Artykuły z działu: Relacje

Jawornicki czakram

82 (sierpień 2009) Autor: Joanna Zarzecka Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Spytali mnie w pracy, gdzie jadę na urlop, odpowiedziałam, że na pogranicze Bieszczadów i Beskidu Niskiego.
- Ale ci fajnie! Będziesz sobie chodzić?
- Nie, będę leżeć!

Bywalcy Jawornika wiedzą, że nigdzie na świecie nie wypoczywa się tak doskonale i skutecznie, jak właśnie w tej magicznej dolinie zagubionej gdzieś w bok od czerwonego szlaku pomiędzy Beskidem Niskim a Bieszczadami. Nawet zapaleni wędrowcy, kiedy tu dotrą, nie bardzo mają ochotę gdziekolwiek się ruszać. Zanim poznałam Jawornik wydawało mi się, że nie można spędzać wakacji co roku w tym samym miejscu. Teraz bez problemu sobie to wyobrażam, ba! wejście na najbliższą górę Kamień zajęło mi 10 lat! - i to poszłam tylko dlatego, że była okazja wycieczki z grupą dzieci i przewodnikiem. Teraz mam kolejne 10 lat na myślenie o wycieczce do cerkwi we wsi Rzepedzi.

Bambrzy świętują z pompą

82 (sierpień 2009) Autor: Małgorzata Wielgosz Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Co to są banioki, dejny, bryle, klofta czy kabatek, co oznacza określenie bestry? Tego wszystkiego można było dowiedzieć się w Poznaniu na XIV Święcie Bamberskim podczas konkursu gwary poznańskiej. Zmagało się w nim pięć osób, które zgłosiły się do rywalizacji z publiczności. Inne konkurencje dotyczyły gry w zośkę, obierania i tarcia pyrek, robienia na drutach. Dla dzieci specjalnie zorganizowano konkurencję plastyczną. Zmagały się one z narysowaniem słonia. Duże emocje wzbudzał konkurs noszenia wody w wiadrach zawieszonych na szuńdach. Z obciążonymi przez wiadra barkami silni mężczyźni jak najszybciej zdążali do figury Świętego Nepomucena, okrążali go i resztką sił wracali z powrotem. Niekiedy w pośpiechu rozlewając nieco z niesionej zawartości. Najszybszy zawodnik uwinął się w imponującym czasie 48 sekund.

Zofia Stryjeńska w Muzeum Narodowym

82 (sierpień 2009) Autor: Vlepkarz Ziutek Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Dużo słyszeliśmy o wystawie malarstwa (i ogólnie prac) Zofii Stryjeńskiej w Muzeum Narodowym. Deszczowej niedzieli 5 lipca wybraliśmy się wreszcie korzystając z okazji że nie było tłumów i na spokojnie można było obejrzeć ekspozycję. Po obejrzeniu czuję się troszkę... rozczarowany.

Nie święci garnki lepią

82 (sierpień 2009) Autor: Małgorzata Wielgosz Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Kiedyś w piękny słoneczny dzień garncarz utoczył kilkanaście naczyń. Ponieważ zbliżało się południe, wyniósł je na dwór, aby przeschły, a sam udał się na obiad. Kiedy wrócił, bardzo się zdenerwował, gdyż wszystkie naczynia były zniszczone. Miały odznaczone łapki, bądź dziobek ptaszka. Garncarz stwierdził, że za karę będzie malował niesfornego ptaszka na swoich garnkach

Tygiel Folk Banda

82 (sierpień 2009) Autor: Izabela Kieda Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Czasem przypadek robi nam świetne niespodzianki i myślę, że właśnie te przynoszą najwięcej radości. Ja nieczytająca dokładnie plakatów GaMaDee, przegapiłam warsztaty z gry na bębnach i za to pluję sobie w brodę, ale nie jest tak do końca źle, bo zostałam na koncercie muzyki folk w wykonaniu zespołu Tygiel Folk Banda.

"Sybilla" dla Państwowego Muzeum Etnograficznego

82 (sierpień 2009) Autor: KOI Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Wystawa "Zwykłe-Niezwykłe. Fascynujące kolekcje Państwowego Muzeum Etnograficznego" otrzymała nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wydarzenie Muzealne Roku - "Sybilla 2008" za najlepszą wystawę etnograficzną. Wystawa ta została przedłużona do niedzieli, 3. stycznia 2010 roku.

Sarakina na Herbatniku

82 (sierpień 2009) Autor: Vlepkarz Ziutek Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

4 lipca na Barce Herbatnik wystąpiła polsko-bułgarsko-morawska Sarakina w pełnym składzie ze znakomitym perkusistą Robertem Siwakiem. Na początek zagrali dudziarski motyw... szkocki, by szybko przejść w klimaty bałkańskie. Jacek Grekow i chłopaki przycinali znakomitą fuzję żywiołowej nutki bułgarsko-macedońskiej ze statecznym obliczem etno-jazzu przez co horo łączyło się zgrabnie z walcem, a pieśni ludowe ze śpiewem quasi-operowym. I nie było zgrzytu, a wręcz całość uzupełniała się znakomicie, bo gajdy brzmiały jak na porządnym bułgarskim weselu!

Bal Góralski po sąsiedzku

79 (marzec 2009) Autor: Joanna Zarzecka Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

10 stycznia 2009 roku znalazłam się na Balu Góralskim w Mostach koło Jabłonkowa (Mosty u Jablunkova) na Zaolziu. Bal organizuje stowarzyszenie lokalne z Mostów, ale udział w nim biorą górale z Polski, Czech i Słowacji - od Podhala po Beskid Śląski.

Folk w podolskim wydaniu

76 (listopad 2008) Autor: Agnieszka Szczur Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Lipiec tego roku był niezwykle gorący, podobnie jak emocje na tegorocznym Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Etnicznej i Landartu Szeszory, który odbył się w ukraińskiej wsi Worobijiwce. Nasi przyjaciele z Ukrainy znów nie zawiedli i zorganizowali niezwykłą trzydniową muzyczno – artystyczną imprezę.

Wielki handel

76 (listopad 2008) Autor: Katarzyna Płóciennik Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Samo określenie „jarmark” wywodzi się z języka niemieckiego (der Jahrmarkt). W średniowieczu targi stanowiły podstawową formę handlu hurtowego. Ale warto kojarzyć jarmarki też ze słowami: giełda czy wystawa.I takie właśnie jarmarki, spełniające funkcję wystawy i giełdy mieliśmy okazję oglądać podczas łódzkiej imprezy plenerowej. Na początku września na ponad stu stoiskach przy ulicy Piotrkowskiej prezentowały się różne gminy, powiaty i miasta.

Echo starej muzyki Karpat Zbigniew Wałach, współczesny artysta ludowy

75 (czerwiec 2008) Autor: Agnieszka Jakubowska Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Muzyka - tak ludowa jak i popularna - to wspaniały sposób na spędzanie wolnego czasu. Zdarza się jednakże, że dla wielu stanowi ona coś więcej ponad zwykłe urozmaicenie dnia... Jest wówczas nie tylko formą rozrywki i próbą ucieczki od codziennych problemów, ale również lub przede wszystkim ogromną pasją, a nawet całym życiem. Tak też dzieje się w przypadku Zbigniewa Wałacha, który w roku 1985 w porozumieniu z Janem Kaczmarzykiem, utworzył ludową kapelę istebniańską - Wałasi.

Majówka w radomiu

75 (czerwiec 2008) Autor: Joanna Zarzecka Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Kolega powiedział: jak się wybierasz do Radomia na imprezę, to ja jadę samochodem. No jak samochodem, to ja też! Niedziela wieczorem, 11 maja, zielono, ciepło, a w Muzeum Wsi Radomskiej impreza rozpoczynająca nowy cykl: "Muzyka wsi". Cykl ma być poświęcony radomskim muzykantom. Idea jest taka, by grali na takich spotkaniach wiejscy muzykanci z Radomskiego i ich uczniowie z różnych miast Polski, zafascynowani ich muzyką. Wydarzenie organizował Andrzej Bieńkowski, znany badacz kultury ludowej, autor zdjęć, książek, filmów i wydawnictw o muzyce tradycyjnej.

Śpiewy Wolności Sainkho Namtchylak

75 (czerwiec 2008) Autor: Jacek Mirek Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Idąc w ten piękny sobotni wieczór (31 maja) w stronę planetarium myślałem, że o muzyce wiem dużo, a może i bardzo dużo. Po rozpoczęciu koncertu Sainkho - będącego częścią chorzowskiego festiwalu "Bezdroża Azji" - stopniowo przychodziła świadomość, że nie wiedziałem o czymś bardzo istotnym, czymś pełnym życia i czymś, co odegra ważną rolę w moim życiu. Bo kocham wolność, a ta wionęła z estrady obficie.

Jedna muzyka, jedna dusza

74 (kwiecień 2008) Autor: Ewa Pacławska Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Na pograniczu dwóch wielkich kultur, religii i tradycji - hinduskiej i muzułmańskiej - rodzi się qawwali... Muzyka niezwykła, charakterystyczna szczególnie dla Pakistanu i północnej części Indii, związana z mistycznym odłamem islamu - sufizmem.

Zrodzona na granicy dwóch potężnych światów, trwa ponad wszelkimi podziałami, przestrzennymi, kulturowymi i religijnymi. Jest sztuką i zarazem formą duchowej aktywności, adresowaną do wszystkich ludzi. Wykonywana w imię wszechogarniającej i wszechobecnej miłości ma zdolność wznoszenia duszy ku Bogu.

La Bazanca - stary i nowy świat

74 (kwiecień 2008) Autor: Joanna Zarzecka Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Korzystając z zaproszenia Instytutu Cervantesa wybrałam się na początku grudnia do warszawskiego Muzycznego Studia Trójki im. Agnieszki Osieckiej na ulicę Myśliwiecką, gdzie wystąpił hiszpański zespół La Bazanca z koncertem "Pieśń iberyjska starego i nowego świata. Sones de Ida y Vuelta".

Etnomuzykologiczne wibracje

74 (kwiecień 2008) Autor: Małgorzata Wielgosz Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

W Lublinie, w dniach 22-24 listopad 2007 roku, odbył się VIII Międzynarodowy Festiwal "Najstarsze Pieśni Europy", na którym można było poznać tradycje instrumentalne, posłuchać na żywo zarówno pieśni religijnych, jak i śpiewów niesakralnych z akompaniamentem, bądź a'capella. Koncerty odbywały się w Kościele pw. Niepokalanego Poczęcia NMP przy ulicy Staszica, przyozdobionym sakralnymi batikami Magdaleny Kaczorek, z kolei Noce Tańców w Centrum Kultury na ulicy Peowiaków.

Dni Jabłonnej

73 (grudzień 2007) Autor: Joanna Zarzecka Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

W ramach tegorocznych Dni Jabłonnej w dniu 2 września br., w niedzielę w Jabłonnej pod Warszawą miał miejsce koncert folkowy. Impreza odbywała się na łące przyległej do parku pałacowego. Zagrały: Czarne Motyle, Drewutnia i Chojzes Klezmorim. Konferansjerkę prowadził Karol Ejgenberg, znany w środowisku folkowym administrator listy dyskusyjnej Muzykant, odziany w kozackie niebieskie spodnie i wszelkie instrumentarium własnej produkcji - zapełniał luki czasowe miedzy instalowaniem się na scenie poszczególnych zespołów.

Moc Hasarapasy

73 (grudzień 2007) Autor: JW Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

Jedenasta edycja Hasarapsy, czyli Festiwalu Sztuk Wszelakich miała miejsce tym razem w kieleckim Pałacyku im. Zielińskich. Festiwal zaczął się ze sporym poślizgiem, ale - jak ogłosił w powitaniu spiritus movens całego przedsięwzięcia - Włodzimierz Kiniorski, żadna poważna impreza nie zaczyna się o czasie. W tym przypadku nie mogło być inaczej, jednak jak się później okazało, opłacało się czekać.