Laibach/Polonia

KODY

Special event odbył się w sali operowej Centrum Spotkania Kultur w Lublinie ostatniego dnia festiwalu KODY. Był nim głośno zapowiadany w mediach koncert „Laibach/Polonia”, będący projektem muzycznym opartym na kompozycji „Sinfonia Sacra” Andrzeja Panufnika. Wydarzenie miało szczególny charakter z uwagi na tegoroczne obchody stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości, a utwór powstał we współpracy z Instytutem Adama Mickiewicza jako część międzynarodowego programu kulturalnego. Nic więc dziwnego, że jako pierwsze popłynęły dźwięki „Bogurodzicy”, o którą Andrzej Panufnik oparł swoje dzieło. Interpretacja tego utworu była czymś naprawdę zaskakującym, także z powodu aranżacji na zespół i orkiestrę. Projekt został zrealizowany przez zespół Laibach, Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii Lwowskiej oraz Chór KaLaibach/
Poloniameralny „Gloria”. Dodatkowo spektaklowi towarzyszyły wizualizacje w wykonaniu Kompostera.
Warto przyjrzeć się bliżej twórczości słoweńskiej grupy Laibach, która kojarzona jest z kontrowersji wywołanych propagandowymi hasłami i manifestami mocno zaznaczającymi się w ich twórczości. Jednak kolektyw muzyczno-artystyczny to przede wszystkim sztuka na bardzo wysokim poziomie. Łączenie przeróżnych stylów muzycznych jak heavy metal, techno, disco, czerpanie z dzieł klasycznych oraz przerabianie już istniejących utworów wspaniale współgra z jego koncepcją artystyczną. Uczestnicy sobotniego koncertu mieli okazję odkryć te walory m.in. w utworach: „Eurovision”, „Smrt za smrt”, „Warszawskie dzieci”, „The Whistblowers”, „Tanz mit Laibach”, czy „Now you will pay”, które zaprezentowane zostały w drugiej części koncertu. Mimo specyfiki zespołu zestawienie go z brzmieniem orkiestry i chóru dało zaskakująco dobry efekt. Wydawać by się mogło, iż Laibach nie potrzebuje dodatkowej warstwy muzycznej, jednak elektronika świetnie współgrała z symfonicznym brzmieniem. Odpowiedzialni za projekcję dźwięku Danilo Zenko oraz Matej Gobec starali się, aby generowane odgłosy wtapiały się w orkiestrę, co można było zauważyć już w pierwszej części koncertu, poświęconej wykonaniom utworów symfonicznych: „Polonia”, „Olav Tryggvason” oraz „Oda do radości”. Niekiedy naśladowano klasyczne brzmienie instrumentów, by przejść gładko w dźwięki czysto syntetyczne. Bardzo często odzwierciedlały one wizualizacje autorstwa Kompostera, synchronizując z obrazem rytm i tempo muzyki. Nie zawsze były to brzmienia „przyjemne” dla ucha, np. podczas wykonania „Warszawskich dzieci”. Jednak skorelowane z archiwalnymi filmami, przedstawiającymi zniszczoną Warszawę, miały zapewne budzić w odbiorcach lęk, strach, skłonić ich do głębszej refleksji nad trudnymi dla Polski czasami. Wizualizacje oraz muzykę dopełniała realizowana przez Tomaza Cubeja gra świateł, która nadawała całemu wydarzeniu jeszcze bardziej podniosły charakter. Poruszające się w rytm muzyki efekty świetlne zdawały się podążać za wybrzmiewającymi dźwiękami, tworząc niezapomniany nastrój.
Koncert „Laibach/Polonia” można bez ogródek nazwać majstersztykiem. Połączenie symfonicznego brzmienia lwowskiej orkiestry i Chóru „Gloria” z jedynym w swoim rodzaju kolektywem Laibach dało imponujący efekt. Spektakularny wydźwięk wydarzenie zawdzięcza także efektom świetlnym i wizualizacjom, które – nawiązując do polskiej i chrześcijańskiej symboliki – podkreślały charakter koncertu.
Myślę, że owacje na stojąco oraz podwójny bis dowiodły uznania dla wykonawców. Festiwal Tradycji i Awangardy Muzycznej KODY nie mógł spodziewać się lepszego zwieńczenia swojej 10. edycji.

Justyna Kusto
studentka produkcji medialnej na Wydziale Politologii UMCS

Skrót artykułu: 

Special event odbył się w sali operowej Centrum Spotkania Kultur w Lublinie ostatniego dnia festiwalu KODY. Był nim głośno zapowiadany w mediach koncert „Laibach/Polonia”, będący projektem muzycznym opartym na kompozycji „Sinfonia Sacra” Andrzeja Panufnika. Wydarzenie miało szczególny charakter z uwagi na tegoroczne obchody stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości, a utwór powstał we współpracy z Instytutem Adama Mickiewicza jako część międzynarodowego programu kulturalnego. Nic więc dziwnego, że jako pierwsze popłynęły dźwięki „Bogurodzicy”, o którą Andrzej Panufnik oparł swoje dzieło.

Fot. T. Kulbowski / materiały OMIT Rozdroża: koncert "Laibach/Polonia"

Dział: 

Dodaj komentarz!