Listy do...(1) Warszwa, 10 lutego 2002 roku
Postanowiłam wrócić do tego, dzisiaj niemal zapomnianego, sposobu kontaktów z bliskimi sobie ludźmi - pisania listów. Mieszkasz w innym kraju, inne są twoje kulturowe korzenie, a zatem wiele spraw, które nas poruszają, jest dla Ciebie niezrozumiałych. Poczta internetowa zmusza do porozumiewania się półmyślami, półzdaniami, półsłówkami, półprawdami to chyba za mało, aby móc wyrazić choćby niewielką część przeżyć, przemyśleń. Tak czy inaczej cieszę się, że mamy u nas, w Polsce, takie miejsce w ogromnym śmietnisku rzeczy bardzo ważnych i zupełnie nie mających znaczenia jakim jest internet, gdzie można w niczym nieskrępowany sposób dyskutować na wszelkie tematy dotyczące muzyki ludowej, folkowej, etnicznej, muzyki świata...