Promocja folkloru w Polskim Radiu

Polskie Radio zajmuje się promowaniem muzyki ludowej od pięćdziesięciu już lat, nie będę jednak wracać do lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, czasów, kiedy muzyka ludowa była przedmiotem manipulacji, instrumentem działań politycznych, narzędziem propagandy, a celem jej promocji była chęć zjednania sobie mieszkańców wsi dla ideologii realnego socjalizmu. Promocja folkloru w tamtych latach to nadawanie muzyki zespołów folklorystycznych na radiowych antenach, oprawianie świąt państwowych występami zespołów o zunifikowanym repertuarze co w efekcie doprowadziło do zaniku indywidualizmu wykonawców. W tamtych czasach w dużej części naszego społeczeństwa powstała niechęć, zjawisko odrzucenia muzyki ludowej i tego negatywnego odbiorcę wciąż jest trudno przekonać, że tkwią w niej wartości polskie, łączące naród, a także artystyczne i poznawcze. Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu był odpowiedzią na te niekorzystne dla folkloru procesy. To ten Festiwal zaczął pokazywać różnorodność polskiej muzyki, odmienność nie tylko regionalną ale i wewnątrzregionalną, bogactwo form i indywidualne wykonania.

Promocja muzyki ludowej w mediach jest zadaniem trudnym i wieloaspektowym. Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa, to jaki jest cel ,jej promocji. Następne, to jakimi środkami tę promocję prowadzić i wreszcie może najważniejsze pytanie: co promować, jakie gatunki, jaki rodzaj muzyki uznać za wart popularyzacji, według jakich kryteriów wartościować.

Cel promocji muzyki ludowej jest prosty. Po latach manipulacji tą muzyką, stwierdzając że znaczna część społeczeństwa odrzuca wartości w niej tkwiące należy pokazać, że muzyka ta jest ciekawa, różnorodna, warta zidentyfikowania się w podobny sposób, jak identyfikujemy się r tradycją własnego kraju. Nie jest to problem łatwy. Dla mnie, zajmującej się nim na co dzień, czytającej listy od słuchaczy, wśród których obok entuzjastycznych znajduje się wiele słów potępienia za to, że znajduje się ona na radiowej antenie, jest to problem bolesny.

Godnym pozazdroszczenia i naśladowania wzorem są Brytyjczycy mający kilka tysięcy klubów folkowych, w których każdy koncert gromadzi sporą widownię, a ta widownia śpiewa wspólnie z wykonawcami pieśni ludowe. Jest to w dużej mierze zasługą BBC, która przywiązuje wielką wagę do promocji rodzimej muzyki upatrując w tym nurcie środka przeciw amerykanizacji kultury. Brytyjczycy odnieśli pewien sukces, rośnie bowiem liczba wykonawców muzyki ludowej, wzrasta ilość koncertów, festiwali i publiczności, powstaje też rynek fonograficzny. Na festiwal w Sidmouth w południowej Anglii, który odbywa się co roku w sierpniu przyjeżdżają całe rodziny, często z instrumentami muzycznymi, bowiem tam uczestnictwo w festiwalu nie jest wyłącznie bierne, jak u nas, ale i czynne połączone z nauką tańców i wspólnym muzykowaniem. Podobnie Skandynawowie, od kilkudziesięciu lat z sukcesem propagują ten gatunek muzyki i cel jej promocji określają podobnie jak Brytyjczycy. Nie chcą oni utracić kulturowej tożsamości tak dobrze wyrażanej przez własną muzykę ludową. Przykładów podobnych z całego świata i zza miedzy np. na Litwie można znaleźć mnóstwo: i dla wszystkich narodów cel jest podobny, tożsamość narodowa, tożsamość etniczna. W Polsce ten cel jest podobny, choć znacznie trudniejszy do osiągnięcia.

Cywilizacyjny awans ludności wiejskiej w naszym. kraju równał się odrzuceniu tradycji rodzimej, do której powróci ona dopiero po latach lub w następnych pokoleniach. Procentuje tu także negatywnie brak właściwej szkolnej edukacji w zakresie muzyki ludowej. Cel promocji muzyki ludowej w Polsce jest oczywisty, jest nim zachowanie tradycji ludowej, jej ciągłości i tożsamości.

Następny problem to pytanie co propagować, aby nie tylko nie przynieść szkód, tak jak zrobiły to lata 50 - te, ale aby cel czyli większą akceptacji społeczeństwa osiągnąć Niezwykle trudno jest określić przedmiot promocji, czy raczej granicę gatunków muzycznych, których popularyzację Radiowe Centrum Kultury Ludowej uważa za właściwe. Próba zakreślenia takich granic i trudności z tym związane spowodowane są nieprecyzyjną, czy nawet niemożliwą dziś do określenia definicją folkloru. Pojęcie XIX - wieczne którego kryterium był przekaz ustny, moment zbiorowego tworzenia, użytkowość i pochodzenie nie przystaje do dzisiejszej rzeczywistości. Nasi współcześni ludowi informatorzy mogą sięgać po zapisy nutowe i tekstowe, po nagrania na płytach i kasetach, mogą także nauczyć się pieśni z radia czy telewizji. Gdzie więc postawić granicę w odniesieniu do muzyki która jest jeszcze, czy już nie jest ludowa? Czy akordeon, który jest na wsi od kilkudziesięciu lat w powszechnym użyciu, a nawet dzisiaj wychodzi z użycia jako instrument ludowy, dyskwalifikuje kapelę jako ludową? Czy promować zespoły, które grają muzykę ludową we własnych, nowych aranżacjach i używają instrumentów elektrycznych i elektronicznych? Czy disco polo jest muzyką ludową? Jakie kryterium zastosować, by oddzielić ziarno od plew, by prezentować słuchaczowi muzykę wartościową, zarazem jednak nie izolować się od jego współczesnych potrzeb wynikających z tego, że każdy może porównać skromnie brzmiącą muzykę ludową z choćby agresywnym rockiem?

Radiowe Centrum Kultury Ludowej przyjęło kryterium artystyczne jako naczelne. Każda dobra muzyka jest warta promocji, jeśli związana jest z muzyką ludową, od tradycyjnej, poprzez wybrane zespoły folklorystyczne (w tym wypadku przeprowadzana jest szczegółowa analiza pod kątem jakości repertuaru, wykonania, zgodności z regionem, który zespół reprezentuje) po grupy określane szerokim mianem folku, w którym upatruję przyszłości dla muzyki ludowej. Pod pojęciem muzyki folkowej kryją się różne zjawiska, zwykle związane z muzyką tworzoną przez młodych wykonawców, głównie z miast, często zajmujących się nią profesjonalnie. W tym wypadku przedmiot naszych rozważań - muzyka ludowa i jej promocja, nie jest traktowany bardzo konsekwentnie. W każdym zjawisku staramy się znajdować coś ciekawego i promować je. W tym punkcie krytycznym, w jakim znajduje się ta muzyka w Polsce, naprawdę nie wiadomo, która droga artystyczna będzie promowana i przyniesie spodziewane efekty. Ta szczególna sytuacja muzyki ludowej w naszym kraju, to zmierzch muzyki tradycyjnej w rozumieniu XIX-wiecznym. Jedynie Festiwal w Kazimierzu ,jest miejscem spotkań skrzypków ludowych należących przeważnie do najstarszej generacji, wyjątkiem jest tylko Podhale, gdzie wciąż istnieje żywa muzyka ludowa. Na codzień ich muzyka nie towarzyszy już weselom i zwyczajom dorocznym, o ile takie jeszcze istnieją, a skrzypce częsta odłożone na półkę brane są do ręki kiedy pojawi się badacz, etnograf czy lokalny zapalony animator ludowej tradycji. W Kazimierzu zachwycamy się wciąż wielką liczbą wykonawców, jednak nie można zapominać, że w opinii niektórych w ten sposób reanimuje się trupa ( "Żegnaj konopielko" P. Sarzyński 5.05.1996 "Polityka") . Jest ta oczywiście przesadne rysowania rzeczywistości, ale zawiera nieco prawdy. Dlatego też rola Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych jest tak ważna w promocji polskiej muzyki ludowej. Stanowi on sprawczy cel i motyw działania dla wiele miłośników tej muzyki i jej wykonawców. Na tle owego zmierzchu, biologicznej granicy tej muzyki wszelkie nowe zjawiska, spontanicznie muzykujące zespoły folkowe bardzo dobrze przyjmowane przez młodzież stanowią szansę dla tej dziedziny kultury. Dlatego też wbrew wielu negatywnym opiniom Radiowe Centrum Kultury Ludowej promuje takie niecodzienne mariaże, jak wspólne muzykowanie kurpiowskiej śpiewaczki Apolonii Nowak z zespołem Ars Nova Jacka Urbaniaka, czy kwartetu jazzowego Zbigniewa Namysłowskiego z kapelą Jana Karpiela z Zakopanego, a nawet nie odżegnuje się od jeszcze dziwniejszych i bardziej kontrowersyjnych prób połączenia muzyki podhalańskiej Trebuniów-Tutków z jamajskim zespołem Twinkle Brothers. Oczywiście najlepiej by było, gdyby wszystkie zespoły folkowe grały wyłącznie muzykę tradycyjną zgodnie z zasadami przekazywanymi przez pokolenia ludowych artystów drogą ustnego przekazu, wyłącznie polską, wyłącznie na tradycyjnych instrumentach, ale jak to osiągnąć? Jest to dla młodych artystów problem ich wyboru. Natomiast Polskie Radio ma bardzo zawężone możliwości wpływania na kształtowanie się tej nowej rzeczywistości.

Reasumując, Polskie Radio wybrało drogę szerokiego otwarcia na wszystkie niemal zjawiska dotyczące kultury ludowej. Pomijane jest tylko disco polo ponieważ w mniemaniu Radiowego Centrum Kultury Ludowej gatunek ten nie spełnia podstawowych kryteriów artystycznych, a także promocji nie potrzebuje i przy pomocy telewizji skutecznie się przebija.

Ostatnie pytanie brzmi: jakimi środkami prowadzić promocję muzyki ludowej, aby osiągnąć cel czyli większą popularność i identyfikację z tym rodzajem muzyki większej grupy Polaków? Odpowiadając na to pytanie warto zwrócić uwagę także na poza medialne formy promocji folkloru, które stosowane są w innych krajach, a i w naszym powoli też. Niezwykle ważna jest działalność Domu Tańca, warszawskiej grupy muzyków skupionych w studenckim klubie "Riviera". Dom Tańca organizuje spotkania dla młodzieży szkolnej i studenckiej, podczas których uczy tańczyć polskie ludowe tańce. Do tańca grają muzycy, którzy w bardzo wierny sposób, podobnie jak robią to niektóre grupy skandynawskie, odtwarzają muzykę ludowych kapel. Gdyby podobnych domów tańca było w Polsce więcej, edukacja podstawowa byłaby dużo skuteczniejsza. Jest to bowiem forma aktywnego uczestnictwa w zjawisku, nawiązująca w dużym stopniu do tych dawnych naturalnych okoliczności, w których muzyka ludowa istniała i rozwijała się. Podobnie wartościowe były próby przeszczepienia na polski grunt również skandynawskich doświadczeń - spotkań przy muzyce w małych miasteczkach we własnym środowisku, jako próby odtworzenia motywacji towarzyskich dla tej muzyki. Takie działania skutecznie podejmowała p. Małgorzata Kaszubowa z Sieradza i być może takich prób i takich osób jest w Polsce jeszcze więcej.

Odrębną sprawą jest rola festiwali w promocji kultury ludowej, te wydarzenia zawsze znajdują odbicie na antenie Polskiego Radia. Radio jako instytucja o szerokim zasięgu ma szansę dotrzeć do masowego odbiorcy i promować muzykę ludową. Promocją są wszystkie działania Radiowego Centrum Kultury Ludowej począwszy od audycji, wymianę zagraniczną, festiwale po nagrania i płyty kompaktowe. Każda z tych form działania Polskiego Radia ma duży zasięg i odgrywa bardzo dużą rolę w kształtowaniu rzeczywistości muzyki ludowej, jej animacji, prezentacji i odbioru. Z pewnością tak silne medium jak radio jest w stanie wykreować nowe wartości, dość przypomnieć owe lata 50 - te i ogromną dzięki radiu popularność takich zespołów jak Mazowsze czy Polska Kapela Feliksa Dzierżanowskiego, które nadawane bez umiaru i w najlepszym czasie antenowym jednych co prawda zrażały do muzyki ludowej innym jednak przez metodę ustawicznego powtarzania prezentowały się jako jej wzór. Przykładem kształtowania rzeczywistości muzycznej lat późniejszych, już w pozytywnym znaczeniu, może być fakt powstania pierwszego zespołu folkowego - Syrbaków. Antoni Kania, jego założyciel wspominał, że to audycje o węgierskim zespole Delibab spowodowały że zapragnął stworzyć podobną grupę grającą na zrekonstruowanych instrumentach ludowych muzykę z Mazowsza. W ten sposób radio może kreować wzorce i przez charakter promocji, dobór muzyki może wywoływać nowe zjawiska muzyczne. Na antenie najwięcej miejsca zajmuje promocja muzyki tradycyjnej. Jej dotyczą audycje radiowe w I i II programie Polskiego Radia. Są to "Muzyczny Atlas Polski", magazyn "ródło", "Muzyczne Wycinanki", "Kiermasz pod kogutkiem" oraz okazjonalne relacje z imprez i transmisje z koncertów. W audycji "Muzyczny Atlas Polski" nadawanej w II programie co drugi dzień o godz. 12.45 prowadzona jest promocja najciekawszych artystów ludowych z dziedziny muzyki tradycyjnej. Także w tym programie prezentowane Są różne gatunki muzyki ludowej, style r regionalne, tańce instrumenty muzyczne. Promowani są wykonawcy najstarszej generacji, jako wzór r którego mogą i chętnie korzystają młodzi. Do emitowania audycji z muzyką tradycyjną Radiowe Centrum Kultury Ludowej przywiązuje wielką wagę choć nie zawsze spotyka się ona z życzliwym przyjęciem.

Na antenie istnieje też muzyka folkowa która jest gatunkiem będącym pomostem pomiędzy tradycją a przyszłością. Wszystkie odmiany tej muzyki mogą zachęcić ludzi młodych, dla których autentyczna muzyka nie jest już atrakcyjna. Być może dzięki muzyce folkowej dojdą oni do poznania tradycyjnej. Folkowi poświęcony jest cykl "Album Folkowy" emitowany raz w tygodniu w II programie Polskiego Radia o 12.40 oraz cykle okazjonalne. W programie I ta muzyka pojawia się sporadycznie ze względu na brak czasu antenowego. Co roku promowana jest także muzyka folkowa z Europy w cyklu poświęconym Folkowemu Festiwalowi Europejskiej Unii Radiowej Unii Radiowej, który w 1995 r. organizowany był przez Polskie Radio, a co roku organizuje go inna radiofonia europejska. Przedstawiając różne formy muzyki ludowej poprzez zespoły reprezentujące kraje europejskie promowane są nowe formy podejścia do muzyki ludowej. Są one bardzo interesujące, kraje skandynawskie oraz Litwa i Łotwa preferują nurt rekonstrukcji muzyki autentycznej z nowymi elementami, a więc sięganie po muzykę źródłową i jej prezentacja z niewielkimi zmianami. Normą nie jest ortodoksyjna wierność tradycji ale cel artystyczny, ciekawe brzmienie i perfekcyjne wykonanie.

Innym środkiem promocyjnym są nagrania, z jednej strony jest to prowadzenie stałej dokumentacji poszukiwanie nowych wykonawców polskich i mniejszości zamieszkujących Polskę, a także rodzimych wykonawców spoza granicy wschodniej, z drugiej strony to tworzenie nowych zjawisk w studiu radiowym, do którego zapraszane są wybrane zespoły godne promowania. W studiu powstały nagrania Kwartetu Jorgi w sposób nowatorski przetwarzającego muzykę tradycyjną, nagrania Syrbaków, Orkiestry Św. Mikołaja, Apolonii Nowak z zespołem Ars Nova, Kapeli Trebuniów-Tutków z Twinkle Brothers i wielu innych grup folkowych mniej lub bardziej kontrowersyjnych niekiedy nawet prowokacyjnych, między innymi po to, by muzyka ludowa była dostrzeżona ,jako dziedzina twórcza i rozwijająca się. W studiu Polskiego Radia powstały także nagrania muzyki o charakterze tradycyjnym np.: Kapeli Jana Karpiela, Kapeli Józefa Brody, Kapeli Rawianie i wielu innych. W przyszłości znajdą się one w większości na płytach i kasetach, wydawanych przez Polskie Radio.

Koncerty w Studiu S1 to nowy środek promocji muzyki ludowej - minęły dopiero dwa lata od pierwszego koncertu. W sumie było ich kilkanaście, zawsze transmitowanych przez Polskie Radio. Formuła tych koncertów jest zmienna, są one najczęściej tematyczne np. kolędy, muzyka pogranicza, "W kręgu mazurka". Biorą w nich udział wykonawcy autentyczni jak i folkowi. Formuła tych koncertów nie jest stała i z pewnością będzie się zmieniać. Wprowadzenie muzyki ludowej do sali koncertowej, choć nie jest to pomysł radiowy, jest ważnym środkiem promocji tej muzyki, jej dowartościowaniem poprzez sam fakt prezentacji w miejscu gdzie zwykle brzmi muzyka wysoka.

Promocji polskiej muzyki ludowej służy też międzynarodowa wymiana nagrań i produkcja płyt kompaktowych. Ta ostatnia dopiero się rozwija, Polskie Radio wydało dotychczas kilka płyt między innymi "Kazimierz 93". Natomiast wymiana pomiędzy radiofoniami z całego świata jest z pewnością ważnym środkiem promocji polskiej muzyki na Polskie Radio utrzymuje kontakty z 40 - ma rozgłośniami europejskimi, a z 60 - ma na całym świecie. O tym, że nagrania cieszą się popularnością i promocja jest skuteczna świadczy fakt, że nagrania pieśni kurpiowskich Apolonii Nowak i zespołu Ars Nova w roku ubiegłym otrzymały II nagrodę - Srebrny Dzwon na konkursie w Szanghaju.

Podsumowując, należy podkreślić, że promocyjna rola radia w odniesieniu do muzyki ludowej wzrosła od momentu powołania Radiowego Centrum Kultury Ludowej przed dwoma laty. Jednym z założeń Centrum jest promocja polskiej kultury ludowej poprzez pracę antenową i inne dostępne środki. Nigdy też do popularyzacji folkloru Zarząd Polskiego Radia nie przywiązywał tak wielkiej wagi jak obecnie, co wyraża się w zwiększonych środkach na nagrania i koncerty. Natomiast efekty tej pracy zawsze będą zależały od tego w jakim kierunku polska muzyka ludowa będzie się rozwijać i czy w ogóle będzie. Tu w Kazimierzu na XXX Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych łatwiej jest wierzyć, że będzie.

Skrót artykułu: 

Promocja muzyki ludowej w mediach jest zadaniem trudnym i wieloaspektowym. Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa, to jaki jest cel ,jej promocji. Następne, to jakimi środkami tę promocję prowadzić i wreszcie może najważniejsze pytanie: co promować, jakie gatunki, jaki rodzaj muzyki uznać za wart popularyzacji, według jakich kryteriów wartościować.

Dodaj komentarz!