Indonezja

Głos z końca świata Norma Sanger

155 (4 2021) Autor: Maciej Froński Dział: Folk i okolice To jest pełna wersja artykułu!

„Jeśliś poznał Wschód, niczego już nie zechcesz w życiu znać” – pisał Rudyard Kipling i się nie mylił. Mnie udało się kiedyś odwiedzić południowe Indie, w tym magiczny portugalsko-holenderski Koczin z kościołem świętego Franciszka, jedną z najstarszych europejskich świątyń w Indiach, ale na pewno, choćby dla samych ich cudownie brzmiących nazw, chciałbym jeszcze poznać Kalikat, pierwsze miasto na subkontynencie, do którego dotarł Vasco da Gama, Czittagong, Mulmejn z tego samego wiersza angielskiego poety, Penang, Malakkę, nie do zdobycia, a jednak zdobyty przez Japończyków Singapur, Makasar, wreszcie Kupang na Timorze, do którego dopłynął na szalupie z wierną sobie częścią załogi wysadzony z Bounty kapitan William Bligh. W ten sposób otworzyłyby się przede mną Malaje i Indonezja, dawne Holenderskie Indie Wschodnie, Insulindia, Nusantara…

Z pamiętnika etnomuzykologa Twarze Tradycji

150 (5 2020) Autor: Maria Szymańska-Ilnata Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

Wreszcie możemy spokojnie podróżować. Odebraliśmy z komisariatu nowiutkie, indonezyjskie prawo jazdy, więc kontrole drogowe już nam niestraszne! Możemy jeździć w poszukiwaniu artystów. Dziś odwiedziliśmy muzyka, o którym usłyszeliśmy kilka dni temu. Dokładnego adresu oczywiście nie mieliśmy, więc musieliśmy kilka razy zatrzymywać się po drodze i pytać ludzi. Byliśmy już całkiem blisko celu, gdy spotkaliśmy młodego policjanta (w cywilu), którego wcześniej widzieliśmy na komisariacie. 

Fot. M. Szymańska-Ilnata

Trochę Azji, trochę Afryki Muzyczne podróże roku 2016

130 (3 2017) Autor: Maria Pomianowska Dział: Podróże To jest pełna wersja artykułu!

Maria Pomianowska jest wybitnym muzykiem, pedagogiem, animatorem muzyki na wielu kontynentach, najlepszym ambasadorem polskiej kultury na świecie, jakiego można sobie wyobrazić! Za sprawą swoich niezwykłych pasji, muzykowania na fidelach kolanowych i poznawania odległych tradycji muzycznych, jest niemal ciągle w drodze. Tym razem z czytelnikami „Pisma Folkowego” dzieli się wrażeniami z muzycznych podróży roku 2016.

Fot. M. Pomianowska: Quanzhou (Chiny), maj 2016