Folk od Lutosławskiego

Warszawska "Nowa Tradycja" zagrała w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego po raz siódmy. Grała od czwartku do niedzieli (22-25 kwietnia). Stali słuchacze folku i obserwatorzy wszelkich poczynań na tej niwie, ale także ci, którzy do folkowego świata trafili niedawno, wiedzą już, że to impreza z rozmachem, z różnorodnymi koncertami i dwoma konkursami.

"Ciekawą tegoroczną zagraniczną propozycją okazała się, występująca w piątek, Kati Szvorák z Zespołem Gombaiego. Dobrze słuchało się tej węgierskiej śpiewaczki o melodyjnej i ciepłej barwie głosu, niepodchodzącej do swojej twórczości nadmiernie rygorystycznie i umiejętnie wprowadzającej innowacje, zgodne z duchem współczesności. Ostatniego dnia festiwalu na scenie również pojawili się Węgrzy, tym razem z towarzyszeniem polskich muzyków - Joszka Brody, Józefa Brody i beskidzkich śpiewaczek, z programem "Posłóchejcie kamaradzi". Myśląc jednak o "Nowej Tradycji" z perspektywy miesiąca, w pierwszej kolejności spośród zagranicznych artystów, przypomina mi się, niezwykle serdecznie przyjęty przez publiczność micier Wajciuszkiewicz i W-Z Orkiestra z Białorusi, którego koncert wypadł rewelacyjnie. Był to występ, jaki miał siłę obudzić i przekonać do folku tych, którzy z takim rodzajem muzyki nie mieli wcześniej do czynienia, nie znali go, bądź nie rozumieli.

Ostatnio w konkursach dla młodych zespołów, organizowanych przy okazji różnych krajowych festiwali, dosyć często zgłaszają się i zajmują wysokie miejsca grupy białoruskie. Regulamin "Nowej Tradycji" nie przewiduje dopuszczenia do swojego konkursu zespołów zagranicznych. Ciekawe, jakby potoczyły się losy tego przeglądu, gdyby była możliwość zaprezentowania rzeczy, jakie dzieją się w tej chwili na scenie wschodnich sąsiadów. A że są to bez wątpienia wartościowe propozycje, pokazały choćby ostatnie edycje konkursu "Scena Otwarta" lubelskich "Mikołajków Folkowych". Cóż, można jednak powiedzieć, że i bez grup zagranicznych było na "Nowej Tradycji" tłoczno.

Małgorzata Jędruch z Radiowego Centrum Kultury Ludowej - Do konkursu zgłosiło się 50 zespołów. Był wprawdzie jeszcze jeden - Kapela Buki - ale swoje zgłoszenie przesłał na tyle spóźniony, że nie mogliśmy już wziąć go pod uwagę. Rzeczywiście, chętnych do udziału w konkursie było wielu. Do tej pory nigdy się to jeszcze nie zdarzyło. Nie do końca wiem, czemu to przypisać. Myślę, że niezwykle wielkie znaczenie miało to, że Kapela ze Wsi Warszawa została zauważona przez BBC , a przez taką promocję - na całym świecie. Mimo że brzmienie Kapeli ze Wsi Warszawa jest bardzo współczesne, to jednak przez specyficzną aranżację i takie, a nie inne wykonanie, pozostaje bardzo bliskie tradycji. Myślę, że to był ten punkt zwrotny, który pokazał zespołom, którędy droga i w jakich możliwych obszarach można poszukiwać - wyjść z czegoś, co jest bardzo regionalne i dopiero iść ku uniwersalności. Znakomitym przykładem tego jest Chopin. Przecież on jest "straszliwie" regionalny, bardzo osadzony w polskości, w naszym idiomie kulturowym, a jednak jest na tyle uniwersalny, że może być grany pod wszystkimi szerokościami geograficznymi. To właśnie według mnie jest najwłaściwszą drogą.

Łatwo było zauważyć, że poziom tegorocznego konkursu dla zespołów był wysoki. Wzięli w nim udział muzycy w dużej mierze doświadczeni, wcześniej grający w różnorakich formacjach. Przy nich niewątpliwie zespoły młode i zupełnie amatorskie miały mniejszą szansę zabłyśnięcia. Przy takiej ilości zgłoszeń wiele grup musiało odpaść w przedbiegach. Jury przesłuchiwało wszystkie nadesłane nagrania demonstracyjne już w pierwszym etapie odrzucając te, które jego zdaniem nie spełniały koniecznych wymogów - nie były odpowiednie pod względem technicznym albo też za bardzo oddalone od nurtu folkowego. Wszystkie pozostałe jurorzy oceniali, zwracając uwagę na trzy podstawowe aspekty - poziom wykonawczy (czyli warsztat), repertuar i aranżacje. Wybrano 13 zespołów. Ostatecznie główna nagroda, czyli Grand Prix przypadła w udziale Joannie Słowińskiej z zespołem, pierwszą otrzymał Wędrowiec (Remigiusz Mazur-Hanaj z muzykami), druga powędrowała dla grupy Dla Róży (Anna Broda i Witold Broda z muzykami), a trzecia dostała się zespołowi mocniejszego uderzenia - Ich Trole. Ponadto Kapela z Milanówka (Katarzyna Andrzejowska de Latour z muzykami) otrzymała Nagrodę Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy, a Joanna Słowińska dodatkowo "Złote Gęśle" Telewizji Polonia oraz nagrodę publiczności - "Burzę Braw". Ta ostatnia została przyznana po raz pierwszy w historii festiwalu. Pomysł jej stworzenia i dołączenia do oficjalnych wyróżnień narodził się wśród internautów.

Piotr Marciniszyn z listy dyskusyjnej "Muzykant" - W zeszłym roku pojawiły się kontrowersje po werdykcie jurorów, czy to tego dotyczącego fonogramu (kiedy polemikę budził zwłaszcza laur dla Tołhajów), czy też decyzji co do nagrody (a raczej kolejności nagrodzonych) w konkursie dla zespołów. Dyskutowano o tym na "Muzykancie" i już wtedy rzucono hasło, aby zorganizować nagrodę publiczności, aby wszyscy mogli się wypowiedzieć. Jednak sprawa ucichła. W tym roku pomysł przypomniał mi się jakoś na miesiąc przed "Nową Tradycją" i temat znowu trafił na "Muzykanta". Kilka osób go podchwyciło, poparło i włączyło się do organizacji. Skrzyknęliśmy się, spotykaliśmy w Muzycznej Galerii Folkowej na Nowogrodzkiej w Warszawie i zastanawialiśmy się nad akcją. Postanowiliśmy rozdać ankiety i przygotować całą otoczkę techniczną, aby publiczność mogła wypowiedzieć się, który z zespołów, biorących udział w konkursie, najbardziej przypadł do gustu. Dotychczas takiej możliwości nie miała. Jurorzy robili, co chcieli, a widzowie mogli tylko klaskać.

W czwartek, pierwszego dnia "Nowej Tradycji" miał miejsce koncert zespołów, których płyty zdobyły najwyższe miejsca w drugim z festiwalowych konkursów - Folkowym Fonogramie Roku 2003. Na scenie pojawiły się Swoją Drogą (grupa, której płyta została najlepiej oceniona), Stilo (uplasowało się na drugim miejscu) oraz Jarek Adamów (trzecie miejsce w zmaganiach). Wystąpiła też podlaska Czeremszyna - zespół nagrodzony za swój fonogram "Wirtualnymi Gęślami" nie przez grono jurorów, ale przez słuchaczy muzyki folkowej, którzy mogli głosować na dowolnie wybraną płytę.

Piotr Marciniszyn - Pojawił się też pomysł, że skoro nadajemy nagrody dla zespołu występującego w konkursie, to równie dobrze możemy nadać nagrodę dla najlepszego fonogramu. Jani Konador z Muzycznej Galerii Folkowej szybko i sprawie przygotował formularz do głosowania. Może było trochę za mało czasu na rozpropagowanie całej akcji w sieci. Internet był właściwie jedyną drogą docierania do ludzi - głównie przez banery na stronach różnych zespołów i witrynach muzyki folkowej. Udało się nam zdobyć ponad 250 głosów na najlepszy fonogram. W tym konkursie brały udział wszystkie zespoły, które zgłosiły się do Folkowego Fonogramu Roku 2003. Do nich dołączyły jeszcze "Echa celtyckie", tak więc w sumie było 25 płyt.

Zgłoszonych do nowotradycyjnego konkursu wydawnictw muzycznych było dużo, więcej niż rok temu. Ich oceny, zarówno wśród jurorów i publiczności bywały różne. Ale uwagę zwracano nie tylko na walory estetyczne prezentowanej muzyki. Konkurs na Folkowy Fonogram Roku 2003 organizowany podczas festiwalu "Nowa Tradycja" może być okazją nie tylko do dyskusji o polskiej muzyce folkowej.

Wojciech Ossowski z Radiowego Centrum Kultury Ludowej - Tegoroczny Folkowy Fonogram Roku pokazał wysoki poziom artystyczny. O ile w zeszłym roku przeważały płyty wydane własnym sumptem, dzięki rodzicom emerytom oraz krewnym i znajomym królika, tak tego roku część zespołów wydała swoje nagrania za granicą. Wydaje mi się, że Folkowy Fonogram Roku stawia diagnozę polskiemu życiu kulturalnemu i pokazuje, jak artysta omija kręte i cuchnące bagno polskiego show-biznesu. Analizę problemu poleciłbym Ministrowi Kultury i wszystkim "misjonarzom".

Skrót artykułu: 

Warszawska "Nowa Tradycja" zagrała w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego po raz siódmy. Grała od czwartku do niedzieli (22-25 kwietnia). Stali słuchacze folku i obserwatorzy wszelkich poczynań na tej niwie, ale także ci, którzy do folkowego świata trafili niedawno, wiedzą już, że to impreza z rozmachem, z różnorodnymi koncertami i dwoma konkursami.

Dział: 

Dodaj komentarz!