Dragon Folk Fest

Za nami jesienna edycja poznańskiego Dragon Folk Fest. 1. października impreza ponownie zagościła w klubie Dragon. Nowy na poznańskiej mapie festiwal zgromadził miłośników muzyki nawiązującej do tradycji, śmiało sięgającej jednak po współczesne środki wyrazu. Po czerwcowym debiucie w lokalnym gronie jesienny Dragon Folk Fest II stał się imprezą międzynarodową - na jedyny koncert w Polsce przybyła legenda z Tuvy - Sainkho Namtchylak ze swoim nowym projektem Sainkho & Garlo!

Formuła pierwszej edycji festiwalu sprawdziła się świetnie, więc i tym razem wszystko rozpoczęło się od jarmarku rękodzieła, który płynnie przeszedł w grillowanie w klimatycznym podwórzu Dragona. Październik przywitał nas doskonałą pogodą sprzyjającą takiemu plenerowemu wejściu w pełen dźwiękowych doznań wieczór.

Muzyczna część imprezy, podobnie jak podczas pierwszej edycji, rozpoczęła się konkursem kapel, w którym poza uznaniem publiczności walka toczyła się o niezwykłe trofeum - "Złotą Fujarę" oraz finansową nagrodę dla zwycięskiej załogi.

W szranki stanęły trzy zespoły wyłonione przez jury w drodze przesłuchania nadesłanych utworów. Jako pierwszy na scenie zaprezentował się Nowy Folklor Afro-Polski, będący świeżą inicjatywą jednego z czołowych etnicznych perkusjonalistów w kraju, Macieja "Mustafy" Giżejewskiego. Międzynarodowy zespół, mający w składzie między innymi muzyków z Kuby czy Meksyku, pełnymi garściami czerpie z wielkopolskiego folkloru, okraszając go oczywiście elementami muzyki Karaibów, Afryki czy Brazylii. Energetyczna muzyczna mieszanka świetnie rozgrzała publiczność, która pomimo wczesnej pory (koncert rozpoczął się o g.17) oddała się bez reszty porywającym do tańca rytmom.

Po takim starcie drugi zespół w konkursie czekało niezwykle trudne zadanie, tym bardziej, że Czarolija oferuje odbiorcy zupełnie inne doznania. Grupa kobiet zafascynowanych archaicznymi technikami śpiewu zabrała nas na wycieczkę do Rosji, Serbii, Macedonii, na Ukrainę. W niełatwej, barowej atmosferze Czarolija zaprezentowała się świetnie otrzymując gromkie brawa po każdej pieśni oraz oczywiście żywiołowy aplauz na koniec swojego prawie godzinnego występu.

Na koniec czekała nas duża ciekawostka - zupełnie nowy projekt Dobroto, będący wynikiem współpracy uznanej już w kraju Tygiel Folk Bandy oraz dziewcząt z zespołów Kadarka i Poganki. Zjawiskowy mariaż wielogłosu ukraińskiego oraz melodii i rytmów z pogranicza Bałkanów i krajów Bliskiego Wschodu wprawił wszystkich w osłupienie, zapewniając publiczności kolejne emocje, a jurorom maksymalnie utrudniając wybór najlepszego zespołu w konkursie.

Zanim poznaliśmy werdykt jury, czekała nas prawdziwa uczta - występ gwiazdy wieczoru - Sainkho Namtchylak & Garlo's Band. Nowy projekt prekursorki kobiecego śpiewu gardłowego z Tuvy to miks rocka, elektro, world music oraz oczywiście własnego, niepowtarzalnego stylu Sainkho. Koncert wymagający skupienia i "łapania każdej nuty" odbył się w najlepszym ku temu miejscu - klimatycznej sali Małego Domu Kultury, wypełnionej oczywiście do ostatniego miejsca (bezpłatne wejściówki rozeszły się w ciągu kilku dni). Sainkho & Garlo pokazali, że mając bagaż doświadczeń, ale również głowy otwarte na nowe eksperymenty, można doskonale wytyczać kolejne muzyczne ścieżki. Sainkho Namtchylak była tego wieczoru w doskonałej formie - wokalnie w świetnej dyspozycji, chętnie wchodziła w interakcję z publicznością, a jej sobotnich popisów tanecznych nie powstydziłaby się żadna nastoletnia bywalczyni weekendowych imprez w klubach. Jedyny w Polsce występ gwiazd wieczoru Dragon Folk Fest II z pewnością usatysfakcjonował poznańską (i nie tylko) publiczność. To niewątpliwie jeden z tych koncertów, które zapamiętamy na lata!

Emocje sięgnęły zenitu, a przecież przed nami były kolejne części festiwalu - po koncercie Sainkho & Garlo's ogłoszono wyniki konkursu o Złotą Fujarę. Decyzją 5-osobowego jury zwyciężył zespół Dobroto. Jak się okazało, ich swobodne wykonanie fuzji muzyki tradycyjnej z różnych stron świata podbiło serca nie tylko widzów festiwalu.

Dodatkową nagrodę publiczność przyznała grupie Czarolija, która tym samym świetnie sprawdziła się w roli "czarnego konia" konkursu. Zdecydowanie trzeba odnotować, że wszystkie grupy dały w Dragonie bardzo solidne mini-koncerty, udowadniając, że niejako na zapleczu pierwszego planu polskiej sceny etno-folk realizowane są doskonałe projekty, o których z pewnością usłyszymy więcej w kolejnych miesiącach.

Koncertowe emocje dobiegły końca, ale zaraz potem goście Dragon Folk Fest, podobnie jak w czerwcu, ruszyli w tany w rytmach hitów world music serwowanych równolegle na dwóch parkietach przez DJ'a Balkana i DJ'a Empe, specjalizujących się w imprezach z gatunku worldbeat. Zabawa trwała do późnych godzin nocnych, a właściwie wczesnych porannych. Druga edycja poznańskiego Dragon Folk Fest ponownie pokazała potencjał środowiska folkowego w kraju - zainteresowanie samych zespołów wzięciem udziału w takiej niekomercyjnej inicjatywie oraz oczywiście zapotrzebowanie na folk publiczności poszukującej nowych muzycznych doznań. W tej sytuacji jest właściwie pewne, że wiosną znowu spotkamy się w Dragonie!

Skrót artykułu: 

Za nami jesienna edycja poznańskiego Dragon Folk Fest. 1. października impreza ponownie zagościła w klubie Dragon. Nowy na poznańskiej mapie festiwal zgromadził miłośników muzyki nawiązującej do tradycji, śmiało sięgającej jednak po współczesne środki wyrazu. Po czerwcowym debiucie w lokalnym gronie jesienny Dragon Folk Fest II stał się imprezą międzynarodową - na jedyny koncert w Polsce przybyła legenda z Tuvy - Sainkho Namtchylak ze swoim nowym projektem Sainkho & Garlo!

Autor: 
Dział: 

Dodaj komentarz!