Dyskusja wokół muzyki folkowej

sytuacja polska

Ruchy odrodzenia kultury ludowej, będące przejawem zachodzących obecnie przemian ogólnokulturowych są od dawna przedmiotem gorącej dyskusji. W każdym kraju, w którym ruchy te powstają dochodzi do polaryzacji poglądów na przedmiot i istotę ich działania. Różnie oceniane są zarówno sama zmiana jak i rozmaitość jej przejawów. Dyskusja rodzi się wszędzie tam, gdzie powstają środowiska zainteresowane odrodzeniem kultury ludowej. Zanim dyskusja ta dotarła do Polski przetoczyła się falą polemik przez całą Europę, przybierając w każdym kraju odmienne oblicze. Bardzo interesujący przykład polaryzacji poglądów na ten temat w Irlandii przedstawia Alicja Kozłowska w swojej pracy pod tytułem "Przemiany irlandzkiej tradycji muzycznej" z 1996 roku. Podobne dyskusje miały również miejsce w Skandynawii, na Węgrzech i na Bałkanach. Wszędzie, gdzie pojawiał się postulat sięgania do wzorów ludowych i odtwarzania czy przetwarzania tradycji, rodziły się pytania o to do jakiego stopnia należy zachować wierność oryginałowi i na ile można poddać go oddziaływaniu współczesnych nam norm estetycznych?

Czy, jeśli jest to tradycja ginąca i przekazywana wyłącznie drogą oralną, każda przemiana nie jest zmianą nieodwracalnie wpływającą na kształt i kierunek dalszego rozwoju? Czy zespoły nawiązujące do różnych kręgów stylistycznych i estetycznych, kierujące się różnymi pobudkami mogą tradycję w ten sposób kreować i czy to podziała stymulująco, czy destrukcyjnie? Czy z kolei purystyczne trzymanie się dawnych zasad w odtwarzaniu tradycji nie prowadzi do tworzenia wyłącznie muzealnej, skansenowej odmiany zamiast żywej kultury?

Wraz z rozwojem młodzieżowego nurtu odrodzenia tradycji muzycznej w latach dziewięćdziesiątych w Polsce rozgorzała również dyskusja stawiająca podobne pytania. Ideologia poszczególnych środowisk ma charakter postterioryczny w stosunku do rodzącej się muzyki, która powstawała spontanicznie. Ideologia tych orientacji opiera się przede wszystkim na obalaniu zarzutów stawianych sobie wzajemnie przez przeciwstawne środowiska.

Stroną zdecydowanie bardziej atakującą są w Polsce środowiska purystyczne czyli krąg Domu Tańca i Sceny "Korzenie". Środowiska te wyrażają przekonania, iż sztuka ludowa posiada olbrzymią wartość zarówno etyczną, jak i estetyczną. Przedstawiciele tej orientacji głoszą potrzebę uczenia się tradycyjnej muzyki ludowej oraz jej kontynuacji poprzez naśladowanie i jak najwierniejsze odtwarzanie. Ideolodzy tej grupy wszelkie zmiany uważają za niepotrzebne i niszczące, nie uzasadnione żadną realną potrzebą. Zarzucają grupom folkowym ignorancję w dziedzinie znajomości kultury ludowej, powierzchowne jej traktowanie w celu wprowadzenia do niej elementów kultury masowej i zdobycia w ten sposób popularności oraz zysków finansowych. Jednocześnie członkowie grup purystycznych doceniają działanie na scenie folkowej jako stadium rozwoju duchowego ludzi, prowadzące do odkrycia korzeni własnej kultury. Większość uczestników spotkań Domu Tańca przyznaje się do wcześniejszych lub równoczesnych działań na gruncie muzyki folkowej oraz do inspiracji przez inne, niekiedy odległe tradycje, takie jak muzyka celtycka, latynoamerykańska czy azjatycka. W wielu przypadkach te poszukiwania skierowały obecnych purystów na tory zainteresowań własną kulturą ludową. Ten właśnie aspekt oddziaływania nurtu folkowego puryści uważają za pozytywny. Jednak ogólna ocena muzyki folkowej jest w ich oczach bardzo niska.

Janusz Prusinowski - jeden z głównych działaczy i ideologów Domu Tańca tak wypowiada się na ten temat: " Wydaje mi się, że muzyka folkowa to jest podrodzaj komercyjnej muzyki pop, której główną cechą jest to, iż jest uproszczona". Zarzuca on muzykom folkowym brak profesjonalizmu, ograniczone możliwości techniczne, niewielką wrażliwość i niezdolność wydobycia ekspresji. Przede wszystkim jednak nie zgadza się, aby scenę folkową określać mianem kontynuacji polskiej muzyki ludowej. Domaga się wyraźnego rozdzielenia tych dwóch pojęć, zaliczając muzykę folkową do kultury masowej niższego rzędu. Wart odnotowania jest fakt, iż znaczącą grupę wśród uczestników Domu Tańca stanowią członkowie zespołów folkowych, którzy traktują te spotkania jako element doskonalenia duchowego i warsztatowego, ignorując różnice ideologiczne i zarzuty wysuwane pod ich adresem przez purystów.

Środowiska folkowe w Polsce lat dziewięćdziesiątych cechuje duża różnorodność postaw. Jednak w większości są to ludzie poszukujący i chłonni na różne propozycje estetyczne, skłonni do czerpania z różnych źródeł. Nie odcinają się od kultury miejskiej, w której wyrośli, a odkrywszy w pewnym momencie oryginalność i artyzm muzyki ludowej pragną z jednej strony ją naśladować, a z drugiej uwspółcześnić nieco jej język artystyczny. Są to na ogół muzycy amatorzy - stąd wynika często wysuwany w ich kierunku zarzut braku profesjonalizmu. Często jednak muzycy ci zdołali osiągnąć znaczną biegłość w grze na instrumencie, śpiewie, aranżacji. Ich inspiracje muzyką ludową są efektem indywidualnych poszukiwań drogi życiowej i chęci uczestnictwa w dorobku duchowym.

Członkowie zespołów folkowych podobnie jak puryści dostrzegają głęboki artyzm i wartość kultury ludowej. Widząc jednak jej rychły zmierzch, szukają sposobów zachowania chociażby jej elementów dla współczesności. W ich rozumieniu przekładają oni dawną tradycję na bliższy młodzieży język estetyczny. Próbują repertuar ludowy opracować w nowy sposób, używając elementów młodzieżowej kultury muzycznej, a w szczególności wszechobecnego world-beatu, czyli uogólnionego modelu rytmicznego elektronicznej muzyki popularnej. Środowiska folkowe doceniają działalność purystów, choć uważają ją za niewystarczającą dla zachowania kultury ludowej a zwłaszcza przeniesienia jej we współczesność. Określają ją mianem "muzycznego skansenu", naśladownictwa i dowodem braku twórczego myślenia.

Ważnym głosem w polskiej dyskusji o muzyce folkowej wydaje się głos przedstawicieli mediów, którzy uważają się za głównych animatorów tegoż ruchu. Redaktor Maria Baliszewska z Radiowego Centrum Kultury Ludowej II Programu Polskiego Radia widzi w muzyce folkowej jedyny pomost, dzięki któremu kultura ludowa może zostać zachowana i przeniesiona w przyszłość, w swój drugi byt. Stąd takie zaangażowanie mediów w kreowanie środowisk, które miałyby się zająć budową owego pomostu. Działacze skupieni wokół Radia dostrzegając przemiany współczesnego społeczeństwa, a także obserwując wzorce zachodnie tego typu inicjatyw wyrokują o konieczności animowania nowej sceny muzyki ludowej prezentowanej w atrakcyjnej dla współczesnego słuchacza oprawie. Polskie Radio stara się pokazać różne możliwości działań artystycznych inspirowanych muzyką tradycyjną: od grup rekonstruujących po zespoły folkowe czy łączące muzykę ludową z innymi rodzajami muzyki. Głównym wymogiem i ograniczeniem w prezentowaniu tej muzyki są jej walory artystyczne. Według redaktor Marii Baliszewskiej w Polsce istnieje duże zapotrzebowanie na muzykę folkową i cały czas powiększa się grono jej słuchaczy, za czym niestety nie nadąża zaplecze organizacyjne.

Bardzo wyraźnie obserwowaną tendencją jest powracanie z wędrówek po obcych kulturach muzycznych ku własnej, rodzimej, o czym pisałam powyżej. W ten sposób powstaje i rozwija się polska muzyka tradycyjna w swoim drugim bycie, przetłumaczona na język współczesny i przystosowana do dzisiejszych warunków prezentacji i odbioru.

Ruch odrodzenia muzyki tradycyjnej, nowy w Polsce, bo istniejący od początku lat dziewięćdziesiątych, stanowi późną falę przemian kulturowych, które nieco wcześniej ogarnęły całą Europę. Analizując zebrany i przedstawiony przeze mnie materiał można odnaleźć liczne analogie do działalności podobnych ruchów w Skandynawii, na Węgrzech czy w Irlandii. Trudno byłoby wyrokować na ile przejawy nowych inspiracji folklorem w Polsce są wynikiem powielania wzorów zachodnich, a na ile mają specyfikę wyłącznie polską. Ewenementem wydaje się zjawisko poprzedzające rozwój polskiej i słowiańskiej muzyki folkowej, polegające na przejmowaniu i naśladowaniu odległych kultur muzycznych - celtyckiej czy latynoamerykańskiej oraz późniejszy powrót ku własnej tradycji. Ważną cechą polskiego ruchu odrodzenia muzyki ludowej jest również jego amatorski charakter. Jak do tej pory nie istnieją w Polsce szkoły, które kształciłyby młodzież w dziedzinie folkloru. Dalekie od tego są nawet szkoły artystyczne.

Amatorski ruch folkowy rodzi się przede wszystkim w środowiskach studenckich i wywodzi się z kręgów wykonujących popularną muzykę młodzieżową - rockową lub turystyczną. Bardzo ważnym i podkreślanym przez wszystkich informatorów aspektem działalności tych grup są motywacje społeczne członków zespołów. Potrzeba tworzenia nieformalnych i formalnych grup rówieśniczych o podobnych preferencjach estetycznych i etycznych. W tych kręgach powstaje muzyka, ideologia, rodzą się przyjaźnie i zawiązują się małżeństwa. Rosną kręgi słuchaczy, na ogół również wywodzących się z tej samej grupy wiekowej, którzy wraz z akceptacją wykonywanej muzyki przejmują często wzorce postaw życiowych wykonawców, czego wtórnym efektem jest powstawanie nowych zespołów i nowych kręgów słuchaczy. Trudno jest dziś wyrokować w jakim stopniu ruch ten związany jest z krótkotrwałą modą i jak głębokie są przemiany, które spowoduje.

Jakości artystyczne powstające obecnie pod wpływem muzyki ludowej w Polsce różnią się znacznie poziomem i wartością. Wydaje się, że opisane przeze mnie formy mniej lub bardziej zgodnej z oryginałem rekonstrukcji muzyki tradycyjnej są zjawiskiem ciekawszym i o wiele bardziej jednolitym stylistycznie aniżeli próby łączenia elementów muzyki tradycyjnej z popularną muzyką rozrywkową, o których istnieniu w tej pracy wyłącznie sygnalizowałam. Tematem, któremu warto byłoby poświęcić osobne opracowanie są sylwetki przywódców artystycznych i ideologicznych poszczególnych środowisk polskiego ruchu odrodzenia. Są to niezwykle charyzmatyczne, silne jednostki o twórczych umysłach, których działania były motorem wszelkich innowacji.

Zjawiskiem, na które należy zwrócić szczególną uwagę jest duże zróżnicowanie wśród polskich środowisk ruchu odrodzenia, mimo iż wszystkie one wywodzą się z kręgów studenckich. Zasadniczo wyróżnić można dwa typy postaw młodych ludzi w nich uczestniczących: jedną nacechowaną pogłębioną duchowością, pietyzmem wobec wszelkich przejawów kultury ludowej i drugą, poszukującą nowych, synkretycznych wartości łączących tradycję ze współczesnym językiem muzycznym. Pierwsza z nich to postawa purysty, drugą nazwijmy postawą "folkowca". Postawa purysty jest na ogół związana z ruchem odnowy religijnej i stąd cechuje ją pogłębiona duchowość, przeświadczenie o wielkiej sile etycznej kultury ludowej. Wartości estetyczne schodzą tu na drugi plan, chociaż także są cenione. W powrocie do tradycji widzą puryści drogę odnowy moralnej, powrót do wartości czystych, dawnych, istniejących od lat w niezmienionej formie. Stąd wynika chęć zachowania kultury ludowej w jej pierwotnym kształcie, bez wpływów i innowacji. Takie podejście generuje gwałtowny sprzeciw wobec wszelkich prób łączenia kultury ludowej z nie-ludową oraz wszelkim zmianom i nowym elementom. Kulturę, którą rekonstruują traktują puryści jak świętość nietykalną i nieodmienną, co powoduje obwarowanie ich działań różnymi nakazami i zakazami takimi jak np. ścisłe przestrzeganie cyklu kalendarzowego i roku kościelnego, czy nakaz naśladowania wszelkich niuansów manier wykonawczych twórców ludowych.

Postawa "folkowca" cechuje się przede wszystkim otwartością na wszelkie nowatorskie pomysły muzyczne oraz dużą tolerancją wobec każdej twórczości. Wynika to z założenia, iż są oni w dużym stopniu twórcami, a nie odtwórcami granej przez siebie muzyki. To co powstaje w wyniku ich działań jest według nich syntezą odczuwania muzyki ludowej i własnej estetyki młodzieżowego muzyka, która powstała we wnętrzu jednego człowieka i dlatego jest jego duchową własnością. Nie oznacza to negowania wartości kultury ludowej jako dorobku minionych pokoleń. Folkowcy doceniają jej artyzm, stawiając na pierwszym miejscu walory estetyczne przed etycznymi. Zasadą muzyki folkowej jest duża dowolność. Nie istnieją ścisłe normy regulujące jej byt. Liczy się przede wszystkim swoboda twórcza i oryginalność.

Działania wszystkich uczestników współczesnego ruchu odrodzenia muzyki ludowej są próbą kontynuacji tradycji kultury ludowej. Jak już pisałam nawet w przypadku grup purystycznych nie jest to kontynuacja bezpośrednia, ponieważ zmienia się środowisko i kontekst wykonywanej muzyki. Ważny jest tu również fakt pominięcia w przekazie co najmniej jednego pokolenia. Nie jest to przekaz "z ojca na syna" a raczej "z dziada na wnuka". Brak ciągłości czasowo-przestrzennej sprawia, iż przekaz nie jest całkowity, a zawiera tylko wybrane elementy ludowej kultury muzycznej, które uzupełniane są elementami nowymi. Wykreowana w ten sposób wartość przybiera cechy tradycji wymyślonej. Dotyczy to w szczególności działań grup purystycznych, które cechują wg Hobsbawm'a podstawowe wyznaczniki tradycji: obwarowanie ścisłymi niezmiennymi normami oraz rytualizacja. Brak ciągłości przekazu sprawia, że pewne elementy tej współczesnej tradycji są nowe, powstałe w wyniku powtarzania pewnych czynności lub wręcz wymyślone przez określone jednostki. Hobsbawm wskazuje na świadomy proces wyboru elementów i dopasowania ich do pasującej przeszłości historycznej. Przykładem tradycji wymyślonej w polskim ruchu odrodzenia kultury ludowej może być przeniesiona na polski grunt z tradycji węgierskiej i skandynawskiej idea Domu Tańca. Scena folkowa wydaje się nie posiadać wyróżnionych przez Hobsbawm'a cech tradycji. Brak jej niezmienników - stałych norm oraz rytualizacji, zaś wybór elementów z dawnej tradycji na ogół nie ma znamion świadomego działania. Nad motywacją kreowania nowej tradycji przeważają tu względy estetyczne, a czasem, niestety, również komercyjne.


Skrót artykułu: 

Ruchy odrodzenia kultury ludowej, będące przejawem zachodzących obecnie przemian ogólnokulturowych są od dawna przedmiotem gorącej dyskusji. W każdym kraju, w którym ruchy te powstają dochodzi do polaryzacji poglądów na przedmiot i istotę ich działania. Różnie oceniane są zarówno sama zmiana jak i rozmaitość jej przejawów. Dyskusja rodzi się wszędzie tam, gdzie powstają środowiska zainteresowane odrodzeniem kultury ludowej. Zanim dyskusja ta dotarła do Polski przetoczyła się falą polemik przez całą Europę, przybierając w każdym kraju odmienne oblicze. Bardzo interesujący przykład polaryzacji poglądów na ten temat w Irlandii przedstawia Alicja Kozłowska w swojej pracy pod tytułem "Przemiany irlandzkiej tradycji muzycznej" z 1996 roku. Podobne dyskusje miały również miejsce w Skandynawii, na Węgrzech i na Bałkanach. Wszędzie, gdzie pojawiał się postulat sięgania do wzorów ludowych i odtwarzania czy przetwarzania tradycji, rodziły się pytania o to do jakiego stopnia należy zachować wierność oryginałowi i na ile można poddać go oddziaływaniu współczesnych nam norm estetycznych?

Dział: 

Dodaj komentarz!