Etno w Czeremsze

O mały włos XXVIII Ethno Festiwal Czeremcha Wielu Kultur i Narodów, mający swoją wierną od lat publiczność i będący wielkim świętem kultury tradycyjnej na Podlasiu, nie odbyłby się z racji braku wsparcia ze strony MKiDN, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło i fani folku znów się spotkali. Festiwal ten jest jednym z najstarszych w kraju wydarzeń tego nurtu muzycznego. Obecnie oceniany jest jako kameralny w porównaniu choćby do poznańskiego Ethno Portu, ale ma od lat swoich admiratorów, ceniących niepowtarzalną atmosferę i zawsze interesujący program.

W tym roku na pierwszym koncercie, w piątek wieczorem spotkali się Giganci Folku – Orkiestra św. Mikołaja, Drewutnia i Chudoba, grupy o podobnych korzeniach, polsko-ukraińskich inspiracjach, instrumentarium, brzmieniu i sposobie śpiewania. Koncertując od mniej więcej 30 lat, zespoły wykształciły odrębne style. Zabrakło tylko koncertującej okazjonalnie Werchowyny i Czeremszyny właśnie, która zagrała w sobotę, zgodnie z oczekiwaniami publiczności. Wspomniane formacje rzadko spotykają się na jednej scenie ze względu na podobieństwa i trzeba było nie lada odwagi, żeby je zestawić. Występ wcale się nie dłużył, a zakończył go Gulaygorod z Kijowa łączący elektronikę ze śpiewem tradycyjnym. To był dynamiczny, taneczny set, który faktycznie rozhulał publiczność. Zespół z powodu wojny wystąpił w wyłącznie żeńskim składzie.

W sobotę muzyczny wieczór otworzyła Horyna z Równego, śpiewając a capella kobiece pieśni weselne z ukraińskiego Polesia. Śpiewom towarzyszyła inscenizacja obrzędów – ubieranie młodej do ślubu, błogosławieństwo, oczepiny. Osadzało to występ w konkretnym kontekście i niejako go uwiarygodniało. Horyna to czerwona nitka używana do wyszywania i faktycznie śpiewaczki wystąpiły w ludowych strojach bogato ozdobionych haftem w tym kolorze. Jako druga zagrała Gobe, pop-rockowa kapela z Węgier, w której do kontrabasu, cymbałów, skrzypiec i koboza dołączyła gitara, cały zestaw fletów, fujarek, perkusjonaliów
oraz perkusja. Dzięki temu połączeniu zespół zyskał romski i ogólnokarpacki sznyt, był przeciwwagą dla tradycyjnego brzmienia Horyny. Potem zagrał Witek Muzyk Ulicy, który wzbudził wśród publiczności skrajne emocje. Autorska muzyka rockowa, choć ciekawa, nie spotkała się z aprobatą części publiczności oczekującej folku. Po Witku na scenę weszło Michalove, rodzinna grupa o ukraińskich korzeniach, konsekwentnie
od kilku już lat rozbudowująca repertuar wielogłosowych pieśni ludowych pochodzących głównie z różnych stron Ukrainy, choć znajdziemy w nim i polskie kołysanki. Mocne białe głosy trójki wokalistów z towarzyszeniem kontrabasu, akordeonu, bębnów, a przede wszystkim klimatycznego handpanu i tankdrumów, a także oryginalne, oszczędne aranżacje są ich wizytówką.

Ostatnim, najbardziej wyczekiwanym punktem programu był koncert Czeremszyny, pomysłodawców i organizatorów festiwalu, którzy pomimo wielu obowiązków z werwą zagrali swoje największe przeboje. Wydarzeniu towarzyszyły sety didżejskie, spektakle, prezentacje filmów, spotkania autorskie, konkurs kulinarny, dziewiąty już przegląd twórczości artystów muzykujących na harmonijkach ustnych i oczywiście
tłumnie odwiedzany jarmark. Wszystkie atrakcje były oblegane przez mieszkańców i przyjezdnych. Chyba nie ma w kraju drugiej imprezy, w którą tak bardzo zaangażowana jest lokalna społeczność, a i organizatorzy o to dbają. Faktycznie, gdyby festiwal, który zyskał już taką renomę, się nie odbył, byłaby to wielka strata.

 

Skrót artykułu: 

O mały włos XXVIII Ethno Festiwal Czeremcha Wielu Kultur i Narodów, mający swoją wierną od lat publiczność i będący wielkim świętem kultury tradycyjnej na Podlasiu, nie odbyłby się z racji braku wsparcia ze strony MKiDN, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło i fani folku znów się spotkali. Festiwal ten jest jednym z najstarszych w kraju wydarzeń tego nurtu muzycznego. Obecnie oceniany jest jako kameralny w porównaniu choćby do poznańskiego Ethno Portu, ale ma od lat swoich admiratorów, ceniących niepowtarzalną atmosferę i zawsze interesujący program.

Dodaj komentarz!