Muza o strzechach

Po Polskich strojach ludowych Elżbiety Piskorz-Branekovej (2003), Polskich obrzędach i zwyczajach. Dorocznych Barbary Ogrodowskiej (2004), Polskich haftach i koronkach. Zdobieniach stroju ludowego Elżbiety Piskorz-Branekovej (2005) oraz Ginących zawodach w Polsce Zbigniewa Adama Skuzy (2006) kolejny, "ludowy", tom z serii "Ocalić od zapomnienia" wydawnictwa "Muza" poświęcony jest architekturze wiejskiej - Budownictwo ludowe w Polsce Tomasza Czerwińskiego (2006). Pozycja ta dołącza do grupy wcześniejszych opracowań tematu, z których wymienić należy - zapewne znane wszystkim zainteresowanym - Chałupy polskie Ignacego Tłoczka (1958), Budownictwo ludowe w Polsce Mariana Pokropka (1976) oraz Polskie budownictwo drewniane Ignacego Tłoczka (1980).

Trudno pisać o polskim budownictwie ludowym bez zaznaczenia różnorodności tego zjawiska. Obszar Polski jest bowiem mozaiką regionów, z których każdy posiada odmienny typ architektury ludowej. Niemały wpływ na taki stan rzeczy miały historyczne zamęty, które sprawiły, że Polska kilkakrotnie zmieniała granice administracyjne.

Rozkwit budownictwa wiejskiego przypadł na XIX wiek, kiedy to uwłaszczenie poprawiło sytuację materialną chłopów. W wyniku przeprowadzonej regulacji gruntów zmienił się wygląd dawnej wsi pańszczyźnianej, co wpłynęło znacząco na budownictwo. Powstające wówczas zagrody były bardziej funkcjonalne i większe w porównaniu z użytkowanymi przez chłopów pańszczyźnianych i - jak pisze autor - "wykształciły się również różnice w budownictwie poszczególnych regionów Polski". Błędem jednakże jest myśleć, że różnice nie istniały przed regulacją gruntów. Były po prostu mniej wyraźne, ze względu na brak odpowiedniej bazy ekonomicznej; w niedostatku siłą rzeczy budowano skromniej.

Pierwsza część książki - Techniki i konstrukcje budowlane - poświęcona została wstępnym wiadomościom z zakresu budownictwa ludowego. Przedstawione tu zostały materiały budowlane i konstrukcje ścian, typy dachów, stolarka budowlana oraz elementy zdobnicze. To dobre przygotowanie do lektury całości pozycji!

Obszerna, środkowa część publikacji - Wieś - poświęcona jest zagrodzie wiejskiej, ale także budownictwu sakralnemu, przemysłowemu oraz budownictwu użyteczności publicznej. Szeroko omówione zostało miejsce zagrody w układzie przestrzennym wsi, rozplanowanie wewnętrzne, a także budynki wchodzące w skład zagrody. Podrozdział dotyczący chałupy jest doskonale opracowany. Zawarto w nim informacje dotyczące poszczególnych pomieszczeń, urządzeń ogniowych, czyli pieców z przyległościami, a także używanego na przestrzeni dziejów wyposażenia. Osobno omówione są budynki dla zwierząt hodowlanych oraz pozostałe części zagrody, takie jak stodoły, spichrze, brogi, maneże, piwnice i wozownie. Dostrzeżono również małą architekturę, do której zalicza się drobne formy wchodzące w skład zagród wiejskich - studnie, gołębniki, pasieki, psie budy, wędzarnie, suszarnie owoców, ustępy oraz ogrodzenia, przełazy, bramy i furtki.

Budownictwo ludowe wiele mówi o konkretnym miejscu, w którym zaistniało, a także o mieszkających tam ludziach. Tradycyjne budynki powstawały z materiałów dostępnych w najbliższej okolicy. Wygląd zagrody, ilość budynków, grubość strzechy - wszystko to dostarcza informacji o zamożności posiadacza, miejscu zabudowania, a nawet dominujących uprawach. Potocznie kojarzone z wiejskim krajobrazem drewno było tylko jednym z kilku podstawowych budulców obok powszechnej w użyciu gliny, polnych kamieni czy cegły. Zastana przyroda przez budowniczych ludowych nie była traktowana jako przeszkoda; to do niej dostosowywano formy architektoniczne.

W przypadku młynów rzecznych czy wiatraków technika szła w parze z naturą, która umożliwiała ich funkcjonowanie. Ponieważ łączność dawnej wsi z miastem była znikoma, konieczna samowystarczalność sprawiała, że wznoszono też inne budynki przemysłowe, takie jak kuźnie czy, prawie już dziś zapomniane, folusze służące do ubijania tkanin wełnianych. Omówienie tychże, a także tartaków i olejarni znajdziemy w kolejnej części publikacji. Ponadto nie pominięto wspomnianych już wiejskich budynków użyteczności publicznej, do których autor zaliczył szkoły, remizy strażackie oraz karczmy. Przedstawione zostały pokrótce ich wyposażenie i typy, a także funkcje w życiu społeczności.

Obiekty sakralne - kościoły katolickie i protestanckie, synagogi, cerkwie, molenny, meczety oraz kapliczki i krzyże. O ich wartości świadczyć może fakt, że kilka drewnianych kościołów z Małopolski znalazło się na Liście Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO. Różnorodność tego typu architektury pozwala uświadomić sobie skalę wielokulturowości dawnej Polski. Warto sięgnąć do tego działu, by dowiedzieć się, jakie ważne części wyróżnić można w cerkwi, meczecie czy synagodze. Fragment poświęcony kapliczkom i krzyżom nie podaje, niestety, dokładnej typologii. Dobrego źródła wiadomości na ten temat szukać należy w innych opracowaniach.

Na jeden z głównych działów książki - Regiony - składa się omówienie typowej architektury wiejskiej poszczególnych części kraju oraz budownictwa kolonistów holenderskich na terenie Polski. Autor zastosował podział: Pomorze; Mazury, Warmia i Powiśle; Suwalszczyzna; Mazowsze; Podlasie; Ziemia chełmińska i dobrzyńska; Kujawy; Wielkopolska; Śląsk; Małopolska; plus budownictwo holenderskie. Każdemu z nich towarzyszy mapka. Dla wprowadzenia czytelnika w specyfikę każdego z wydzielonych regionów przedstawiona została krótka historia osadnictwa, występujące na nim wyznania oraz charakterystyczne grupy etniczne. Pozwala to na lepsze zrozumienie uwarunkowań powstawania specyficznej architektury regionu. W dalszej części mowa jest o reprezentatywnych układach przestrzennych wsi, najpopularniejszych konstrukcjach i budynkach, wykorzystywanym materiale, etc. Całość urozmaicona została licznymi fotografiami wykonanymi (już) w skansenach, jak również (jeszcze) w terenie. Oprócz zdjęć tekst wzbogacają rysunki i reprodukcje rycin pochodzących między innymi z Budownictwa drzewnego i wyrobów z drzewa w dawnej Polsce Zygmunta Glogera (1907).

Wsie budowane były przez ludzi bez specjalistycznego wykształcenia technicznego, wyposażonych jednakże zamiast niego w wielopokoleniowe doświadczenie. Powstające budynki były funkcjonalne, dobrze dostosowane do warunków pogodowych i potrzeb mieszkańców. Niejednokrotnie cechowały się ponadto pomysłowością rozwiązań oraz racjonalnym wykorzystaniem dostępnych materiałów. Adaptacja do otoczenia sprawiała, że architektura dobrze współgrała z krajobrazem i stanowiła jego uzupełnienie.Obecnie tradycyjne budownictwo jest w zaniku. Współczesny krajobraz wiejski niewiele ma wspólnego z dawnym, którego rekonstrukcje możemy jeszcze zobaczyć w skansenach. Warto sięgnąć do książki Tomasza Czerwińskiego, by przekonać się, jak wyglądał pejzaż Polski dawniej, bez wielkiej płyty i tak zwanego "klocka polskiego".


Tomasz Czerwiński, "Budownictwo ludowe w Polsce", Warszawa 2006 (seria "Ocalić od zapomnienia" wydawnictwa "Muza").


Zamieszczona fotografia pochodzi z omawianej pozycji.
Skrót artykułu: 

Po Polskich strojach ludowych Elżbiety Piskorz-Branekovej (2003), Polskich obrzędach i zwyczajach. Dorocznych Barbary Ogrodowskiej (2004), Polskich haftach i koronkach. Zdobieniach stroju ludowego Elżbiety Piskorz-Branekovej (2005) oraz Ginących zawodach w Polsce Zbigniewa Adama Skuzy (2006) kolejny, "ludowy", tom z serii "Ocalić od zapomnienia" wydawnictwa "Muza" poświęcony jest architekturze wiejskiej - Budownictwo ludowe w Polsce Tomasza Czerwińskiego (2006). Pozycja ta dołącza do grupy wcześniejszych opracowań tematu, z których wymienić należy - zapewne znane wszystkim zainteresowanym - Chałupy polskie Ignacego Tłoczka (1958), Budownictwo ludowe w Polsce Mariana Pokropka (1976) oraz Polskie budownictwo drewniane Ignacego Tłoczka (1980).

Dział: 

Dodaj komentarz!