Co w numerze 35-36

Od redakcji

35-36 (kwiecień/maj 2001) Dział: Wstępniak To jest pełna wersja artykułu!

„Bułgar śpiewa, nawet kiedy płacze” – mówi porzekadło o naturze ludzi z tego południowego kraju. Pierwszy w 2002 roku numer „Gadek” postanowiliśmy poświęcić w dużej mierze Bułgarii – „krainie słońca” jak opisuje ją w jednym z artykułów Magdalena Kałuża – krainie tańca, muzyki i dobrego wina. Bułgaria może pochwalić się bogatą kulturą ludową, także muzyczną, którą cechują zwłaszcza nieregularne rytmy w tańcach korowodowych, odróżniające tę cześć Europy od reszty kontynentu. Bułgarskie ludowe instrumenty muzyczne, takie jak gadułka, tupan, kawał zaskakują zmyślną techniką konstrukcyjną i ciekawymi technikami gry.

Kapela Drewutnia "i uod sie i do sie"

35-36 (kwiecień/maj 2001) Dział: Nowości płytowe To jest pełna wersja artykułu!



Tak nazwaliśmy nasz trzeci album, gdyż taką muzykę i od siebie i dla siebie polubiliśmy. Poprzez nasze granie wchodzimy do świata, który nas otacza i wchodzimy w nasz wewnętrzny świat.

Yarehma "The Jewel"

35-36 (kwiecień/maj 2001) Dział: Nowości płytowe To jest pełna wersja artykułu!



Przedstawiamy płytę, która jest wynikiem trwającego już dwa lata wspólnego muzykowania. Spotkaliśmy się na Akademii Muzycznej w Krakowie, a zainteresowanie kulturą jidysz zaprowadziło nas na krakowski Kazimierz, gdzie stale koncertujemy i często się bawimy.

Kolekcja Muzyki Ludowej Polskiego Radia "Muzyka źródeł" Kujawy

35-36 (kwiecień/maj 2001) Dział: Nowości płytowe To jest pełna wersja artykułu!



Płyta jest efektem wieloletniej dokumentacji tradycyjnej muzyki Kujaw – regionu położonego w centralnej Polsce, obejmującego obszar, którego wschodnią granicę stanowi Wisła na odcinku Dobiegniewo – Solec Kujawski, zachodnią rejon Noteci a południową linia od Skulska, Sompolna, wzdłuż granicy administracyjnej oddzielającej województwo Kujawsko–Pomorskie od Mazowieckiego.

Czy trzeba podnosić ludowe do ludzkości?

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Andrzej Ibis - Wróblewski Dział: Z teorii To jest pełna wersja artykułu!

Poniższy artykuł Andrzeja IBISA – Wróblewskiego, wieloletniego jurora Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu nad Wisłą, odnaleźliśmy w folderze kazimierzowskiego święta z roku 1991. Tekst ten stawia nadal aktualne pytania o miejsce kultury ludowej we współczesnym świecie, o jej tożsamość, przeszłość i przyszłość, które warte są uwagi i analizy.

Pojawiają się w nim refleksje dotyczące potrzeby zainteresowania folklorem muzycznym wśród szerszej, nie tylko kazimierzowskiej, publiczności. Autor przywołuje zespoły No To Co i Syrbacy, jako ostatnie z tych, które podjęły się próby połączenia współczesnego z tradycyjnym. To spojrzenie sprzed jedenastu lat. Jak wówczas wyglądał ruch folkowy, czy istniał? Jedenaście lat temu odbyły się pierwsze „Mikołajki Folkowe” w Lublinie, wkrótce potem pojawiły się kolejne festiwale muzyki inspirowanej folklorem, adresowane głównie do młodych ludzi zainteresowanych odkrywaniem na nowo wartości tkwiących w kulturze ludowej. Artykuł IBISA – Wróblewskiego, czytany dzisiaj, skłania do przemyśleń. Daje sam przez się odpowiedź na pytanie, czy i w jaki sposób przez te jedenaście lat „podnieśliśmy ludowe do ludzkości”.

Bazuję na wolności chwili Teodosii Spassow

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Jacek Grekow Dział: Wydarzenie To jest pełna wersja artykułu!

Pochodzący z Bułgarii Teodosii Spassow jest uważany za największego na świecie wirtuoza gry na kawale - jednym z najbardziej archaicznych instrumentów europejskich - drewnianym flecie o specyficznej technice gry i pięknym, unikalnym brzmieniu. Spassow jest twórcą własnego stylu muzycznego, łączącego tradycyjną muzykę bułgarską z elementami jazzowej improwizacji i innych gatunków muzycznych. Muzyk wystąpił podczas grudniowych „Mikołajków Folkwych” w Lublinie.

Kawał

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Jacek Grekow Dział: Wydarzenie To jest pełna wersja artykułu!

Kawał jest wyjątkowym instrumentem używanym w bułgarskiej muzyce ludowej. Nazywany jest często harfą gór i przestrzeni. Jest to instrument o długości od 60 do 90 cm i średnicy otworu od 15 do 18 mm. Aby grać na kawale potrzebna jest specjalna technika wdmuchiwania.

Bułgarska muzyka ludowa

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Magdalena Kałuża Dział: Wydarzenie To jest pełna wersja artykułu!

Muzyka odgrywa olbrzymią rolę w życiu każdego narodu. Nie bez podstaw jest popularne stwierdzenie, że towarzyszy ona człowiekowi od maleńkości aż po grób, we wszystkich przejawach życia rodzinnego, społecznego, kulturalnego. W miarę własnych możliwości i dla własnej satysfakcji śpiewa lub gra wielu przy każdej nadarzającej się okazji. Bardziej utalentowani muzykują dla szerszej publiczności, np. przy pracy, w podróży, przy okazji jakiegoś święta itp. W tym aspekcie szczególnego sensu nabiera bułgarskie powiedzenie „Bułgar śpiewa, nawet kiedy płacze”.

Od jedenastu lat "Mikołajki Folkowe" 2001

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Agata Witkowska Dział: Festiwale To jest pełna wersja artykułu!

Lubelski Festiwal Muzyki Ludowej „Mikołajki Folkowe” zagrał kolejny raz. Jak co roku przyciągnął ludzi, którzy przekonali się, że kultura ludowa może być dla współczesnego człowieka fascynująca, że można odnaleźć w niej wiele zagubionych wartości. Podobnie jak w poprzednich latach, były koncerty gwiazd i kameralne muzyczne spotkania. Nie zabrakło imprez towarzyszących, w tym Klubu Festiwalowego i Filmowego, warsztatów tańca, malowania na szkle. Słowem – było w czym wybierać.

Impreza z charakterem

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Bogdan Bracha Dział: Festiwale To jest pełna wersja artykułu!

Lubelski festiwal muzyki inspirowanej folklorem każdego roku, od jedenastu lat, przyciąga sympatyków folku z całej Polski. W swoich założeniach, od początku istnienia, ma na celu przybliżenie kultury ludowej, a szczególnie jej nowych muzycznych przejawów, współczesnemu odbiorcy. O „Mikołajkach Folkowych” 2001 opowiada Bogdan Bracha - współtwórca festiwalu, lider Orkiestry św. Mikołaja.

Lolek i Polek

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Imre Laurinyecz Dział: Festiwale To jest pełna wersja artykułu!

Karpatia – węgierski kwintet grający na skrzypcach, lutni, fetach i bębnach – gościł w Polsce już dwa razy. Jest zespołem świadomie grającym muzykę „spotkań kultur” – z racji kraju, z którego pochodzi, inspiracji wielokulturowymi Karpatami i łączenia tradycji ze współczesnością. Ostatnio Karpatię można było usłyszeć na XI „Mikołajkach Folkowych” w Lublinie.

Juria Na początku był obrzęd, potem scena...

35-36 (kwiecień/maj 2001) Dział: Festiwale To jest pełna wersja artykułu!

Pod nazwą Juria kryje się działający od 1998 roku nowoczesny projekt białoruskiego wokalisty Jurija Wydronaka. Łączy on tradycyjne motywy muzyczne z współczesnym rockowym brzmieniem. Z jednej strony twórczość Jurii stanowi nawiązanie do rytualno-obrzędowej tradycji, z drugiej – do psychodelicznych brzmień współczesnych. O muzyce, folklorze i Białorusi mówi Jurij Wydronak.

Festiwal Huculski

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Joanna Zarzecka Dział: Festiwale To jest pełna wersja artykułu!

W dniach 8-9 września 2001 roku odbył się w Werchowynie na Huculszczyźnie IX Festiwal Huculski. Jest to impreza doroczna, organizowana cyklicznie przez jedną z ośmiu większych miejscowości na Huculszczyźnie. W zeszłym roku festiwal odbył się w Kołomyi, którą z tej okazji całkowicie odnowiono, natomiast w tym roku tzw. „ślepy los” padł na Werchowynę – jednak o rok wcześniej niż to zamierzano, w związku z czym miasto nie dostało na czas odpowiednich środków i wiele rzeczy organizatorzy musieli wykonać własnym sumptem i kasą. Już sam festiwal mógłby być wystarczającą zachętą do wycieczki etnograficznej na Ukrainę, ale fakt, iż odbywać się on będzie właśnie w Werchowynie, cieszącej się szczególnym sentymentem naszej ekipy wakacyjnej, przesądził sprawę – trzeba było jechać.

Śpiew archaiczny Najstarsze Pieśni Europy

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Izabela Foremniak Dział: Festiwale To jest pełna wersja artykułu!

W ostatni weekend listopada odbył się w Lublinie III Festiwal „Najstarsze Pieśni Europy”. Pomimo konkurencji w postaci zabaw andrzejkowych frekwencja na sali Centrum Kultury była bardzo dobra, z dnia na dzień przybywało amatorów śpiewu archaicznego, tak że ostatniego dnia festiwalu trudno było o miejsce. Poziom imprezy znalazł odbicie w bardzo dobrej atmosferze i gorących owacjach. Również fakt, iż wykonawcy nie stali na scenie, lecz parę kroków od publiczności oraz oczywisty dla tych, którzy kiedykolwiek słyszeli śpiew archaiczny, brak mikrofonów, sprzyjał wytworzonemu klimatowi. Tegoroczny festiwal stanowił uwieńczenie 10-letniej działalności Fundacji „Muzyka Kresów” i zapewne z tego powodu zostało zaproszonych aż 8 zespołów, które mają podobną postawę wobec muzyki tradycyjnej, mianowicie zależy im, by była to autentyczna rekonstrukcja śpiewu ludowego. W tym roku wspólne muzykowanie trwało trzy dni, nie dwa jak dotychczas.

Kawał historii Krzysztof Ścierański

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Marcin Krzyżewski Dział: Sylwetki To jest pełna wersja artykułu!

Publiczność i krytycy mówią o nim „fenomenalny wirtuoz” i „numer jeden gitary basowej środkowej Europy”. Dzięki wirtuozowskiemu opanowaniu swego instrumentu i umiejętnemu wykorzystywaniu elektronicznych przystawek i maszyn rytmicznych nazywany jest także „człowiekiem orkiestrą”. Z kompozytorem i autorem unikalnych koncertów solowych – Krzysztofem Ścierańskim – obchodzącym w 2001 roku 25-lecie swojej pracy artystycznej, umówiłem się na rozmowę w jego domu w Legionowie. Tutaj muzyk znajduje spokój i wytchnienie po niezliczonych podróżach. Ścierański ani zawodowo, ani prywatnie nie kreuje się na gwiazdę. Jest szalenie sympatycznym człowiekiem i strasznym gadułą, jego opowieści można słuchać godzinami.

Daj mi drugie życie

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Marcin Skrzypek Dział: Recenzje To jest pełna wersja artykułu!

Niestety, krążek ten jest wręcz przywalony ciężarem artystycznej przeszłości jej wykonawców. Spróbujmy przymknąć na to oko.

Jedno, co na pewno można zarzucić tym nagraniom, to to, że głos Krawczyka jest zbyt cichy w stosunku do orkiestry. Czasem ginie, jakby wokalista krzycząc odwracał się od mikrofonu, miejscami zaś brzmi jakby śpiewał cicho, ale za to bardzo blisko sitka („Daj mi drugie życie”). Przy odrobinie wyobraźni powstaje wrażenie, że nagranie było robione punktowo, na żywym koncercie, bez kompresji dynamiki, zbyt blisko sekcji.

Pyzy a'la Różycki

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Tadeusz Czarnecki - Babicki Dział: Tradycja To jest pełna wersja artykułu!

Pod koniec XIX wieku warszawski aptekarz i drogista, Julian Różycki, założył na warszawskiej Pradze stałe targowisko między ulicami Targową, Ząbkowską i Brzeską, znane później jako „Bazar Różyckiego” lub „Różyc”. To miejsce zupełnie wyjątkowe. Można byłoby napisać o nim szereg tekstów z dziedziny socjologii, teorii i praktyki handlu, folkloru, językoznawstwa i Bóg raczy wiedzieć, czego jeszcze. Prażanie mogliby powiedzieć o tym miejscu tak, jak Norwid o Mickiewiczu – „my wszyscy z niego”.

Kraina słońca...

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Magdalena Kałuża Dział: Świat To jest pełna wersja artykułu!

Obecnie większości z nas Bułgaria kojarzy się z winem Sofia, słoneczną pogodą i modnymi niegdyś wczasami nad Morzem Czarnym. Może nawet któraś z naszych ciotek zapamiętała nazwy nadmorskich kurortów, jak Złote Piaski, reklamowane jako bułgarska Riviera czy Słoneczny Brzeg. Zapewne też orientujemy się, że stolicą Bułgarii jest Sofia i kojarzymy nazwisko prezydenta. Ale na tym nasza wiedza o tym kraju zwykle się kończy i nikt nie widzi sensu jej zgłębiania. A szkoda, bo wbrew pozorom jest to kraj ciekawy, zamieszkały przez ciekawych ludzi i miałby wiele do zaoferowania dzisiejszym zblazowanym turystom, gdyby tylko odważyli się oni przełamać stereotypowe wyobrażenie o krajach tzw. demoludu, niestety wciąż pokutujące wśród naszego społeczeństwa.

Punkfolkowy zawrót głowy (1) Bardowie i punkowcy

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Rafał "Taclem" Chojnacki Dział: Folk i okolice To jest pełna wersja artykułu!

Wiele lat temu, w reportażu z jednego z wcześniejszych festiwali w Jarocinie, padło zdanie, które zostało mi w głowie do dziś. Powołując się na współczesnych socjologów i badaczy kultury, porównywano taniec pogo do plemiennych tańców ludów Afryki. Prymitywna energia wyzwalana w takich pląsach, często pobudzona dodatkowymi środkami, przypomina jako żywo rytualne tańce dawnych mieszkańców Ziemi.

O potrzebie rozmawiania

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Tomasz Janas Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Rozmowa to nie tylko umiejętność mówienia, ale i słuchania. Gotowość do otwartego kontaktu z drugim człowiekiem. Jej zaistnienie jest więc ograniczone aktem woli dwóch stron, które mają stać się uczestnikami potencjalnej rozmowy. Obie muszą chcieć się porozumieć. Gdy tego zabraknie, wszelkie gesty stają się karykaturą samych siebie. Te, oczywiste skądinąd, myśli przyszły mi do głowy po zakończeniu ostatniej edycji festiwalu „Mikołajki Folkowe”. Festiwalu interesującego w sensie poznawczym, skłaniającego jednak do postawienia raz jeszcze pytań o istotę polskiego folku, na przykład o to, na ile (i wokół czego) jest on dziś w stanie integrować ludzi.

Listy do...(1) Warszwa, 10 lutego 2002 roku

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Małgorzata Jędruch Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Postanowiłam wrócić do tego, dzisiaj niemal zapomnianego, sposobu kontaktów z bliskimi sobie ludźmi - pisania listów. Mieszkasz w innym kraju, inne są twoje kulturowe korzenie, a zatem wiele spraw, które nas poruszają, jest dla Ciebie niezrozumiałych. Poczta internetowa zmusza do porozumiewania się półmyślami, półzdaniami, półsłówkami, półprawdami – to chyba za mało, aby móc wyrazić choćby niewielką część przeżyć, przemyśleń. Tak czy inaczej cieszę się, że mamy u nas, w Polsce, takie miejsce w ogromnym śmietnisku rzeczy bardzo ważnych i zupełnie nie mających znaczenia jakim jest internet, gdzie można w niczym nieskrępowany sposób dyskutować na wszelkie tematy dotyczące muzyki ludowej, folkowej, etnicznej, muzyki świata...

Yarehma

35-36 (kwiecień/maj 2001) Dział: Wykonawcy To jest pełna wersja artykułu!

Od trzech lat na krakowskim Kazimierzu przygrywa zespół Yarehma. Gra na żydowską nutę z domieszką rytmów bałkańskich i elementów orientalnych, nadając tradycyjnym melodiom współczesne brzmienie. Yarehma przyjechała ze swoją muzyką na konkurs „Scena Otwarta” XI „Mikołajków Folkowych” w Lublinie, gdzie zwróciła na siebie uwagę jury, które uhonorowało ją wyróżnieniem, a także publiczności, żywo reagującej na klezmerskie nuty z Krakowa.

Magiczna muzyka Karpat Miro Slav Svicky

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Marek Styczyński Dział: Wykonawcy To jest pełna wersja artykułu!

Od kilku lat daje się zauważyć swoisty renesans fujary pasterskiej na Słowacji. Główną jego przyczyną stało się zainteresowanie tym niezwykle ciekawym instrumentem muzyków spoza kręgu odtwórców folkloru. Pomogło to ujrzeć fujarę pasterską z innego punktu widzenia i docenić jej walory muzyczne i kulturowe. Nagrania z udziałem fujary wyszły z folklorystycznego getta, obiegły świat i uczyniły ją znaną i rozpoznawalną. Także na Słowacji.

Muzyka w Muzeum

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Dariusz Anaszko Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Cykl comiesięcznych koncertów pod nazwą „Muzyka w Muzeum”, poświęconych niezależnej scenie folkowej, odbywa się od stycznia 2001 roku w warszawskim Muzeum Etnograficznym. Po roku istnienia „MwM” stała się jedną z ważniejszych imprez muzycznych na naszym rynku, raczej „wegetującym” w oczekiwaniu na sezon letnich festiwali i koncertów plenerowych. Przypomnijmy, że od stycznia do maja ubiegłego roku odbyło się sześć spotkań, w trakcie których licznej (średnio około 200 osób na każdym z koncertów) publiczności zaprezentowało się 17 wykonawców. Wśród nich byli m.in. Syrbacy, Kapela ze Wsi Warszawa, Varsovia Manta, Werchowyna, Open Folk, Remigiusz Hanaj i Agata Harz, Kaptoszki oraz goście z zagranicy – węgierski (choć międzynarodowy w składzie) Afro Magic Band, Hora Colora (Niemcy) i Rajya Netum Kandyama (Sri Lanka).

Dzieci Burdzego

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Ziutek Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

W stołecznym Muzeum Etnograficznym, 21 grudnia, odbył się ostatni w 2001 roku koncert z cyklu „Muzyka w Muzeum”. Tym razem wystąpiła dziecięca Kapela Vistula ze stołecznych Bielan pod dowództwem Jerzego Burdzego (znanego z Burczybasów i Zespołu Polskiego).

Drewutnia w Teatrze

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Joanna Zarzecka Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

We czwartek, 13 grudnia 2001 r. (niektórym ta data nasuwa zgoła niefolkowe skojarzenia), w warszawskim Teatrze Małym odbył się koncert lubelskiej Kapeli Drewutnia, od paru już lat obecnej na polskiej scenie folkowej w różnych konfiguracjach personalnych i muzycznych. Imprezie patronowało stowarzyszenie Jeunesses Musicales, promujące młodych muzyków. Kapela nagrała niedawno nowy album – „I uod sie i do sie” – i koncert warszawski był w głównej mierze okazją do zagrania piosenek z tej płyty. Muszę od razu powiedzieć, że dawno nie byłam na tak dobrym koncercie folkowym.

Nocny blues

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Ziutek Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Toruńska formacja Nocna Zmiana Bluesa wystąpiła 6 listopada w stołecznym Teatrze Małym (w rozszerzonym składzie z okazji wydania płyty „Przejściowy stan”).

VooVoo w Teatrze Małym

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Ziutek Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

29 grudnia w warszawskim Teatrze Małym odbył się koncert VooVoo. Nie był to jednak zwykły koncert Wojciecha Waglewskiego i spółki, gdyż tym razem całość miała kształt muzyczno-teatralnego performance’u. W prawie całkowitych ciemnościach ekipa VooVoo szybciutko zajęła miejsca na scenie, a za nimi wpadli jak burza Maria i Jan Peszkowie.

Ferenc Sebő w Polsce

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Ziutek Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Ferenc Sebő z zespołem i programem poetycko - folkowym „Tajemnice” zagościł 15 listopada w stołecznym NOK-u. Koncert rozpoczął się trzema połączonymi w całość pieśniami (m.in. „Zagraj Janoszu” i „Koś, moja różo, koś” ) - Ferenc Sebő zagrał i zaśpiewał je solo.

Na prowincji

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Marta Cywińska Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Aż mi się serdecznie, lubelsko i ciepło na sercu zrobiło, gdy wieść się rozniosła, że II Festiwal „Świat na uboczu” organizowany przez białostockie „Kartki” nie będzie smętnie prowincjonalny i to za sprawą... Orkiestry p.w. św. Mikołaja. Na scenie białostockiej „Famy” zabrzmiały huculskie kołomyjki, taneczne kroki od Krakowa, od Rzeszowa, od Zamościa, echo niosło aż z polskich gór.

Old Blind Dogs w Poznaniu

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Paweł Dziemski Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Jak tylko dotarła do nas wieść, że na tegorocznej edycji Festiwalu Celtyckiego w Poznaniu, 29 września, zagra Old Blind Dogs w swoim nowym wcieleniu, przeszedł nas dreszcz. Decyzja była natychmiastowa - bilety do Poznania, hotel, spakowanie ostatniej płyty OBD w celu uzyskania autografów i ruszamy w drogę...

W Teatrze Małym

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Sławomir Browkin Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

6 grudnia miłośnicy muzyki etnicznej z Bułgarii mogli uczestniczyć w występie Teodosii Spassow Trio. Teodosii Spassow jest uważany za największego na świecie wirtuoza gry na kavalu. Spassow jest również twórcą własnego, charakterystycznego stylu muzycznego, w którym połączył tradycyjną muzykę bułgarską z elementami jazzowej improwizacji. Do Polski przyjechał wraz z dwoma znakomitymi instrumentalistami: Stojanem Jankulowem, grającym na tradycyjnym bębnie bułgarskim – tupanie i wielu innych instrumentach perkusyjnych, oraz z Angelem Dimitrowem, grającym na tamburze i gitarze.

Kraków o filmach etnicznych

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Patrycja Kutera Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

V Międzynarodowy Festiwal Telewizyjny Filmów i Pogramów Etnicznych odbył się w Centrum Kultury Żydowskiej na krakowskim Kazimierzu w dniach 4-6 października 2001 roku. Inspiracją do powstania festiwalu był cykl reportaży „U siebie” ukazujących się w TVP Kraków. W konkursie uczestniczyło 26 filmów nadesłanych głównie z Europy, większość pochodziła z Polski.

Kolędowanie w Lublinie

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Ewa Zabrotowicz Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Kilka tygodni temu lubelska Kapela Drewutnia wraz z Akademickim Centrum Kultury UMCS „Chatka Żaka” zaprosiła miłośników folku na „Kolędowe Gody z Folkowej Zagrody”. Wydarzenie, trochę na wyrost noszące podtytuł „Festiwal Kolęd Słowiańszczyzny” (był to tylko jeden koncert), odbyło się w „Chatce Żaka” 12 stycznia tego roku.

Przyczynek do Ziutkowych wspominek ("Rodopskie wesele")

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Joanna Zarzecka Dział: Listy do redakcji To jest pełna wersja artykułu!

W ostatnim numerze „Gadek” (nr 33/34) znalazła się między innymi relacja Ziutka z występu bułgarskiego zespołu Svetlina, który 3 października 2001 zakoncertował „Rodopskim weselem” w warszawskim Muzeum Etnograficznym. Opis ten, jak również bardzo gładka recenzja w „Gazecie Wyborczej” nazajutrz po występie (zachwyt bezwarunkowy), skłoniły mnie do „kliknięcia” paru własnych refleksji (notowanych zresztą na gorąco podczas koncertu). Ziutek, jak zwykle, podszedł do wydarzenia wnikliwie i opisał je dokładnie a serdecznie, przed czym chylę czoła. Ja jednak po tegorocznych doświadczeniach letnich w Bułgarii miałam trochę inną perspektywę odbioru.

Sarakina "Sarakina"

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: GLN Dział: Prezentacje To jest pełna wersja artykułu!

Wydawnictwo Sarakina 2001

Debiutancki krążek białostockiego tria Sarakina to przykład trzeźwego wstrzelenia się w brutalną rzeczywistość ekonomiczną w naszym kraju. W pełni profesjonalne nagranie w studiu S4 Polskiego Radia z realizatorem-profesjonalistą Tadeuszem Mieczkowskim oraz nie byle jakie wydanie płyty – digi-pack.



Kapela ze Wsi Warszawa "Wiosna ludu"

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: GLN Dział: Prezentacje To jest pełna wersja artykułu!

ORANGE WORLD 2001, OWCD 006

Debiutancki krążek białostockiego tria Sarakina to przykład trzeźwego wstrzelenia się w brutalną rzeczywistość ekonomiczną w naszym kraju. W pełni profesjonalne nagranie w studiu S4 Polskiego Radia z realizatorem-profesjonalistą Tadeuszem Mieczkowskim oraz nie byle jakie wydanie płyty – digi-pack.



Goście z Nizin "Gościniec"

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: LTAR Dział: Prezentacje To jest pełna wersja artykułu!

Wydawnictwo Natoliński Ośrodek Kultury i Radio Białystok 2001

Gościniec to nie autostrada, przy której stoi tyle upstrzony świecidełkami, co pusty w środku, Mc’Drive. Gościniec to nie droga zakazów, ograniczeń, znaków stop, czerwieni i żółci żarzących się lamp. Gościniec to droga zmęczonego wędrowca, który choć do celu podąża niespiesznie, ma czas zadumać się nad tym, co go otacza, a nadmierny ferwor nie sprawia, że poszukiwana przystań, gospoda, dom znika naprędce z oczu.



Teodosii Spassow "Welkya"

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: GLN Dział: Prezentacje To jest pełna wersja artykułu!

Gega Ltd. 1992, CD 141

Gościniec to nie autostrada, przy której stoi tyle upstrzony świecidełkami, co pusty w środku, Mc’Drive. Gościniec to nie droga zakazów, ograniczeń, znaków stop, czerwieni i żółci żarzących się lamp. Gościniec to droga zmęczonego wędrowca, który choć do celu podąża niespiesznie, ma czas zadumać się nad tym, co go otacza, a nadmierny ferwor nie sprawia, że poszukiwana przystań, gospoda, dom znika naprędce z oczu.