Na pograniczu dwóch wielkich kultur, religii i tradycji - hinduskiej i muzułmańskiej - rodzi się qawwali... Muzyka niezwykła, charakterystyczna szczególnie dla Pakistanu i północnej części Indii, związana z mistycznym odłamem islamu - sufizmem.
Zrodzona na granicy dwóch potężnych światów, trwa ponad wszelkimi podziałami, przestrzennymi, kulturowymi i religijnymi. Jest sztuką i zarazem formą duchowej aktywności, adresowaną do wszystkich ludzi. Wykonywana w imię wszechogarniającej i wszechobecnej miłości ma zdolność wznoszenia duszy ku Bogu.
Jej historia zaczęła się 700 lat temu. Wtedy właśnie perski święty Amir Khusro odkrył, że tajniki wiary można zgłębić tylko poprzez doświadczenie boskiej miłości. I tak powstało qawwali - połączenie transowej, rytmicznej melodii z mocnym, melizmatycznym śpiewem i tekstem chwalącym Boga. Główną rolę w qawwali odgrywa prowadzący kantor, któremu akompaniują inni śpiewacy pełniący rolę chórzystów oraz instrumentaliści grający głównie na tabli (hinduskich bębnach).
Dzisiaj qawwali jako sztuka zdobywa sobie popularność na całym świecie, a jednocześnie towarzyszy nadal uroczystościom religijnym muzułmańskich mistyków.
Fariduddin Ayaz Qawwal & Bros to jeden z najbardziej uznanych wykonawców qawwali na świecie. Grupę skupioną wokół głównego wokalisty Ghulama Fariduddina Ayaza tworzy rodzina muzyków od wieków specjalizujących się w tym stylu muzycznym. Ghulam Fariduddin Ayaz al-Hussaini pochodzi z jednego z najstarszych gharana (domów) qawwali na subkontynencie, założonego przed ponad siedmiuset laty przez Saamat bin Ibrahima, głównego ucznia Amira Khusro.
Wokalista grupy to charyzmatyczny kantor, o elektryzującej osobowości i zarazem twórca o gruntownym wykształceniu muzycznym, którego talent realizuje się zarówno w komponowaniu, jak również w improwizacji.
Na scenie jest obecny już od ponad trzydziestu lat. Wraz ze swoim dziewięcioosobowym zespołem występował prawie na całym świecie.
Według znawców, w qawwali niepotrzebne jest rozumienie słów, aby dusza rozpłynęła się w Bogu. Qawwali przemawia poprzez muzykę, rytm, głos kantora, a także spontaniczny i transowy ruch sceniczny. W ten sposób granice między ludźmi zostają przełamane, zostaje tylko jedna muzyka i jedna dusza...
Podczas tego raczej krótkiego występu pokazaliście wiele rodzajów, wiele twarzy qawwali. Co jest elementem występującym we wszystkich tych obliczach? Czymś wspólnym dla qawwali?
Wspólnym elementem jest osiągnięcie pełnej satysfakcji, poruszenie duszy, nie ciała. Na koncercie widzieliście, że każdy ruszał się w rytm swojej duszy. Nie tylko fizycznie, ale i duchowo, każdy był w ruchu. I to jest pożądany cel, tego właśnie chce sufickie qawwali - ruchu duszy. Kiedy dusza zwraca się do Stwórcy, spełnia swoje przeznaczenie.
Czy ludzie z innych kultur mogą poruszyć swoje dusze słysząc qawwali?
Tutaj nie ma mowy o innej kulturze. Duszę możesz znaleźć wszędzie, na całym świecie, w całej historii, to jest tylko jedna dusza - w kulturze Pakistanu, w kulturze Europy. Ona się nie zmienia, dlatego jesteśmy tutaj. Zwykle dusza nie wędruje, to ciało się rusza. My dajemy transport dla duszy. Przełamujemy bariery.
Czy w takim razie można powiedzieć, że qawwali to zachęta do rozpoczęcia czegoś nowego?
Dobre pytanie. Qawwali nie tylko w tym stylu, ale w każdej stylistyce, daje odbiorcy czystość. Instrumenty czy język nie są istotne. Podstawą jest to, że musisz dać duszy znak, bo ona rozumie każdy język, styl, rytm. No i dusza wymaga spokoju. Wielu sufi mówi, że czysta muzyka jest doskonałym pokarmem dla duszy.
z Ghulamem Fariduddinem Ayaz al-Hussainim rozmawiał Marcin Piosik
Na pograniczu dwóch wielkich kultur, religii i tradycji - hinduskiej i muzułmańskiej - rodzi się qawwali... Muzyka niezwykła, charakterystyczna szczególnie dla Pakistanu i północnej części Indii, związana z mistycznym odłamem islamu - sufizmem.
Zrodzona na granicy dwóch potężnych światów, trwa ponad wszelkimi podziałami, przestrzennymi, kulturowymi i religijnymi. Jest sztuką i zarazem formą duchowej aktywności, adresowaną do wszystkich ludzi. Wykonywana w imię wszechogarniającej i wszechobecnej miłości ma zdolność wznoszenia duszy ku Bogu.