Oczy i Obiektywy III

To już trzecia edycja tego wyjątkowego przeglądu, organizowanego przez studentów Etnologii Uniwersytetu Warszawskiego. W Warszawie, w siedzibiePaństwowego Muzeum Etnograficznego przy ulicy Kredytowej, na blisko trzy dni (24-26 lutego) zakrólował film. I to film nie byle jaki -bo etnograficzny, swą tematyką obejmujący kulturę tradycyjną, folklor, folk... Widzowie mogli zobaczyć tutaj zarówno filmy amatorskie,zrealizowane przez etnografów w trakcie badań terenowych, jak i profesjonalne, reżyserskie filmy dokumentalne.

Pierwszego dnia odbyły się projekcje filmów zrealizowanych przez naukowców zaprzyjaźnionych z kołem etnografów "Etno", ale także filmu"Stara muzyka" Remigiusza Mazura-Hanaja, czy głośnego dokumentu Andrzeja Bieńkowskiego "Muzyka żydowska w pamięci wiejskich muzykantów".Po prezentacji odbyły się spotkania z autorami oraz kameralny koncert muzyków związanych w warszawskim Domem Tańca. Natomiast dzień drugiw całości poświęcony został filmom nagrodzonym na IX Międzynarodowym Festiwalu Filmów Etnograficznych 2005 w Oxfordzie. Tutaj widzowie moglizobaczyć przede wszystkim filmy dokumentalne dotyczące problematyki przenikania się kultur.

Dzień trzeci i ostatni festiwalu podzielony był na dwa bloki. Przed południem widzowie, w ramach współpracy z Klubem Filmowym festiwalu"Mikołajki Folkowe", mogli zobaczyć trzy filmy o Huculszczyźnie. Dwa pierwsze to 30-minutowe reportaże dokumentalne ukraińskiej reżyserkiOlgi Myhailuk - "Muzykanci" przedstawiający tradycję kolędniczą Huculszczyzny oraz "Molfar" - filmową sylwetkę ostatniego karpackiego ludowegoznachora i szamana - Michajła Niczaja. Kolejnym film - "Ja, Hucuł - opowieść z Karpat Wschodnich", autorstwa Danuty Buchczyk i JerzegoKołodziejczyka, to próba zamknięcia, w trwającym niecałą godzinę dokumencie, wszystkich dziedzin życia na Huculszczyźnie. W podzielonym wedługdziedzin ludzkiego życia obrazie - poczynając od narodzin, a kończąc na śmierci - autor w doskonały sposób pokazuje także odmienność życiamężczyzny i kobiety w tej tradycyjnej kulturze. Po południu pojawiła się ponadto okazja obejrzenia kilku filmów niemieckich, z przeglądóww Berlinie i Frankfurcie nad Ordą.

Jak mówią organizatorzy, etnograf jest to ktoś, kto zawsze się spóźnia. Dlatego większość filmów traktowała o "egzotyce współczesności", a nie - jak sugerowałaby nazwa festiwalu - o kulturze tradycyjnej. Filmy pokazane na tegorocznych "Oczach i Obiektywach" opowiadały o tym, co pozostało, co nosi znamiona tego, co było kiedyś.

Skrót artykułu: 

To już trzecia edycja tego wyjątkowego przeglądu, organizowanego przez studentów Etnologii Uniwersytetu Warszawskiego. W Warszawie, w siedzibiePaństwowego Muzeum Etnograficznego przy ulicy Kredytowej, na blisko trzy dni (24-26 lutego) zakrólował film. I to film nie byle jaki -bo etnograficzny, swą tematyką obejmujący kulturę tradycyjną, folklor, folk...

Autor: 
Dział: 

Dodaj komentarz!