Wciąż zaskakuje

Organizowany od 13 lat przez Polskie Radio Festiwal "Nowa Tradycja" kształtuje trendy w muzyce folkowej. Jest też kuźnią talentów dla wykonawców biorących udział w konkursie. W tym roku dwa koncerty konkursowe były szczególnie ciekawe, bo wystąpiło na nich nomen omen 13 wyjątkowo różnorodnych zespołów, od bardzo tradycyjnych po składy jazzowe, w których muzyce z trudem można by się doszukać ludowych inspiracji. Grand Prix zdobyła rewelacyjna kapela Wołosi i Lasoniowe, dwie II nagrody przyznano zespołom Otako i Chłopcy kontra Basia. Dwie równorzędne III nagrody otrzymały zespoły "Słowianoczki" i "Kapela Wnuki". Emocje towarzyszące konkursowi dorównywały niemal przeżyciom związanym z koncertami gości zaproszonych. Na tegoroczny festiwal organizatorzy przygotowali między innymi dwa koncerty realizowane specjalnie na potrzeby tego wydarzenia: "Muzyka ródeł - Podhale" i koncert, którego instrumentem przewodnim była lira korbowa.

Podczas tegorocznej Nowej Tradycji koncerty zaproszonych gości mieściły się w większości w kategorii "swojskie klimaty". Festiwal otworzył koncert Muzyka ródeł - Podhale. Wystąpili goście Krzysztofa Trebuni-Tutki, a następnie, jako laureat Folkowego Fonogramu Roku, zagrała Kapela ze Wsi Warszawa. Po nutach bardzo prostych i surowych, przekazywanych z pokolenia na pokolenie w niezmienionej formie Kapela zagrzmiała po nowemu, czym jak zwykle uwiodła początkujących słuchaczy, a koneserom pozwoliła posmakować nowych aranżacji.

W kolejnych dniach festiwalu wystąpili goście z Polski, Białorusi, Austrii, Finlandii i Hiszpanii. Po latach, w których wśród zaproszonych gwiazd królowały brzmienia węgierskie lub klezmerskie, w tym roku na Nowej Tradycji rządziła lira. Nawet zespoły, które nie używały liry, brzmiały tak, jakby miały ją w swoim instrumentarium, co dało ogólne burdonowo-nastrojowe wrażenie.

W piątek wystąpiła Nasta Niakrasawa i Folkroll - laureaci Nowej Tradycji 2009. Nasta i zespół pochodzą z Białorusi i jako białoruska formacja koncertowali na "Mikołajkach Folkowych" 2008. Jednak w zeszłym roku podczas Nowej Tradycji okazało się, że jest to zespół polski. Na tegorocznym festiwalu nie podawano kraju pochodzenia. Po pieśniach "dla dorosłych", czyli tradycyjnych pieśniach ludowych w swoistych aranżacjach wokalnych, Nasta z zespołem zaserwowała "Bajeczki na dobranoc" - fragmenty baśni - słuchowisk dla dzieci, które przygotowywała dla jednej z rozgłośni. Dużo było w tych bajeczkach ćwierkania i ptasich treli. Po Białorusinach na scenie wystąpił Matthias Loibner z Austrii - wirtuoz liry korbowej, który zagrał bardzo nastrojowy i medytacyjny koncert.

W sobotę z kolei wystąpił znany polski lirnik Maćko Korba (Maciej Cierliński) i jego goście. Zaproszeni do występu zostali: CzessBand, Pekko Käppi z Finlandii (grający na lirze fińskiej) i znany już z poprzedniego wieczoru Matthias Loibner. Występ Pekko Käppi wyraźnie ożywił publiczność i podgrzał atmosferę. Pekko wspaniale streszczał po angielsku swoje nasycone dramatyzmem ballady tak, że bariera językowa przestała istnieć, a zainteresowani widzowie zaczęli aktywnie uczestniczyć w koncercie.

Niedzielny koncert główny zakończył występ Mary Arandy z zespołem Solatge. Mara Aranda jest wybitną wokalistką, śpiewającą pieśni z basenu Morza Śródziemnego. Towarzyszący jej muzycy korzystają z całego dostępnego instrumentarium tego regionu. Dominowały klimaty sefardyjskie, rzewne i gniewne nuty gorącego południa, ale nie zabrakło także lekkich opowiastek ludowych i pieśni lirycznych. Był to bardzo udany koncert na podsumowanie festiwalu.