Miłość na ludowo

Chociaż obchodzony z rozmachem Rok Oskara Kolberga dobiegł końca, my nadal możemy cieszyć się cennymi pamiątkami z tego czasu. Jedną z nich jest dwupłytowe wydanie z artystycznymi wariacjami na temat ludowych pieśni, nagrane przez Chór Narodowego Forum Muzyki pod kierunkiem Agnieszki Franków-Żelazny. Nagrań dokonano w ubiegłym roku w Sali Koncertowej Radia Wrocław im. Jana Kaczmarka oraz Sali Koncertowej Filharmonii im. Witolda Lutosławskiego we Wrocławiu.

Dyrygentka, kojarzona z ośrodkiem wrocławskim i znana ostatnio z prowadzenia Polskiego Narodowego Chóru Młodzieżowego (dawniej: Chór Filharmonii Wrocławskiej), występowała w czołowych salach koncertowych Europy (Gewandhaus – Lipsk, Salle Pleyel – Paryż, Royal Albert Hall – Londyn), a wraz ze wspomnianym chórem często sięga po repertuar współczesny. W ich stosunkowo krótkiej (zespół został założony w 2006 roku) historii znajdują się już takie osiągnięcia, jak trasa koncertowa w USA oraz dwukrotny (2009 i 2011) występ na BBC Proms.

Na dwóch płytach „Miłości na ludowo” zostały uwiecznione pieśni z niemal wszystkich regionów etnograficznych Polski. Kompozytorami, których aranżacje wybrano, są: Kazimierz Serocki, Romuald Twardowski, Andrzej Koszewski, Tadeusz Szeligowski, Henryk Mikołaj Górecki, Juliusz Łuciuk, Bolesław Wallek-Walewski, Stanisław Wiechowicz i Jan Krenz. W wyniku takich zabiegów otrzymujemy przekrój polskiej tradycji muzycznej w wydaniu wielogłosowym z nutą współczesnej atonalności.

Sięgnięcie po nazwiska z górnej półki zobowiązuje. I Franków-Żelazny, i Chór NFM bynajmniej nie rozczarowują. Imponująca emisja chórzystów, wyraźne różnice dynamiczne i wyciągnięcie wielu „smaczków” przez dyrygentkę daje efekt naturalności. Nasuwa się myśl: „tak właśnie powinna wyglądać muzyka”. Ponadto, całość brzmi lekko, nawet przy tak dużym składzie (do powstania tej płyty przyczyniło się aż czterdziestu jeden chórzystów!).

Miłość na ludowo to propozycja wyjątkowa pod względem zarówno treści, jak i formy. Wyjątkowa, bo – mimo że nie brakuje zespołów śpiewających repertuar ludowy, to jednak rzadko zdarza się usłyszeć go w tak dobrej wersji. Chór NFM to profesjonaliści, którzy dbają o prawidłową emisję głosu i doskonałą dykcję. Agnieszce Franków-Żelazny zawdzięczają wyrównanie proporcji między poszczególnymi głosami. Zasługą dyrygentki są także walory artystyczne wykonania. Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? Na pewno na zachowanie ciągłości brzmienia poszczególnych fraz dzięki dbałości o samogłoski, które mają w sobie niezwykłą moc. Wyciągnięcie z nich ogromnego potencjału nadaje wykonaniu bezcennej wartości. To bardzo trudna sztuka, nie zawsze doceniana przez wokalistów, a tak uderzająca narząd słuchu jak chrząknięcie z widowni podczas pauzy generalnej orkiestry.

Repertuar wybrany na płytę to pieśni zarówno obrzędowe, jak i śpiewane w „czasie wolnym” – czyli te dotyczące utraty wianka, zabawy czy rozterek damsko-męskich. Dodatkową wartością jest wspomniany już przekrój tematyczny od Kaszub przez Warmię, Kurpie, Wielkopolskę, Lubelszczyznę, Śląsk po Podhale – pozwalający na szybkie przypomnienie sobie cech charakterystycznych pieśni z różnych części Polski. Warto też zwrócić uwagę na ciekawe środki kompozytorskie, czyli głównie niebanalne rozwiązania harmoniczne stosowane przez poszczególnych autorów.

Wszystko to czyni „Miłość na ludowo” pozycją atrakcyjną, miłą do posłuchania dla każdego ucha, ale przede wszystkim trafiającą do grupy docelowej wymagających melomanów. Dopiero znając choć trochę tajniki sztuki chóralnej, wokalnej i kompozytorskiej, można docenić ogrom pracy włożony w przygotowanie takiego projektu. Dlatego wiem, że nagrania te mogę bez obaw polecać bezwzględnym w ocenie kolegom i koleżankom z branży.

Pozostaje jeszcze pytanie: dlaczego „Miłość…”? Tytuł płyty można rozumieć dwojako. Po pierwsze, jest to nawiązanie do tematyki utworów. Są to głównie rozterki miłosne ludu wiejskiego, który miłość traktował jako pewnego rodzaju tabu – ciężka praca na roli i surowa, katolicka obyczajowość nie pozwalały na cieszenie się pełnią uroków życia. Z drugiej strony, płyta nie powstałaby bez ogromnej miłości do muzyki. Miłości zarówno kompozytorów zafascynowanych ludową twórczością, następnie klasycznie aranżujących te pieśni, jak i artystów wkładających mnóstwo pracy oraz energii w powstanie takich pięknych wykonań.

Monika Sławińska
studentka II roku studiów magisterskich na kierunku edukacja artystyczna w zakresie sztuki muzycznej w Instytucie Muzyki UMCS.

Skrót artykułu: 

Chociaż obchodzony z rozmachem Rok Oskara Kolberga dobiegł końca, my nadal możemy cieszyć się cennymi pamiątkami z tego czasu. Jedną z nich jest dwupłytowe wydanie z artystycznymi wariacjami na temat ludowych pieśni, nagrane przez Chór Narodowego Forum Muzyki pod kierunkiem Agnieszki Franków-Żelazny. Nagrań dokonano w ubiegłym roku w Sali Koncertowej Radia Wrocław im. Jana Kaczmarka oraz Sali Koncertowej Filharmonii im. Witolda Lutosławskiego we Wrocławiu.

Dział: 

Dodaj komentarz!