Huculszczyzna

Nawet psy przestały haukać Felieton. Grzegorz Józefczuk

164-165 (1-2 2023) Autor: Grzegorz Józefczuk Dział: Felieton To jest pełna wersja artykułu!

Pogrzeb odbył się we wsi Stopczatiw położonej w centrum Huculszczyzny, gdzieś między Kołomyją na północy, Jaremczem i Worochtą od zachodu i niedalekim Kosowem od południa. Żegnano dziewięćdziesięcioczteroletniego Dmytra Pawłyczkę, nie w stołecznym Kijowie przy dźwiękach orkiestry reprezentacyjnej i ze stosowną salwą oraz z ekspozycją orderów na specjalnych poduchach, co się jak nic należy działaczowi, politykowi, posłowi, dyplomacie i wielkiemu poecie, lecz w małym rodzinnym domu na wsi, gdzie się wychował, w starej już, lecz od zawsze solidnej małej chacie, na stoku wzgórza, skąd widok na pobliskie kotliny i skąd hymn Ukrainy śpiewany spokojnymi głosami tutejszych, a nie oficjeli ze stolicy, którzy nie przyjechali, niósł się delikatnie po okolicy, aby pozostać w pamięci. Nawet psy przestały haukać.

Jeżeli molfar jest po jego stronie

160 (3 2022) Autor: Grzegorz Józefczuk Dział: Felieton To jest pełna wersja artykułu!

Kilka lat temu zostałem zaproszony na krótką wycieczkę po Huculszczyźnie. Nie analizowałem, co kryje się za poszczególnymi topograficznymi punktami programu. Autokar zapełniali przede wszystkim austriaccy naukowcy i badacze kultury. Nie miałem wątpliwości, że będzie ciekawie, znałem zaangażowanie w takie przedsięwzięcia liderów drohobyckiej Biblioteki Austriackiej, działającej przy tamtejszym uniwersytecie, organizatorów tej wyprawy. W czasie tej podróży mit Huculszczyzny nabrał dla mnie zaskakująco konkretnych wymiarów oraz zmysłowych, realnych konotacji.

Taniec hucułka w interpretacjach skrzypków trzech pokoleń (2) Muzyka huculska

158-159 (1-2 2022) Autor: Jarema Pawliw Dział: Z teorii To jest pełna wersja artykułu!

Pierwszą część artykułu („Pismo Folkowe” 2021, nr 157) poświęcono rozważaniom na temat estetyczno-stylistycznej interpretacji hucułki przez skrzypków starszego pokolenia w tradycji kosmacko-brusturskiej (pierwsza połowa trzecia ćwierć XX wieku), a także identyfikacji czynników zewnętrznych i wewnętrznych, które skłoniły ich do przemyślenia idiomów dotyczących tempa i stylistyki. Druga część jest poświęcona wykonawstwu tego tańca przez czołowych skrzypków średniej (połowa XX początek XXI wieku) i młodszej (od ostatniej ćwierci XX wieku) generacji. Celem jest zidentyfikowanie jego nowych cech artystycznych i ustalenie, czy uległ on ewolucji lub deformacji.

Taniec hucułka w interpretacjach skrzypków trzech pokoleń (1) Muzyka huculska

157 (6 2021) Autor: Jarema Pawliw Dział: Z teorii To jest pełna wersja artykułu!

Tradycyjna ukraińska muzyka instrumentalna najlepiej zachowana jest w etnokulturowym regionie Huculszczyzny położonym w paśmie górskim Karpat Wschodnich. Opiera się ona na pokoleniowym przekazie tradycji, a obowiązkowym elementem obrzędu weselnego jest taniec hucułka. Pierwsza część artykułu poświęcona została nakreśleniu przemian w postrzeganiu hucułki jako gatunku muzycznego, które następowały w okresie od pierwszej połowy XX do pierwszej ćwierci XXI wieku.

Muzeum z miłości Muzeum Romana Kumłyka

144 (5 2019) Autor: Natalia Guzak, Autor: Marianna Kril Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

Tutaj każdego odwiedzającego witają tak: „Witam w Muzeum Etnografii i Instrumentów Muzycznych imienia Romana Kumłyka”. Od pięciu lat jego gospodarz już nie spotyka gości. Po śmierci Romana Kumłyka muzeum zaczęła zajmować jego młodsza córka, Natalia Guzak. Lekarka z wykształcenia, nigdy szczególnie nie interesowała się muzyką, nie grała, nie słyszała nigdy wycieczki w muzeum. Ale miłość do ojca zwyciężyła wszystko. To przede wszystkim przekazuje gościom instytucji. Poprzez to, że muzeum dalej żyje i jest odwiedzane, Natalia Guzak dziękuje ojcu za miłość i życie. Rozmawiała z nią Mariana Kril.

fot. ze zbiorów N. Guzak: Roman Kumłyk w swoim muzeum

W góry i do góry [folk a sprawa polska]

144 (5 2019) Autor: Tomasz Janas Dział: Felieton To jest pełna wersja artykułu!

„Należy jednak powiedzieć, że i sama muzyka huculska jest interesująca, a nawet swoiście piękna. Rytmy wydają się monotonne, melodyj niewiele, ale to wszystko ciągle się zmienia; skrzypek, albo grajek, grający na fłojerze, nigdy tak samo nie powtórzy tej samej nuty, a ciągłe i bogate melizmaty i upiększenia rozszerzają świat tej muzyki w jakąś, jak gdyby inną dymensję i ukołysują w nastrój starowieczny, który tak dobrze nadaje się do słuchania starych pieśni epicznych. I także w rytmach swych ma huculska pieśń surowe piękno, junacką rześkość i rozmaszystą młodzieńczość” – pisał Stanisław Vincenz w "Aneksie" w swym wielkim dziele, słynnej tetralogii "Na wysokiej połoninie". Słowa te przypomina Jakub Żmidziński w wydanej niedawno przez wrocławską oficynę A Linea książce "Wzór nieznany. Stanisław Vincenz a muzyka". Rzecz, która – gdy trafi w ręce – skłania jednocześnie do czytania, jak i… słuchania.

Martwa koljada Kolędowanie zmarłym

126 (5 2016) Autor: Justyna Cząstka-Kłapyta Dział: Z teorii To jest pełna wersja artykułu!

Kolędowanie zmarłym zalicza się do wielkiego kompleksu działań o znaczeniu magicznym i symbolicznym, które przebiegają według ściśle określonego lokalnie scenariusza, różniącego się nieznacznie w poszczególnych miejscowościach Huculszczyzny. Składają się na niego, oprócz części muzycznej i słownej, także rekwizyty o znaczeniu symbolicznym towarzyszące czynności kolędowania: kołacz, świeczka, dzwonek, jabłko, wino i krzyż kolędnicki. Porządek działania obrzędowego jest regulowany przez swoiste prawa i przepisy.

fot. tyt. P. Kłapyta: Grupa kolędnicza (partia) z Bereźnicy Doliny przy wykonywaniu kolędy dziękczynnej (djakuwanje stołowi) – 2009

Kolędowanie na Huculszczyźnie Justyna Cząstka-Kłapyta

116-117 (kwiecień 2015) Dział: Nowości książkowe To jest pełna wersja artykułu!

W przypadku Justyny Cząstki-Kłapyty mamy do czynienia z autorką kompetentną, piszącą z pasją i talentem. Podjęty przez nią temat wymagał szerokiego spojrzenia, jednakże książka nie traci przez to nic ze swojego naukowego charakteru.