Co w numerze 120

Za co kochamy Lubelszczyznę

120 (5 2015) Autor: Agnieszka Caban, Autor: Przemysław Łozowski, Autor: Monika Koziołek-Sulima, Autor: Oksana Tsymbaliuk, Autor: Rostysław Tatomyr Dział: Sonda To jest pełna wersja artykułu!

Lublin jest mi szczególnie bliski, ponieważ moja rodzina od pokoleń związana jest z tym miastem. Dzieciństwo spędziłam w okolicach Starego Miasta, gdzie mieszkałam. Utożsamiam się z tym miejscem, chociaż moja praca sprawia, że wciąż jestem w podróży, ale gdy wracam na dłużej, to zawsze do Lublina.

Od wielu lat zajmuję się zagadnieniami związanymi z wielokulturowością. W Lublinie widzę otwartość na tego typu działania. Miasto od dawna próbuje zbudować markę na swoim wielokulturowym dziedzictwie, chociaż miejsc o podobnej przeszłości w Polsce można znaleźć o wiele więcej. Jednak to właśnie lublinian, spośród ludzi pracujących w placówkach kultury, wyróżnia energia i świeże spojrzenie na wiele spraw, czego wynikiem jest ciekawa oferta kulturalna, która przyciąga do miasta turystów. Miasto można uwielbiać chociażby ze względu na liczne festiwale muzyczne, filmowe i teatralne. Doceniam je za Mikołajki Folkowe oraz Wielokulturowy Lublin. Oczywiście, jestem ciekawa oferty kulturalnej nowych instytucji, np. Centrum Spotkań Kultur. Natomiast lublinianie spędzają czas różnie, ja lubię aktywny wypoczynek, np. jazdę na rowerze.

Graj, muzyczko, rześko Lubelski folklor muzyczny w badaniach XX wieku

120 (5 2015) Autor: Agata Kusto Dział: Z teorii To jest pełna wersja artykułu!

Zainteresowanie tradycyjną kulturą muzyczną regionu lubelskiego samo w sobie stanowi intrygujący przedmiot badań. Historia folklorystyki polskiej dobitnie ukazuje zmianę postawy badawczej, od hobbystycznych inicjatyw I połowy XIX wieku po coraz bardziej zorganizowane działania, mające na celu dokumentację i analizowanie zebranego materiału źródłowego. Przełomowe dzieło Oskara Kolberga, stanowiące pierwszy systematyczny opis kultury ludowej tego obszaru, odcisnęło piętno na postawie badawczej kolejnych pokoleń folklorystów, etnografów i etnomuzykologów.

Dziś liczy się kuchnia „prosto od człowieka” Rozmowa z Waldemarem Suliszem

120 (5 2015) Autor: Agata Kusto Dział: Rozmowa To jest pełna wersja artykułu!

O zapamiętanych z dzieciństwa smakach, ukochanych miejscach Lubelszczyzny, życiowych pasjach i przemyśleniach z Waldemarem Suliszem, dyrektorem artystycznym Europejskiego Festiwalu Smaku w Lublinie, rozmawiała Agata Kusto.
fot. tyt. Cz. Czapiński

Festiwal Pannonica Inny niż wszystkie

120 (5 2015) Autor: Joanna Zarzecka, Autor: Witt Wilczyński Dział: Festiwale To jest pełna wersja artykułu!

W ostatni weekend sierpnia bałkańskie trąby już po raz trzeci zabrzmiały w podsądeckich Barcicach, na południowych rubieżach Polski. Pannonica wskoczyła w kalendarz folkowy lata jako wyjątkowy festiwal – wyjątkowość ta polega na skupieniu się na jednym kierunku geograficznym i muzycznym, Panonii, w rozumieniu kultury muzycznej Bałkanów, Węgier i muzyki cygańskiej.

Fot. tyt. Barka Brass Band fot. J. Zarzecka

Festiwal Skrzyżowanie Kultur Muzyczne Świątynie

120 (5 2015) Autor: Joanna Zarzecka Dział: Festiwale To jest pełna wersja artykułu!

W tym roku największemu w stolicy – a może i w Polsce - festiwalowi muzyki etnicznej Skrzyżowanie Kultur towarzyszyło hasło „Muzyczne Świątynie”. Program tłumaczył ten intrygujący podtytuł obietnicą „podróży do miejsc, gdzie muzykę traktuje się z niezwykłą nabożnością, gdzie zgodnie z tradycją przodków tworzy się misteria łączące rytm, słowo i taniec”, zaś według słów Marii Pomianowskiej, dyrektora artystycznego festiwalu, „muzyka stanowi dla nich pomost między światem materialnym a duchowym”. Jak w poprzednich latach zaproszono wielkie gwiazdy z kręgu world music z Iranu, Korei Połuniowej, Nigerii, Pakistanu, Mauretanii, Turcji.

Ku mojemu zaskoczeniu był to już 11. Festiwal! Nie wiadomo, kiedy te lata zleciały, ale jak się ogarnie myślą, ile wspaniałych zespołów można było usłyszeć w tym czasie pod Pałacem Kultury, można w te lata uwierzyć.

fot. tyt. z archiwum festiwalu

Sitarze biłgorajscy Sitarstwo biłgorajskie w nieco innym ujęciu

120 (5 2015) Autor: Sławomir Niemiec Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

Biłgoraj jest miastem powiatowym na południowych obrzeżach województwa lubelskiego. Mimo że nie jest i nie był nigdy dużym ośrodkiem, czasami można było usłyszeć o znanych biłgorajanach bądź też o osobach z tym miejscem związanych1. Jednakże w XVIII, XIX i nawet na początku XX wieku największymi „ambasadorami” miasta – zarówno w Polsce, jak i na świecie – byli sitarze, których można było spotkać w Europie Zachodniej, na Węgrzech, w Rumunii, w najdalszych zakątkach Rosji i Azji Środkowej, w Turcji czy Persji.

Jak dotąd o sitarstwie biłgorajskim napisano dosyć wiele2 – zarówno o historii tego zajęcia, jak i o sposobie wykonywania sit, szyfrowanym języku sitarzy3 czy sposobie przewożenia sit w celach handlowych. Sitarze biłgorajscy byli nad wyraz specyficzną grupą rzemieślników nie tylko ze względu na swoje wyroby, ale również zajmowanie się handlem nimi. Co ciekawe, nie powierzali tego zajęcia osobom postronnym. Pierwsze historyczne wzmianki dotyczące powstania cechu sitarskiego w Biłgoraju sięgają 1710 roku4. W Polsce istniało w tamtym okresie parę miejsc zajmujących się sitarstwem, jednakże Biłgoraj, ze względu zarówno na liczbę zatrudnionych idącą w tysiące osób, jak i na dostępność materiału (okoliczne lasy) szybko został liderem produkcji na terenie całej ówczesnej Polski. Potrzeba szukania zbytu na sita stała się bezpośrednią przyczyną zaawansowanej jak na tamte czasy logistyki, transportu, komunikacji, co owocowało eksportowaniem swoich wyrobów do wielu miejsc w Europie i w Azji. Jak wiemy, w obecnych czasach tego typu pracy nadaje się odrębny status, istnieją kierunki studiów inżynierskich i magisterskich, które w całym swoim profilu poświęcone są logistyce, transportowi bądź handlowi zagranicznemu.

fot. tyt. Stanisław Czuprykowski, Biłgorajanie i sitarstwo, „Wisła“ 1900, t. XIV

Orkiestra św. Mikołaja - Didżeje tradycji

120 (5 2015) Autor: Damian Gocół Dział: Wykonawcy To jest pełna wersja artykułu!

Na przełomie 2015 i 2016 roku ukaże się nowy album Orkiestry św. Mikołaja „Mody i kody”. Składa się na niego 11 rozbudowanych aranżacyjnie utworów inspirowanych polską muzyką tradycyjną. Opierają się one na pozornie odległych modelach podejścia do tradycji – od często krytykowanej i zdawałoby się przebrzmiałej formuły zespołów pieśni i tańca, które ciągle są obecne i wychowały znawców folkloru stylizowanego, po najnowsze poszukiwania artystyczne zwolenników world music. Dodatkowo nawiązują do współczesnych trendów i stylów muzycznych, takich jak hip-hop, blues czy rock. Celem tych nagrań jest pokazanie równych praw wszystkich artystów do czerpania z muzyki tradycyjnej i udowodnienie, że każda epoka uprawiania folkloryzmu pozostawiła swój specyficzny ślad (kod) w zbiorowej świadomości. O nowych nagraniach z członkami zespołu, Bogdanem Brachą i Marcinem Skrzypkiem, rozmawiał Damian Gocół.

Ta nasza młodość Charles Aznavour

120 (5 2015) Autor: Maciej Froński Dział: Wykonawcy To jest pełna wersja artykułu!

Ciężka jest dola Ormianina w Polsce... Bo co tu pokazać dzieciom? Jak im wyjaśnić, co to za dziwny kraj, z którego pochodziła prapraprababcia, do którego nawet trudno pojechać, bo za daleko? Jacy tam ludzie mieszkają? Owszem, są w Zamościu prześliczne kamieniczki ormiańskie, tyle że w stylu renesansu włoskiego, jest w Gliwicach ormiański kościółek Świętej Trójcy, przekazany Ormianom jednak dopiero po wojnie i z architekturą ormiańską niemający nic wspólnego, były kilka czy kilkanaście lat temu wystawy w gliwickiej Willi Caro1 i warszawskim Domu Spotkań z Historią2, na których prezentowano sceny z życia rodzinnego i towarzyskiego polskich Ormian na starych fotografiach. Na tę drugą wystawę zabrałem moją starszą córkę Zuzię, wówczas dziesięcioletnią – wynudziła się jak mops, pewnie gdyby wystawa poświęcona była Szwedom czy innym Portugalczykom, nie sprawiłoby to jej żadnej różnicy...

fot. tyt. armedia.am

Blues muzyką ludową Sławomir Wierzcholski

120 (5 2015) Autor: Aleksandra Cieślik Dział: Wykonawcy To jest pełna wersja artykułu!

Człowiek stworzony do występowania przed publicznością. Barwna osobowość. Wulkan energii. Na scenie śpiewa, gra na harmonijce, tańczy, skacze. W przerwach pomiędzy utworami raczy widownię anegdotami, które wywołują salwy śmiechu. O kim mowa? O swoistej legendzie, wokaliście Nocnej Zmiany Bluesa – Sławku Wierzcholskim. Pomimo upływu lat wciąż tryska humorem. I wcale nie zadziera nosa. Wręcz przeciwnie – to idealny partner do rozmów mniej lub bardziej refleksyjnych, obowiązkowo w ciasnej, zadymionej kawiarni, w której z gramofonu płyną szybkie(!), bluesowe dźwięki. Podczas Blues Chatka Festiwal rozmawiała z nim Aleksandra Cieślik.

fot. tyt. archiwum artysty

Wbrew sceptycyzmowi [folk a sprawa polska]

120 (5 2015) Autor: Tomasz Janas Dział: Felieton To jest pełna wersja artykułu!

Pod koniec września odbyła się kolejna edycja Tzadik Poznań Festival. Do najlepszych koncertów, które odbyły się w jego trakcie, należały folkowe występy zespołu Sztetl Quartet oraz Kapeli Brodów. Oba były fascynujące, pełne emocji, rozwibrowanego pulsu muzyki, swoistej transowości i bezpretensjonalności. Roztańczone i niebanalne.

Oj, dodo moja, dodo – lubelscy giganci pieśni

120 (5 2015) Autor: Maria Baliszewska Dział: Felieton To jest pełna wersja artykułu!

I śpiewali na Lubelszczyźnie najwięksi. Z przewagą kobiet z oczywistych (weselnych) powodów: Józefa Pidek z Bychawki (jej wielbicielem był i jest prof. Jerzy Bartmiński, niżej podpisana nagrała całe jej wesele w roku 1975), Anna Malec z Jędrzejówki (wielbicieli jej śpiewania jest wielu, wśród nich prof. Piotr Dahlig), Joanna Rachańska z Łubczy, jedyna pamiętająca pieśni z zawołaniem „łado”. A także Helena Goliszkowa, obdarzona i głosem, i pamięcią, Aniela Gmoch, specjalistka od pieśni weselnych, Józefa Albiniak, Janina Chmielowa – encyklopedia rozmaitych rodzajów pieśni, Krystyna Placha, Maria Podgórska, Edwarda Kowalczyk, Zofia Sulikowska, Walentyna Pakułowa, Maria Gumiela, Stefania Gadzińska o mocnym głosie i ekspresji weselnych pieśni, Karolina Łagowska, Marian Kulik, Wojciech Sołtys. Wielu innych, których nie sposób wymienić, zaznaczyło swoje istnienie na lubelskiej ziemi, przekazało pieśni. Zostawiło ślad w nas, którzy mieli szczęście ich słyszeć, spotkać, nagrać…

W kazimierskim ogrodzie natury Etnobotanika

120 (5 2015) Autor: Tomasz Kozłowski Dział: Folk i okolice To jest pełna wersja artykułu!

Dolnego i podziwiając tamtejszą bogatą przyrodę, przenoszę się w czasie do lat dzieciństwa. Kazimierz stanowi miejsce wypoczynku dla mieszkańców puławskich blokowisk, wśród których i ja dorastałem. To w tej okolicy pokochałem przyrodę, w tym fascynujący świat roślin, a miłość ta przetrwała do dziś. Obecnie również wracam tam regularnie, obserwując cykl pór roku i podążające w jego rytm zmiany roślinności. To jeden z najciekawszych botanicznie zakątków Lubelszczyzny, wyróżniający się swoim bogactwem również na florystycznej mapie Polski. Jednym z pionierów badań tej roślinnej różnorodności był wybitny polski botanik prof. Dominik Fijałkowski z UMCS w Lublinie, założyciel lubelskiego Ogrodu Botanicznego.

fot. tyt. Ligustr pospolity, T. Kozłowski

Kwadrofonik Adam Strug - Requiem ludowe Alfabet melomana

120 (5 2015) Autor: Wojciech Bernatowicz Dział: Recenzja To jest pełna wersja artykułu!

Płyta Adama Struga i zespołu Kwadrofonik jest efektem pracy nad Śpiewnikiem Pelplińskim – dziewiętnastowiecznym zbiorem pieśni katolickich używanych w kościele i w domu. Artyści wykorzystują nie tylko tradycyjne teksty, ale tworzą własne opracowania utworów ze wspomnianej publikacji. Szczerze mówiąc, „Requiem” okazało się jedną z najlepszych płyt, jakie ostatnio słuchałem. Oczywiście, trzeźwą ocenę może utrudniać moja wcześniejsza miłość do Kwadrofonika, ale mam nadzieję, że poniższa recenzja obroni mą opinię.

Historia z pieca - Ballada o piecu kaflowym Agnieszka Zawadzka, Ballada o piecu kaflowym, oprac. Robert Rabiej, Lublin 2015

120 (5 2015) Autor: Monika Modrzejewska-Świgulska Dział: Prezentacje To jest pełna wersja artykułu!

„Zachciało się kafelka z pieca…” – mówi stare przysłowie – tak, jak gwiazdki z nieba. Można by je sparafrazować i powiedzieć o balladzie Agnieszki Zawadzkiej: „zachciało się napisać opowieść” o piecu, smutkach i radościach, pracy twórczej, podróżowaniu – tym dosłownym i metaforycznym, a na koniec dodać – „i udało się”.

Folklor między archiwum a estradą 2015

120 (5 2015) Autor: Katarzyna Prorok Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Już od kilku lat Pracownia „Archiwum Etnolingwistyczne” UMCS kierowana przez prof. Jerzego Bartmińskiego włącza się aktywnie w organizację Lubelskiego Festiwalu Nauki, proponując dzieciom i młodzieży udział w projekcie „Folklor między archiwum a estradą”. Jego celem jest pokazanie, jak z udziałem artystów można ożywiać archiwalne zapisy tekstów ludowych.
W tegorocznym projekcie, zaprezentowanym 22 września, wzięło udział ponad czterdzieścioro dzieci z Akademii Przedszkolaczka w Lublinie, dlatego jego tematem przewodnim były „Zabawy dziecięce”. Spotkanie poprowadziła współpracująca od lat z archiwum dr Agata Kusto z Instytutu Muzyki UMCS, zaś oprawę „estradową” zapewnił zespół Rodzinna Kapela Butrynów.

Chłopcy Kontra Basia, czyli jak robić to, co się kocha

120 (5 2015) Autor: Beata Zielonka Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

W pierwszą środę października zespół Chłopcy Kontra Basia pojawił się w Teatrze Starym w Lublinie. Z tym miastem grupę łączy wiele. To stąd startowali do popularnego programu „Must be the music” i znaleźli się w czołówce znanych gwiazd. Brali też udział w Mikołajkach Folkowych.

Najstarsze Pieśni Europy

120 (5 2015) Autor: Agnieszka Matecka-Skrzypek Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Szesnasty lubelski festiwal Najstarsze Pieśni Europy – poświęcony tradycyjnym pieśniom – odbył się 8-9 października. Jego wiodącym tematem, a zarazem przedmiotem festiwalowej konferencji naukowej, był motyw płodności w pieśniach tradycyjnych. W programie znalazły się koncerty i „Noce tańca” w lubelskich knajpach, gdzie przygrywały Kapela Pańczaków i Kapela Witka Brody. Występy – dwa dziennie, nawiązujące do myśli przewodniej festiwalu – zostały zaplanowane w Studiu Koncertowym Radia Lublin.

Projekt Ludzie Konopnicy

120 (5 2015) Autor: Waldemar Sulisz Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Projekt powstaje w Domu Kultury w Motyczu. Na pomysł wpadła Małgorzata Sulisz, która od 2011 roku prowadzi tę instytucję. „Po spotkaniach z mieszkańcami gminy Konopnica, po licznych rozmowach narodził się pomysł, żeby twórczo kontynuować ideę Izby Pamięci w Motyczu, gdzie wciąż powiększa się zbiór fotografii, dokumentów i pamiątek z terenu naszej gminy” – mówi autorka projektu.

Kaszuby na orkiestrę dętą! Melodie z Kaszub

120 (5 2015) Autor: Beata Zielonka Dział: Prezentacja To jest pełna wersja artykułu!

Nadbałtyckie Centrum Kultury w Gdańsku oraz Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie stworzyły wspólnie Bibliotekę Orkiestr Dętych Kaszub, Kociewia i Powiśla. Właśnie ukazał się tom pierwszy tego bardzo potrzebnego wydawnictwa, pt. Alfons Pater. Melodie z Kaszub w opracowaniu na orkiestrę dętą, odkrywającego rolę mało znanej części regionalnej kultury muzycznej.

Prezentacje

120 (5 2015) Autor: TOC Dział: Prezentacje To jest pełna wersja artykułu!

Adam Strug „Mysz”; Kapela Timingeriu „Radio Rom”; Kapela Maliszów „Mazurki niepojęte”; Lautari „Vol.67 ”

Nowości książkowe

120 (5 2015) Dział: Nowości książkowe To jest pełna wersja artykułu!

Maciej Krupa, Kroniki zakopiańskie, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2015; Polskie instrumenty ludowe, Aneta I. Oborny, Wydawnictwo MUZA, Warszawa 2015; Ręcznik ludowy z okolic Bielska Podlaskiego – haft i koronka, Alina Dębowska, Katarzyna Sołub, Jerzy Sołub, Muzeum Podlaskie w Białymstoku, Białystok 2015