Od redakcji

Wydanie dwudziestego, poniekąd jubileuszowego numeru naszego czasopisma, zbiegło się z "Mikołajkami Folkowymi", które odbędą się już po raz ósmy zahaczają jak zwykle o drugi weekend grudnia. Nic więc dziwnego, że sporo miejsca poświęcamy temu wydarzeniu. W tym roku festiwalowi przybył jeden dzień. Oprócz, tradycyjnych już: "Sceny Otwartej" (szykuje się kolejne pokolenie młodych muzykantów. Weźmie w niej udział między innymi Serencza i Jahiar Group, o których informacje znajdziecie w tym numerze - w sumie przynajmniej 13 wykonawców), "Koncertu Głównego" oraz "Folku i Okolic" odbędzie się rozwiązanie Konkursu na Folkowy Fonogram Roku'98. Dziwić może taka techniczna nazwa, ale najtrafniej określa ona rodzaj tego przedsięwzięcia. Trudno było powołać "folkową płytę roku", podczas gdy wiele wspaniałych nagrań ukazało się z przyczyn finansowych wyłącznie na kasetach. Został więc fonogram. Zainteresowanie tym konkursem przeszło wszelkie oczekiwania. Wpłynęło aż dziewiętnaście zgłoszeń - plon pracy zespołów w ostatnim roku (dokładnie od 31.10.1997 do 1.11.1998) - aż wierzyć się nie chce. Ten wynik jest dowodem dynamicznego rozwoju nurtu folkowego. Nie wiemy, czy śledzicie wydarzenia wydawnicze, co jest niekiedy dość trudne z powodu ograniczonego rynku wydawnictw folkowych. Jeśli nie udało Wam się dotrzeć do wszystkich prezentujemy nagrania zgłoszone na "Folkowy Fonogram Roku". Jest w czym wybierać.

Na "Mikołajkach" usłyszymy też Ulę Kapałę, młodą wokalistkę, wspaniale interpretującą pieśni wywodzące się z anglosaskiej kultury. Ula wydała już kasetę, która niestety nie mogła wziąć udziału w konkursie na fonogram, bo ukazała się na miesiąc przed datą obowiązującą w regulaminie, tym niemniej nie można jej nie zauważyć. Obok recenzji jej kasety zatytułowanej "Minstrel's Songs" autorstwa naszego redakcyjne "celtofila" - Kasi Mróz. Na łamach biuletynu znajdzie się też opinia Marcina Skrzypka na temat płyty "Ethno Punk" zawierającej nagrania folkowe (?) z różnych stron świata, na której polski folk reprezentowany jest (?) przez grupę "Raz, dwa, trzy". Taki wybór skłania, po raz kolejny, do zastanowienia się nad pojemnością słowa folk i terminów mu pokrewnych oraz ich znaczeniem.

Część "teoretyczna" naszego czasopisma to rozważania o języku i stereotypach - wywiad z profesorem Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej Jerzym Bartmińskim. Znajdziemy w tej rozmowie omówienie wielu utrwalonych w języku schematów, którymi się do dziś posługujemy, a które nie zawsze są zgodne z rzeczywistością. Przerażające i fascynujące jest to, jak bardzo ulegamy stereotypom nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

Jednym z nich są z pewnością mitologizowane przez wielu kresy - kraina wiecznej szczęśliwości, nieograniczonej wolności, idealnego współżycia narodów. Czy rzeczywiście tak było? Nie wiadomo, może lepiej nie wnikać. Najciekawsze jest to, że ten stereotyp oddziałuje na wielu twórców nie wyłączając muzyków folkowych, co wszystkim wychodzi na zdrowie.


Mamy nadzieję, że wielu naszych czytelników spotkamy na "Mikołajkach Folkowych". zapraszając na festiwal proponujemy wszystkich zainteresowanych tworzeniem biuletynu folkowego spotkanie w niedzielę (13.12.1998) o godzinie 16. 00 w Klubie Folkowym.

Skrót artykułu: 

Wydanie dwudziestego, poniekąd jubileuszowego numeru naszego czasopisma, zbiegło się z "Mikołajkami Folkowymi", które odbędą się już po raz ósmy zahaczają jak zwykle o drugi weekend grudnia. Nic więc dziwnego, że sporo miejsca poświęcamy temu wydarzeniu. W tym roku festiwalowi przybył jeden dzień. Oprócz, tradycyjnych już: "Sceny Otwartej" (szykuje się kolejne pokolenie młodych muzykantów. Weźmie w niej udział między innymi Serencza i Jahiar Group, o których informacje znajdziecie w tym numerze - w sumie przynajmniej 13 wykonawców), "Koncertu Głównego" oraz "Folku i Okolic" odbędzie się rozwiązanie Konkursu na Folkowy Fonogram Roku'98. Dziwić może taka techniczna nazwa, ale najtrafniej określa ona rodzaj tego przedsięwzięcia. Trudno było powołać "folkową płytę roku", podczas gdy wiele wspaniałych nagrań ukazało się z przyczyn finansowych wyłącznie na kasetach. Został więc fonogram. Zainteresowanie tym konkursem przeszło wszelkie oczekiwania. Wpłynęło aż dziewiętnaście zgłoszeń - plon pracy zespołów w ostatnim roku (dokładnie od 31.10.1997 do 1.11.1998) - aż wierzyć się nie chce. Ten wynik jest dowodem dynamicznego rozwoju nurtu folkowego. Nie wiemy, czy śledzicie wydarzenia wydawnicze, co jest niekiedy dość trudne z powodu ograniczonego rynku wydawnictw folkowych. Jeśli nie udało Wam się dotrzeć do wszystkich prezentujemy nagrania zgłoszone na "Folkowy Fonogram Roku". Jest w czym wybierać.

Dział: 

Dodaj komentarz!