Pogawędzili

8 i 9 listopada w Przybędzie na Żywiecczyźnie odbyły się kolejne już Posiady Gawędziarskie, a wraz nimi konkurs gry na unikatowych instrumentach.

Jak co roku pojawiają się tu starzy, doświadczeni seniorzy, którzy z konkursem związani są niemalże od pierwszych lat jego istnienia, wykonawcy, bez których trudno byłoby sobie wyobrazić te dwa wieczory. Oni wychowują swoich następców, swoich godnych kontynuatorów. Nic bowiem tak nie cieszy, zarówno oka jak i ucha, jak małe, trzynastoletnie dziecko, stojące obok swojego dziadka, ubrane w tradycyjny strój góralski, zmagające się z ciężkim akordeonem, przygrywając skoczne góralskie nuty; czy trochę młodsze, opowiadające w gwarze ojców historię, przekazaną przez babcię, jak to powstawała Babia Góra, jak to u jej podnóża zbójnicy stawiali przydrożne święte kapliczki. Cieszy także widok młodego górala z okolic Trójwsi w Beskidzie Śląskim kolejno przygrywającego na okarynie, piszczałce bezotworowej, rogu pasterskim czy bardzo trudnym, wymagającym wielkiego kunsztu instrumencie – gajdach śląskich.

Posiady Gawędziarskie i spotkania instrumentalistów są potrzebne. Twórcom, bo dają im możliwość zaprezentowania. Młodym, bo uczą i uwrażliwiają. Badaczom kultury i sympatykom, bo prezentują i dokumentują tę dziedzinę twórczości ludowej. Są potrzebne wszystkim, gdyż w dobie komercjalizacji życia, treści, form, postaw, autorytetów ochraniają to, co piękne, autentyczne, tradycyjne i indywidualne.


MT      
Skrót artykułu: 

8 i 9 listopada w Przybędzie na Żywiecczyźnie odbyły się kolejne już Posiady Gawędziarskie, a wraz nimi konkurs gry na unikatowych instrumentach.

Dział: 

Dodaj komentarz!