Koniec karnawału w Ciekotach!

Kusaki w Ciekotach

Fot. M. Wolski

„Po raz ósmy w Ciekotach będziemy kończyć karnawał tradycyjnie, tak, jak robili to nasi dziadkowie i pradziadkowie. Fundacja Korzenie razem z Kapelą Ciekoty zaprasza do tańca w rytmach świętokrzyskich oberków, poleczek i walczyków. Podczas zabawy nie zabraknie również kusokowych obrzędów, w tym tańca »Na len i konopie«, który ma zapewniać gospodyniom dorodne zbiory w gospodarstwach”. Tak reklamowały się Kusoki Świętokrzyskie, które odbyły się 2 marca w Izbie Biesiadnej. O kultywowaniu tej tradycji z Iwoną Furmańczyk, prezesem Fundacji Korzenie, rozmawiała Nina Orczyk.

Nina Orczyk: Czym są kusoki?
Iwona Furmańczyk: Kusakami (w gwarze kusokami) nazywano trzy ostatnie dni karnawału. Była to także nazwa przebierańców – kawalerów, którzy w tym czasie chodzili po wsiach i odwiedzali domy, w których mieszkały panny na wydaniu.

Skąd ta tradycja wzięła się w Ciekotach?
Tradycja kusaków właściwie zaniknęła. Te, które od 2012 roku Fundacja Korzenie organizuje w Ciekotach, zostały odtworzone na podstawie badań terenowych. Przeprowadziliśmy wiele rozmów z mieszkańcami Ciekot i innych wsi na terenie powiatu kieleckiego. Szukaliśmy także informacji w dostępnych źródłach pisanych, m.in. w zapiskach Władysława Siarkowskiego. W tych materiałach znaleźliśmy przekazy o tańcu „Na len i konopie”, który tańczono tylko podczas kusoków. To był impuls dla mnie, jako prezesa fundacji, ponieważ mieszkałam w Ciekotach przez dwa lata. W 2012 roku zachęciłam mieszkańców do zorganizowania tradycyjnej zabawy tanecznej, kończącej karnawał na wsi. Od tego czasu w Ciekotach co roku żegna się karnawał zabawą kusokową.

Zapraszacie do tańczenia świętokrzyskich poleczek, oberków i walczyków. Co goście tańczą najchętniej?
Od pierwszych dźwięków, rozpoczynających zabawę, do jej końca parkiet jest pełen! Obok tańców pojawiają się też zabawy, np. przepióreczka, która znana była w wielu wariantach niemal w całym kraju.

Jak wygląda taniec „ Na len i konopie”?
To taniec obrzędowy polegający na tym, że kobiety (gospodynie) starały się w jego trakcie wyskoczyć jak najwyżej, aby zapewnić sobie wysokie, dorodne plony lnu i konopi. Dawniej z tych roślin pozyskiwano włókna i oleje. Robiono z nich płótna, powrozy, lekarstwa itd.

Proszę opowiedzieć o innych obrzędach kończących karnawał.
Podczas zabawy pojawia się wiele tańców obrzędowych. Obok wspomnianego „Na len i konopie” jest też taniec „Na pnioku”. Pary tańczą na pniakach o niedużej średnicy. Zadaniem tańczących jest jak najdłużej utrzymać się na pniu, co ma wróżyć dobry związek. Podczas zabawy kultywowany jest także „obrzęd sadzenia panien”, czyli smolenie przez kawalerów (przebierańców) kobiet, które nie mają na dłoniach obrączek. Ten akt ma je „zachęcić” do jak najszybszego zamążpójścia. Pod koniec zabawy są też potyczki na przyśpiewki. Bardzo lubię tę część imprezy. Pośród gości, którzy improwizują, objawiają się talenty nie tylko śpiewacze, ale również komiczne.

Podobno bawicie się przy lampach naftowych…
Lampy naftowe to jeden z elementów wystroju sali, ale można z nich skorzystać w razie awarii prądu.

Jakie potrawy serwuje się podczas kusoków?
Proste i tradycyjne. Zazwyczaj jest to zalewajka, pierogi lub kulebioki, pajdy ze smalcem, a na słodko – owoce pod kołderką z kruszonki.

Muszą być bardzo smaczne. Które kusokowe wydarzenie zapadnie pani w pamięć na dłużej?
Atmosferę kusoków tworzą goście i dlatego każde wydarzenie jest niepowtarzalne. Szykujemy się na jubileuszowe – dziesiąte. Odbędą się za dwa lata.

Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję i zapraszam do Ciekot na kolejne Kusoki Świętokrzyskie w ostatni weekend karnawału w 2020 roku.

Zapraszamy serdecznie!

Skrót artykułu: 

„Po raz ósmy w Ciekotach będziemy kończyć karnawał tradycyjnie, tak, jak robili to nasi dziadkowie i pradziadkowie. Fundacja Korzenie razem z Kapelą Ciekoty zaprasza do tańca w rytmach świętokrzyskich oberków, poleczek i walczyków. Podczas zabawy nie zabraknie również kusokowych obrzędów, w tym tańca »Na len i konopie«, który ma zapewniać gospodyniom dorodne zbiory w gospodarstwach”. Tak reklamowały się Kusoki Świętokrzyskie, które odbyły się 2 marca w Izbie Biesiadnej. O kultywowaniu tej tradycji z Iwoną Furmańczyk, prezesem Fundacji Korzenie, rozmawiała Nina Orczyk.

Fot. M. Wolski

Dział: 

Dodaj komentarz!