Folk w podolskim wydaniu

Lipiec tego roku był niezwykle gorący, podobnie jak emocje na tegorocznym Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Etnicznej i Landartu Szeszory, który odbył się w ukraińskiej wsi Worobijiwce. Nasi przyjaciele z Ukrainy znów nie zawiedli i zorganizowali niezwykłą trzydniową muzyczno – artystyczną imprezę.
Muzyczne emocje
Festiwal to zarówno występy muzyków – jak to zwykli ich nazywać Ukraińcy – autentycznych, jak i muzyków folkowych. W tym roku na szeszorskiej scenie pojawiło się dwudziestu wykonawców z różnych krajów: Czech (Maraka), Szwecji (Triller), Gruzji (Anchiskhati), Francji (Nourou, DJ Uzun), Polski (Kwartet Wiejski) oraz kilka projektów międzynarodowych m.in. szwedzko-ukraiński Folk Now, niemiecko-ukraińsko-estoński Kharkiv-Klezmer-Band, czy też współpracujący z Kapelą ze Wsi Warszawa przy płycie „Wymiksowanie” brytyjsko-francuski Trans-Global Underground.

Nie zawiedli również wykonawcy ukraińscy, by wspomnieć tu m.in. o znanych w Polsce Perkalabie, Dacha Bracha, czy też Propala Gramota – zespół wieloletniego konferansjera sceny szeszorskiej Pavla Nechitajlo, znanego publiczności festiwalowej z tego, że ma spore problemy z punktualnością na scenie.

Muzyka to nie wszystko
Festiwal Szeszory to nie tylko muzyka, ale również wiele wydarzeń odbywających się poza sceną główną. W worobijiwskiej szkole odbywały się pokazy filmów młodych ukraińskich twórców, ponadto uczestnicy mieli możliwość wzięcia udziału w warsztatach śpiewu, tańców, robienia tzw. lalek-motanek, malowania na szkle, robienia ozdób z papieru, a nawet mieli możliwość nauczenia się kręcenia amatorskich filmów. Festiwal to również wycieczki przyrodnicze po podolskich terenach.

Późną nocą do akcji wchodziły grupy teatralne, w tym m.in. grupa Dach ze swoim alternatywnym spektaklem i niezwykłą scenografią, na którą składały się wielkie figury ludzkie zbudowane z desek. Przez cały czas festiwalu można było oglądać sztukę ziemi – landart. Poszczególne dzieła rozmieszczone były w różnych miejscach na terenie festiwalu.

Inne oblicze festiwalu
Tegoroczny festiwal różnił się nieco od imprez z lat ubiegłych. Przede wszystkim organizatorzy najwyraźniej postawili na nowe interpretacje ludowych i etnicznych inspiracji. Wielu zaproszonych wykonawców nawiązuje w swojej twórczości do hip-hopu, funky, klubowej awangardy soundsystemu, zauważalne w muzyce Trans-Global Underground, Nourou, Propala Gramota, a ostatnio nawet Dacha Bracha. Ta zmiana rozwoju festiwalu ma także odzwierciedlenie w obecności DJ-ów na festiwalu, którzy zamykali dwa pierwsze dni Szeszorów. Nowością było również wprowadzenie telebimu, z którego korzystali tzw. VJ-e z ukraińskiej grupy PDTA przy koncercie m.in. Banda Arkan – w niezwykły sposób dopasowywali się swoimi wizualizacjami do koncertu.

Szeszory to ciekawy festiwal, otwarty na nowe możliwości i trendy, a także ludzi – sprzedano ponad 20 tysięcy biletów. Po raz kolejny przekonaliśmy się również o ukraińskiej gościnności i sile polsko-ukraińskiej przyjaźni. Mamy nadzieję na kolejne takie festiwale, które łączą w sobie rozrywkę, sztukę oraz edukację w nowym wydaniu.

Skrót artykułu: 

Lipiec tego roku był niezwykle gorący, podobnie jak emocje na tegorocznym Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Etnicznej i Landartu Szeszory, który odbył się w ukraińskiej wsi Worobijiwce. Nasi przyjaciele z Ukrainy znów nie zawiedli i zorganizowali niezwykłą trzydniową muzyczno – artystyczną imprezę.

Dział: 

Dodaj komentarz!