O sabałowych i wierchowych

Dudy podhalańskie

Dudy są niezwykłym instrumentem, występującym w wielu kulturach. Ich odmiany znacznie się od siebie różnią. Są dudy małe jak bretońskie biniou, wielkie jak zbąski kozioł biały, głośne jak dudy szkockie i ciche jak francuskie musette. Istnieją zarówno odmiany proste z jedną tylko piszczałką burdonową i jedną melodyczną (wielkopolskie), jak i z wieloma burdonami (musette de cour) – aż po skomplikowane mechanizmy regulatorów irlandzkich uilleann pipes, umożliwiających wykonanie złożonego akompaniamentu. Jednym słowem – istnieje ogrom wariantów tego instrumentu. Całościową wiedzę na temat dud zaczerpnąć można z encyklopedii belgijskiego badacza i muzyka Jeana-Pierre’a van Heesa Cornemuses. Un infini sonore (Coop Breizh 2014). Jeśli chodzi o kompletne spojrzenie na historię i dudziarską praktykę wykonawczą w Polsce, sięgnąć należy do prac etnomuzykologa Zbigniewa Przerembskiego, w szczególności do jego dwóch obszernych książek: Dudy. Dzieje instrumentu w kulturze staropolskiej (Warszawa 2006) i Dudy. Instrument mało znany polskim ludoznawcom (Warszawa 2007).
W 2016 roku na rynku wydawniczym ukazała się ciekawa, popularnonaukowa pozycja poświęcona jednej z regionalnych odmian instrumentu. Mowa o tytule Dudy podhalańskie. Tajemniczy instrument przeszłości autorstwa Szymona Bafii1 – muzyka, lutnika i nauczyciela. Z publikacji dowiadujemy się sporo o historii, dawnych i współczesnych kontekstach wykonawczych czy o kolekcji najstarszych dud podhalańskich znajdujących się w zbiorach Muzeum Tatrzańskiego. Sporo miejsca poświęcono także nauczaniu gry. Ponadto przedstawione zostały sylwetki wybitnych dudziarzy. Sportretowani zostali m.in.: Stanisław Budz-Lepsiok „Mróz”, Stanisław Gąsienica-Gładczan „Jonków” zwany Dudasem, Józef Galica „Baca” z Olczy, Stanisław Gąsienica-Byrcyn czy mistrz Bafii – Tomasz Skupień. Nie zabrakło także ciekawostek, m.in. informacji o dudziarzach w 5. Pułku Strzelców Podhalańskich uzupełnionych o fotografie z epoki. W aneksie znajdziemy nuty do kilku utworów „napisanych na dudy podhalańskie” (nuty podpisane są także cyframi oznaczającymi ilość zakrytych otworów palcowych; na końcu poszczególne utwory zapisane są wyłącznie w układzie cyfr – jest to spora podpowiedź dla dudziarzy, którzy nie czytają biegle nut). Znajdziemy tu m.in. Marsz Chałubińskiego „Madziar”, „Hej tam spod Tater”, nuty Sabałowe, Wierchowe, Ozwodne, Zielone i inne.
Publikację uzupełnia bogaty wybór zdjęć i przedstawień ikonograficznych, a także liczne cytaty tak z literatury przedmiotu, jak i literatury pięknej. Do książki dołączona jest płyta CD z nagraniami (m.in. w wykonaniu autora), których nuty i tabulatury znajdują się w aneksie.
Z pewnością warto zapoznać się z tą pozycją – tym bardziej, że przed dwoma laty dudy podhalańskie zostały wpisane na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.

1 Sz. Bafia, Dudy podhalańskie. Tajemniczy instrument przeszłości, Zakopane 2016.

Skrót artykułu: 

Dudy są niezwykłym instrumentem, występującym w wielu kulturach. Ich odmiany znacznie się od siebie różnią. Są dudy małe jak bretońskie biniou, wielkie jak zbąski kozioł biały, głośne jak dudy szkockie i ciche jak francuskie musette. Istnieją zarówno odmiany proste z jedną tylko piszczałką burdonową i jedną melodyczną (wielkopolskie), jak i z wieloma burdonami (musette de cour) – aż po skomplikowane mechanizmy regulatorów irlandzkich uilleann pipes, umożliwiających wykonanie złożonego akompaniamentu. Jednym słowem – istnieje ogrom wariantów tego instrumentu. Całościową wiedzę na temat dud zaczerpnąć można z encyklopedii belgijskiego badacza i muzyka Jeana-Pierre’a van Heesa Cornemuses. Un infini sonore (Coop Breizh 2014).

Fot. tyt.: Sz. Bafia, Dudy podhalańskie. Tajemniczy instrument przeszłości, Zakopane 2016

Dział: 

Dodaj komentarz!