Celtycka pocztówka z Czech

O tym, że muzyka celtycka jest popularna na całym niemal świecie, raczej nikogo nie trzeba przekonywać. W samej tylko Polsce scena celtycka jestdość pokaźna. Wciąż jednak zdarza się, że stykając się z kapelami grającymi ten rodzaj muzyki w innych krajach, można być nieco zdziwionym, a nawetzaskoczonym inną interpretacją tradycyjnych tematów z tamtego kręgu kulturowego.

Przyjrzyjmy się zatem celtyckiej scenie folkowej naszych sąsiadów z południa. Do niedawna większość mogła nawet nie podejrzewać Czechów o celtyckieciągoty. Na zmianę takiego poglądu mógł mieć wpływ Festiwal Kultury Celtyckiej w Dowspudzie w roku 2002. Wśród zaproszonych gości znalazły się tamaż dwa zespoły z Pragi - Dún an Doras i Czeltic. Oba zaprezentowały dość odmienne podejście do muzyki.

Grupa Dún an Doras powstała w Pradze w 1997 roku. Młodzi muzycy grali wówczas na tak egzotycznych dla Czechów instrumentach jak tin whistles,bouzouki czy dudy irlandzkie. W efekcie powstała energetyczna muzyka celtycka, zbliżona brzmieniowo do młodych kapel z Irlandii, na którychzresztą zespół wyraźnie się wzorował. W jego muzyce można usłyszeć echa takich grup jak Kila, Dervish czy Lunasa. Kapela była często wspieranaprzez przebywających w Pradze muzyków folkowych z Wysp Brytyjskich, lecz nie tylko stamtąd. Byli wśród nich: Nilla Axelsson - skrzypaczka zeSzwecji; Simon Delaney - gitarzysta z hrabstwa Galway w Irlandii; Scott Mavroudism - również Irlandczyk, grający na uillean pipes; wokalistkaKatia Garcia i Rene Starhon. Losy muzyków toczyły się różnie. Dziś w Dun An Doras gra Katia Garcia, Petr Košumberský, Filip Klinecký, RadvanMarkus, Jakub Severin i Daniel Malczyk. Fonografię zespołu stanowią płyty "Bossa Nudski", "Sweet & Sour" oraz najnowszy album "Rua", prezentującynaprawdę wysokie umiejętności muzyków.

Czeltic dał się poznać jako zespół dowodzony przez charyzmatycznego wokalistę i dudziarza - Václava Routa. W swoim repertuarze ma tradycyjneutwory irlandzkie i szkockie. Zespół grywa zarówno na festiwalach jak i w pubach, ale również na czeskich imprezach nawiązujących do tradycjiszkockich "Highland Games". W maju 2003 roku ukazała się debiutancka płyta Czeltic zatytułowana "Still Crazy...", a w 2005 roku ich utworyznalazły się na popularnych składankach "The Mystery of the Celtic Music" i "Celtica Magica". Nazwa Czeltic to powiązanie słów "Czech" i "Celtic",a przy jej wyjaśnieniu członkowie zespołu nie omieszkali zaznaczyć, że ich kraj był niegdyś zamieszkiwany przez Celtów. Miało to miejsce wiekitemu, podczas wędrówek ludów i faktem jest, że archeologowie odnajdywali w Czechach celtyckie grobowce.

Innym ważnym zespołem na celtyckiej scenie południowych sąsiadów jest grupa Asonance. Warto zaznaczyć ze współpracował z nim przez jakiś czasSzkot, Rory Allardice, w Polsce znany głównie jako założyciel poznańskiej formacji JRM Band i współorganizator festiwalu "Celt".

Asonance to grupa istotna choćby dlatego, że działa od 1976 roku (powstała w jednym z praskich gimnazjów), wydała sporo materiału i jest swoistąwizytówką czeskiej muzyki celtyckiej. Charakterystyczną cechą zespołu jest to, że piosenki irlandzkie, szkockie, angielskie, bretońskiei amerykańskie śpiewane są po czesku, w tłumaczeniach Jana Lašovička, lidera zespołu. Repertuar uzupełniają ludowe tańce pochodzące z tradycjiceltyckich krain. Do dziś, nieprzerwanie gra w niej jedynie Jan Lašovička. Inny współzałożyciel grupy - Milan Štěrba, miał kilkuletnią przerwęw latach 90. Oprócz nich do najdłużej grających należą Denisa Vondráčková (w zespole od 1977) i Blanka Lašovičková (od 1978).

W nagraniach Asonance słychać wyraźnie inspiracje nie tylko tradycyjnymi zespołami, jak The Dubliners, The Chieftains, wczesny Clannad czy Planxty,ale również kapelami folkrockowymi. Tu przede wszystkim wymienić należy grupy Steeleye Span i The Waterboys. Fonografia kapeli przedstawia siędość ciekawie, mimo iż początkowo przez wiele lat muzycy jedynie koncertowali. Zaczyna się od dwóch kaset wydanych w 1992 ("Dva havrani") i 1994("Duše mé lásky"). Materiał dostępny na nich ukazał się w 1995 roku w postaci płyty kompaktowej zatytułowanej "Asonance 1&2". W rok późniejświatło dzienne ujrzała płyta "Čarodějnice z Amesbury", a w 1997 kolejny album "Má pravá láska". Popularność koncertowa sprawiła, że grupapostanowiła wydać płytę zarejestrowaną na żywo. Tak też powstał album "Asonance Live", który na rynku ukazał się w 1998. Na kolejny album studyjnysympatykom grupy Asonance przyszło czekać do roku 2000, kiedy to pojawiła się płyta "Alison Gross". Rok 2003 to premiera kolejnego krążka,zatytułowanego "Vzdálené ostrovu". Mimo że zespół występował również w Polsce, nie jest u nas zbyt dobrze znany. Koncerty Asonance można byłopodziwiać na Festiwalu Celtyckim w Poznaniu w 1993 roku. Być może będzie jeszcze okazja, w końcu z Pragi do Polski nie jest tak daleko.

Równie sporym dorobkiem fonograficznym może poszczycić się grupa Kantoři. Działa ona jeszcze dłużej niż Asonance, bo od roku 1970. Jej szefemjest Jan Filip, który śpiewa oraz gra na dudach i skrzypcach. Co prawda, podobnie jak poprzedni zespół, Kantoři też śpiewa po czesku, jednakogólnie oba zespoły bardzo się różnią. O ile Asonance nawiązuje świadomie do kapel irlandzkich i brytyjskich, to Kantoři ma nieco odmiennystyl, można by rzec - słowiański. Nawet najbardziej znane irlandzkie ballady w jego wersjach brzmią jak niemal całkiem nowe piosenki. Kantořijest łagodne w brzmieniu (osobiście bardziej kojarzy mi się z muzyką czeskich pasterzy, niż, przykładowo, irlandzkich rebeliantów).

Należy jeszcze dodać, że grupa ta pochodzi z miejscowości Novy Bydzov, a jej kariera na scenie folkowej zaczynała się od muzyki czeskieji morawskiej. Do dziś pomiędzy celtyckimi pieśniami i tańcami możemy w repertuarze Kantoři odnaleźć rodzime melodie z tych regionów. Przy czymtrzeba zaznaczyć, że doskonale komponują się z resztą repertuaru. Dyskografię Kantoři stanowi siedem albumów - "Polni kviti" (1982; piosenkiczeskie, słowackie i morawskie), "Pokoj, stesti, zdravi" (1984; kolędy z regionu Karkonoszy), "Tam u Kralovyho Hradce" (1986), "Krakonosuv rok"(1989; pieśni z Karkonoszy), "Kantoři (5)" (1998; pieśni europejskie z przewagą celtyckich), "Zvestujem vam radost" (2001; kolędy, również kilkaceltyckich) oraz "Vítr z Keltie" (2002; w stu procentach opracowanie materiału z Irlandii, Szkocji i Bretanii). Dyskografię tę uzupełniajubileuszowa składanka "Kantoři - The Best Of… 25 let" (1995).

Marw jest dość młodym zespołem, który podobnie jak Czeltic i Dún an Doras pochodzi z Pragi. Jego repertuar to irlandzkie i bretońskie piosenkioraz tańce. Jak dotąd zarejestrował jedynie wydane w 2002 roku demo zatytułowane "Irska hudba trochu jinak" oraz nowe nagrania z 2005 roku nieposiadające tytułu. Tak naprawdę dopiero występy tej grupy na festiwalu "Celt" w Będzinie w 2005 roku sprawiły, iż wielu polskich miłośnikówfolku zwróciło na nich uwagę.

Na zakończenie w kilku zdaniach chciałbym wspomnieć o pozostałych, znanych mi grupach celtyckich z Czech.

Fiannan - grają głównie muzykę irlandzką z własnymi, czeskimi tekstami. Mają na koncie płyty "Návrat" i "Panna v podkroví" i "Danův Mor Z Lesa".

Happy To Meet - grupa powstała w 1998 roku w Šumperku na Morawach. Pierwszą płytę - "Live 1999" - nagrała z Irlandczykiem, Eganem O'Reilly; drugialbum "K.u.s.o.v.k.a." ukazał się w 2001 roku. W międzyczasie pojawiła się też płyta side-projectu The Blue Dogs "DOX", na której członkowie HappyTo Meet grają amerykański bluegrass.

Shannon - nazwa ta zapewne kojarzy się wielu z pewną polską formacją, okazuje się że Czesi też mają zespół o takiej nazwie, a działa on od roku1999. Niedawno ukazała się jego płyta "Poor and Happy".

Grian - to kolejna praska grupa, tym razem bez dorobku fonograficznego. Utworzyli ją w kwietniu 2002 roku muzycy innych czeskich kapel - Daluai Púca Rua.

Poitín - grupa pochodzi z Plzna, gra muzykę irlandzką, szkocką, angielską i francuską. Swoją muzykę prezentują na płycie zatytułowanej "Poitín".

Skrót artykułu: 

O tym, że muzyka celtycka jest popularna na całym niemal świecie, raczej nikogo nie trzeba przekonywać. W samej tylko Polsce scena celtycka jestdość pokaźna. Wciąż jednak zdarza się, że stykając się z kapelami grającymi ten rodzaj muzyki w innych krajach, można być nieco zdziwionym, a nawetzaskoczonym inną interpretacją tradycyjnych tematów z tamtego kręgu kulturowego.

Dział: 

Dodaj komentarz!