Rzeczy huculskie


Włodzimierz Szuchiewicz
„Huculszczyzna”

Lwów 1902-1908

Obszerne, czterotomowe dzieło. Huculszczyzna opisana na około 1300 stronach.

Pierwszy z tomów poświęcony jest codziennym zajęciom, pracy w polu i rzemiośle Hucułów, wyglądowi ich chałup, cerkwi i ubrań. Muzyka wypełnia treść kolejnej części opracowania. Samo wesele bardzo drobiazgowo oddane (siedemdziesiąt stron opisu) z przytoczeniem pieśni. Dalej instrumenty – skrzypce, cymbały, flojery, telenki, drumle, trembity. Dużo zapisów nutowych oraz tekstów pieśni; kołomyjek nie brakuje.Nieco inny charakter ma tom trzeci – tu mowa o huculskim podziale czasu, przepowiadaniu pogody i świętach. Warto zwrócić uwagę na opis Bożego Narodzenia (niespełna dwieście stron!). Niektóre święta opisane obszernie, na przykład św. Andrzeja Apostoła czy św. Jana, inne krótko, jak św. Mikołaja, co autor podsumowuje jednym zdaniem: Na św. Mikołaja (9/XII) dają na mszę za swoje zdrowie.

Legendy (takie jak o stworzeniu świata, walce szatana z Bogiem, rozmnożeniu czartów), podania o opryszkach, bogach ziemskich i niezwykłych (wiedźmy, rusałki, leśne, wróżki), a także rozdziały o czarodziejach oraz zagadki – wszystko to wypełnia treść tomu czwartego i ostatniego.

Dzieło Szuchiewicza to kompendium wiedzy o kulturze ludowej mieszkańców Huculszczyzny. Wprawdzie dokumentuje stan z końca XIX i początku XX wieku, ale jest przez to świetnym punktem wyjścia do dalszego poznawania wschodnich połonin. Jedyne osiągalne w bibliotekach wydanie pozycji ma już sto lat i jest trudno dostępne – do odnalezienia w bibliotekach akademickich i wojewódzkich czy dużych miejskich.


Jan A. Choroszy
„Huculszczyzna w literaturze polskiej”

Wrocław 1991

Pozycja dla szczególnie zainteresowanych wątkiem huculskim w literaturze. Autor książki dowodzi, że spośród etnicznych grup zamieszkujących wschodnie skrzydło Karpat, Huculi zrobili największą, olśniewającą wręcz karierę literacką i kulturową, oraz że jej ciągłość została przerwana przez drugą wojnę światową i znów przywrócona dziełem Stanisława Vincenza „Na wysokiej połoninie”.

Choroszy tropi motyw, skoncentrowany na jednej terytorialnej przestrzeni, w ciągu kilku wieków literatury polskiej, nie ogranicza się jednak tylko do analiz literaturoznawczych, ale nakreśla szerokie horyzonty społeczne, kulturowe i historyczne interesującego go problemu.


„Dawne Pokucie i Huculszczyzna w opisach cudzoziemskich podróżników”
Warszawa 2001

Wybór tekstów z lat 1795-1939. O Huculszczyźnie i Pokuciu pisali także podróżnicy-cudzoziemcy, będący tam przejazdem. Relacje zasługujące na uwagę nowością i wrażliwością spojrzenia.

Książka zawiera między innymi opisy Szkotki przebywającej na Huculszczyźnie w 1890 roku, angielskiego dziennikarza i dawnego szpiega z czasów I wojny światowej objeżdżającego w latach 30. XX wieku Polskę na rowerze, czy szwajcarskiego pisarza.


Huculska Kapela Romana Kumłyka„Czeremosz”
Towarzystwo Karpackie 2001

Płyta chyba najbardziej znanego w Polsce muzyka huculskiego – Romana Kumłyka i jego kapeli. Większość utworów na niej zamieszczonych to tradycyjne melodie wykonywane do dziś wśród huculskich połonin. Jest tu i „Legenda o pasterzu, co zgubił owce”, i „Arkan” (według tradycji taniec zastrzeżony jedynie dla mężczyzn), jest „Hucułka ślubna”, „Reszeto”, a także kompozycja Romana Kumłyka „Karpaty” – z pobrzmiewającymi motywami bukowińskimi, mołdawskimi i galicyjskimi. Nie zabrakło też miejsca dla kolęd, wśród których „przemycono” nawet podziękowania dla tych, dzięki którym płyta została nagrana.


„Muzyka Huculszczyzny”
Kraków 1965

Zbiór 180 melodii, w większości instrumentalnych, częściowo z tekstami słownymi. Komentarz Jana Stęszewskiego. Ciekawe zdjęcia przedstawiające stroje, budowle, rzemiosło artystyczne Hucułów.

Mierczyński zebrał materiały do tej książki w latach 1937-1939. Jest także autorem pozycji o folklorze muzycznym polskich górali podhalańskich”.


Urszula KalitaBogdan Bracha
„Mitologia huculska”

Lublin 1992

Opracowane przez członków Orkiestry św. Mikołaja opowieści Hucułów z Żabiego, Hołow, Jaworowa, Roztok i Berwinkowej zaczerpnięte z „Huculszczyzny” Szuchiewicza z początku XX wieku.

Autorzy piszą: Tęsknota do dwóch, bardzo odległych od miejskich murów, światów stała się źródłem pomysłu, który doprowadził do opracowania i wydania tej książki. Pierwszy z nich to kraina karpackich szczytów (...) drugi to świat przekazywanej z pokolenia na pokolenie tradycji, która strzegła porządku spraw ważnych i wskazywała drogę wśród zawiłości życia.


F. Antoni Ossendowski
„Huculszczyzna Gorganyi Czarnohora”

Gdańsk 1990

Książka ukazała się po raz pierwszy przed II wojną światową w serii „Cuda Polski”, obok takich pozycji jak „Morze i Pomorze”, „Wielkopolska”, „Lwów”, „Wilno”. O Huculszczyźnie w poetyckim, młodopolskim stylu.


Almanach Karpacki„Płaj”
nr 25 (jesień 2002)

Półrocznik wydawany przez Towarzystwo Karpackie. Numer w całości poświęcony Huculszczyźnie. Traktuje między innymi o polskich badaniach etnograficznych w Karpatach Wschodnich, inspiracjach huculskich w malarstwie polskim, micie opryszka w folklorze słownym, Huculszczyźnie w literaturze austriackiej i ratowaniu lokalnej kultury ludowej przed władzą sowiecką.

230 stron spraw huculskich. Zdjęcia kolorowe i czarno-białe. Dołączone dokładne i solidnie wydane mapy. Dobra rzecz.


Andrzej Polec
„Na dalekiej połoninie.Huculszczyzna dziś”

Warszawa 1997

Piękny, duży album ze zdjęciami Andrzeja Polca, fotografa z Warszawy (jedno z kilku jego wydawnictw poświęconych krajom Europy Wschodniej). Pierwsze karty otwierają, jako motto, słowa Iwana Franki Wierzę w siłę ducha...

Kolorowe zdjęcia z treściwymi podpisami. Całość podzielona na działy, takie jak Krajobrazy; Kobieta; Dom; Dzieci; Święta; Magia; Ziołolecznictwo; Przemijający czas. Zamysłem autora było przedstawienie mieszkańców Kosmacza, Werchowyny, Kosowa, Jaworowa i innych huculskich miejscowości we wszystkich sytuacjach dnia codziennego i odświętnego. Do oglądania i do czytania.


Rodzina Tafijczuków
„Muzyka ukraińskich Karpat” (nr 1 i nr 2)

Koka Records 2000 – 2002

Płyty z muzyką ukraińskich górali w wykonaniu Rodziny Tafijczuków. Bez stylizacji, upiększeń i ozdobników - czysty kanon archaicznego huculskiego folkloru.

Pierwsza z nich jest czadowo-transową płytą z muzyką weselną. Druga to huculski minimalizm w pełnej krasie – głównie solo i duety; mantryczne przygrywki pasterskie i obrzędowe na różnorakich fujarkach. Kontemplacyjne oblicze muzyki huculskiej Kompakty ślicznie wydane, w nietuzinkowej tekturowej okładce z książeczkami w dwu wersjach językowych (po polsku i ukraińsku). Ozdobione ręcznie wykonanymi haftami!


Stanisław Vincenz
„Na wysokiej połoninie”

Sejny 2002

Odtworzona prawda prawieków. Trzy części: „Prawda Starowieku”; „Nowe czasy” (dwie księgi); „Barwinkowy wianek”. O Vincenzowskim dziele mówi się epopeja, a samego autora nawet do Homera. Polak pochodzący z Huculszczyzny, żyjący na przełomie XIX i XX wieku. „Na wysokiej połoninie” to opis jego „małej ojczyzny”; dziś – nieocenione źródło dla Ukraińców, którzy przyznają, że z istniejących w ich piśmiennictwie (dobrych!) utworów o Hucułach – żaden nie dorównuje dziełu Polaka. Vincenz piórem wykreował obraz Huculszczyzny, gdzie obrzędy, legendy, zwyczaje są idealnie ze sobą zharmonizowane, gdzie ważną rolę odgrywają poglądy przedchrześcijańskie – one uduchowiają naturę, żywiołom wody i ognia, kamieniom i drzewom nadają cechy bóstw, a człowieka wskazują na nosiciela dobroci i sprawiedliwości.

Najnowsze wydanie dzieła Vincenza przygotowuje (ukazały się już dwie części) Fundacja „Pogranicze” z Sejn (książki można zamawiać poprzez jej stronę internetową).


Opracowała Agnieszka Kościuk &nbsp&nbsp&nbsp&nbsp&nbsp
Skrót artykułu: 

Wydawnictwa poświęcone Huculszcyźnie

Dział: 

Dodaj komentarz!