Ucha Trzeciego), Marcin Piotrowski (Festiwal Folkowisko), Bogdan Bracha (muzyk, Orkiestra św. Mikołaja).
Jako pierwszy zaprezentował się zespół Królestwo Beskidu pochodzący z Trójwsi Beskidzkiej. Salę Operową wypełniły magiczne dźwięki fujary słowackiej inaczej zwanej alikwotową czy pasterską, na której wirtuozowsko grała liderka zespołu Katarzyna Gacek-Duda. Wystarczyło tylko zamknąć oczy, aby mieć wrażenie, że oto nagle, zamiast na sali koncertowej, znajdujemy się na hali w otoczeniu beskidzkich szczytów. Beskidzki klimat podkreślało smyczkowe brzmienie akompaniujących solistce muzyków.
Następnie w wykonaniu niezwykle energetycznego duetu Zakuka wybrzmiały melodie ze Śląska Opolskiego. Po ich rozgrzewającym występie z ochłodą przyszedł pomorski, rodzinny zespół Michalove. Mocnymi głosami wcisnęli publiczność głęboko w siedzenia. Zespół wybrzmiał w tradycyjnych pieśniach łemkowskich. Uzupełnieniem ich głosów był minimalistyczny akompaniament instrumentalny. Zaskoczyli każdego, kto myślał, że nie da się połączyć akordeonu z intrygującym brzmieniem instrumentów takich jak handpan i zenko. Słuchając ich występu, można było odetchnąć głęboko, wsłuchać się we wrażliwość emocjonalną artystów, którzy byli tak bardzo uważni wobec siebie i skupieni na wykonywanych utworach, że publiczność mogłaby dla nich nie istnieć.
Kolejną prezentującą się ekipą byli zdobywcy „dzikiej karty” – czyli zespołu wybranego w głosowaniu internautów. Muzycy zespołu Arbuz Dust wykonali program składający się ze spokojnych i melancholijnych piosenek. Po chwilach refleksji na mikołajkowej scenie wybuchł prawdziwy wulkan energii. Kapela Karpati dała popis góralsko-cygańskiej wirtuozerii. W rytm muzyki nogi same rwały się do tańca, a w głosie basisty mogła zakochać się niejedna z pań obecnych na widowni. Po góralach przyszła kolej na gości z Ukrainy. Zespół Torban zagrał wyszukane utwory, wykonane z dbałością o przekaz tekstu i melodii. Wyraz artystyczny podkreślały oryginalne stroje.
Mocniejsze gitarowe brzmienie i słowiański klimat można było poczuć dzięki zespołowi Derwana, autorskiemu projektowi Magdaleny Przychodzkiej. Do kultury słowiańskiej nawiązywała również grupa Koło Jana pochodząca z Poznania.
Podczas tegorocznego konkursu dało się zauważyć, że zespoły w zdecydowanej większości korzystają z instrumentów akustycznych, jednak elektronicznego akcentu dostarczyła formacja Vidlunnia.
Pod koniec konkursowych zmagań zaprezentowały się zespoły pochodzące z Dolnego Śląska. Wrocławską grupę Kosy tworzą cztery dojrzałe artystki, których szczerość i autentyzm sprawił, że nie można było oderwać od nich wzroku. Dziewczyny pokazały różnorodne możliwości wokalne, swobodnie bawiąc się rytmem i barwą dźwięku. Doskonale wykonane pieśni i budzący emocje śpiew doskonale wypełniły przestrzeń sceny. Zespół przypadł do gustu publiczności, co było słychać w gromkich brawach.
Konkurs zakończyła prezentacja grupy Black Drums Icon. Różnorodność charakterów i fascynacji poszczególnych członków zespołu przełożyła się na dynamikę występów, w której mocne, energetyczne bębnowe rytmy przeplatały się z medytacyjnymi fragmentami i kojącymi dźwiękami fletu.
Bardzo mnie cieszy, że zespoły świadomie szukają własnego brzmienia i tożsamości w muzyce, a także sięgają po najbliższy sobie folklor. Myślę, że ucho nawet najbardziej wymagającego słuchacza zostało zaspokojone dużą dawką dobrego folku. Obserwując konkurs, można mieć nadzieję, że polska scena folkowa ma się dobrze, a różnorodność inspiracji i pomysłów będzie rodzić następne.
Jeśli komuś pozostał lekki niedosyt po przesłuchaniach konkursowych, to z pewnością zaradził temu polsko-ukraiński zespół Dagadana. Artyści zabrali słuchaczy w muzyczną podróż dookoła świata, a także przez wiele różnorodnych gatunków muzycznych, gdyż ich muzyka jest wyjątkowym spotkaniem nowoczesnej elektroniki z nutą jazzu i world music. Charyzmatyczne wokalistki Daga Gregorowicz i Dana Vynnytska szybko nawiązały świetny kontakt z publicznością. Dzieliły się opowieściami, często bardzo osobistymi – o pieśniach, koncertach i spotkaniu z drugim człowiekiem poprzez muzykę, która przekracza granice kulturowe i jest uniwersalnym językiem. Na koniec koncertu zrobiło się mikołajkowo i świątecznie, ponieważ zabrzmiała jedna z tradycyjnych, ukraińskich kolęd życzących. Wokalistki szybko zaangażowały chętną do śpiewania publiczność, która wspomagała je w wyśpiewywaniu refrenu pieśni i posyłaniu w świat dobrej energii.

Wioletta Jakubiec,
studentka w Instytucie Muzyki UMCS i w Instytucie Muzykologii KUL JP II.

 

Sugerowane cytowanie: W. Jakubiec, Scena Otwarta 2019, "Pismo Folkowe" 2019, nr 145 (6), s. 14-15.

Skrót artykułu: 

XXIX Międzynarodowy Festiwal Muzyki Ludowej „Mikołajki Folkowe” w Lublinie rozpoczął się 29 listopada ogólnopolską konferencją naukową „Ludowość w sztuce, muzyce, literaturze i teatrze”. Gdy w Akademickim Centrum Kultury „Chatka Żaka” konferencyjne obrady trwały w najlepsze, w Centrum Spotkania Kultur zaczęły rozbrzmiewać pierwsze festiwalowe dźwięki. Na widownię powoli zaczęła przybywać publiczność żywo zainteresowana tym, co aktualnie dzieje się na polskiej scenie folkowej. Konkurs „Scena Otwarta” jest najstarszym w Polsce przeglądem dla wykonawców muzyki inspirowanej folklorem, więc wzbudza wiele emocji zarówno wśród debiutujących zespołów, jak i wiernych fanów folku.

fot. W. Samociuk: Magdalena Przychodzka, występ zespołu Derwana

Dział: 

Dodaj komentarz!