Irfan w Warszawie

W cieniu Mikołajek Folkowych zagrała w Polsce bułgarska legenda etniczno-mrocznego grania. Irfan, klasyfikujący swoją twórczość muzyczną jako ethereal world music i będący w europejskiej trasie promującej świeżo wydany krążek „Roots”, zagrał w Krakowie i Warszawie (kolejno 1 i 2 grudnia). W stolicy, jak na niedzielny wieczór, frekwencja dopisała całkiem dobrze. Na koncert przybyli głównie fani muzyki mrocznej i folkowej. W stołecznym klubie Hydrozagadka każdy utwór został przez zespół zapowiedziany. Na ponad półtoragodzinny koncert złożył się przede wszystkim materiał ze świeżo wydanej płyty „Roots” i „The Eternal Return” z 2015 roku. Nieprzeciętny i przepiękny głos Dariny Zlatkowej znakomicie „gadał” z darabuką, lutnią i orientalnym instrumentarium oraz elektronicznymi samplami. Irfan przeplatał bułgarskie brzmienia z perskimi, tureckimi, arabskimi i dalekowschodnimi, łącząc je z tekstowym nawiązaniem do średniowiecznych legend (m.in. w „In the Gardens of Armida”). Na koniec nie brakło ich kultowego utworu „Hagia Sophia” i na bis (po żywiołowym aplauzie) coveru „Salamander” grupy Dead Can Dance. Po koncercie muzycy „na merczu” chętnie podpisywali płyty i rozmawiali z fanami. Dźwiękowiec naprawdę się postarał. Dodajmy, że w roli rozgrzewacza wystąpiło warszawskie duo Gnoza. Było to swoiste, transowo-postindustrialne połączenie tybetańskiego transu, mistyki didgeridoo, dźwięków rytmicznie pulsującego szamańskiego bębna i smolistej elektroniki ambientowej z quasi-teatralną, minimalistyczną oprawą. W dwóch utworach panowie spróbowali też szeptano-wykrzyczanych melorecytacji, będących swoistymi quasi-modlitwami.
Koncert Irfan był jednym z najlepszych klubowych występów etno w Warszawie w 2018 roku!

Witt Wilczyński

Skrót artykułu: 

W cieniu Mikołajek Folkowych zagrała w Polsce bułgarska legenda etniczno-mrocznego grania. Irfan, klasyfikujący swoją twórczość muzyczną jako ethereal world music i będący w europejskiej trasie promującej świeżo wydany krążek „Roots”, zagrał w Krakowie i Warszawie (kolejno 1 i 2 grudnia). W stolicy, jak na niedzielny wieczór, frekwencja dopisała całkiem dobrze. Na koncert przybyli głównie fani muzyki mrocznej i folkowej.

Fot. R. Syto

Dział: 

Dodaj komentarz!