"Viva flamenco!"

Nie będę grał grzecznie!

Ten gliwicki kwartet, (ex "Szybki Lopez") - to bezsprzecznie najlepszy zespół w Polsce wykonujący ognistą i arcytrudną zarazem muzykę Andaluzji - flamenco. Jego lider, gitarzysta Michał Czachowski, po ostatnim występie na festiwalu we Włoszech zebrał najlepsze recenzje krytyków niemal na całym świecie. Zaprosili go sami Hiszpanie, aby uczył ich grać na gitarze w szkole flamenco w Barcelonie! Obecnie przebywa w Nagpur - płn. Indie, gdzie prowadzi wykłady w super elitarnej uczelni muzycznej, do której trafiają wyłącznie sami mistrzowie. Tam też wraz z indyjskimi artystami przygotowuje nową płytę.


Czym jest muzyka flamenco?

Jest specyficzną odmianą muzyki ludowej regionu płd. Hiszpanii, zwanej Andaluzją. Jej korzenie tkwią w wielu tradycjach, które na przełomie wieków wzajemnie się przenikały: arabskiej, hinduskiej, cygańskiej, żydowskiej, helleńskiej i romańskiej. Słychać w niej modlitwy z synagogi, zawołania muezzina, chorały gregoriańskie i bizantyjskie śpiewy liturgiczne. Dzisiaj jest najprężniej rozwijającą się muzyką folkową Europy. Cały czas ulega zmianom przez co nie staje się eksponatem muzealnym. A dla wielu Andaluzyjczyków jest stylem życia i zwykle jedynym źródłem utrzymania. Region płd. Hiszpanii wykazuje się największym w Europie wskaźnikiem bezrobocia, wobec czego Cyganie andaluzyjscy często stają przed wyborem - albo kraść, albo grać flamenco. Ich życie polega głównie na fiestowaniu, śpiewie i muzyce.


Muzyka kulturowo tak daleka, a mówi się już o śląskiej szkole flamenco...


Polacy i Hiszpanie to jednak dwie różne nacje mimo podobnych temperamentów. Ale właśnie w muzyce wspólna jest nam żywiołowość i spontaniczność. Również wirtuozeria. Byle kto nie zagra polskiej muzyki na skrzypcach, tak jak nie zagra flamenco na gitarze. Publiczność w Polsce wspaniale przyjmuje tę sztukę, mimo że nie należy ona do najłatwiejszych. Wynika to m.in. z odmiennego niż klasyczne podejścia do gitary, w której stosuje się niezliczoną ilość środków ekspresji i technik gitarowych.


Gitara klasyczna i gitara flamenco to dwie różne szkoły?


Oczywiście! Klasyk zagra delikatnie i subtelnie, a flamenco nie można grać grzecznie. My na to mówimy, że trzeba zagrać "z mięsem".


Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z flamenco?


Mój ojciec, będąc w Hiszpanii zakochał się w muzyce Paco de Lucii. Na długo przed moim urodzeniem zgromadził wielką kolekcję płyt i słuchał ich permanentnie, co doprowadzało matkę do furii. Tak więc poczułem ten klimat już jako embrion. W wieku 12 lat zacząłem grać na gitarze. Kiedy zobaczyłem na żywo koncert Paco Penii w Katowicach doznałem olśnienia. Postanowiłem nauczyć się gry flamenco.


Jak powstał zespół Szybki Lopez i skąd ta nazwa?


Poszedłem kiedyś jako meloman na pewien festiwal. Tam kolega powiedział: "Widziałem cię kiedyś z gitarą. Może zrobimy numer i zgłosimy się do konkursu? Będą jaja". W jakiejś kanciapie przygotowaliśmy kilka akordów z improwizacją i gdy mieliśmy wychodzić na scenę okazało się, że konferansjer nie wiedział jak nas zapowiedzieć. Pierwsze, co przyszło nam do głowy, to było "Szybki Lopez". Zagraliśmy dwa utwory instrumentalne i mimo, że był to festiwal poezji śpiewanej zdobyliśmy nagrodę i wyróżnienie - za dykcję. Tak powstał zespół. Obecnie nazywamy się "Viva flamenco!" i gra ze mną Ireneusz Wyrobek na instrumentach perkusyjnych i gitarze, Leszek Wiśniowski na fletach poprzecznych oraz tańczy Katarzyna Radułowicz.


Jaką rolę w tej muzyce odgrywa taniec?


Jest jej nieodłącznym elementem. Na muzykę flamenco składają się przede wszystkim śpiew i taniec. Gitara (historycznie) pojawiła się na końcu, pełniąc rolę podkładu harmonicznego. Dzisiaj jest instrumentem solowym i najważniejszym.


Kiedy ukaże się wasza płyta?


Mamy nadzieję, że wkrótce i wydana w Indiach, bądź Hiszpanii, szybko znajdzie się w polskich sklepach.


Dziękuję za rozmowę.



Rozmawiał Maciej Szajkowski &nbsp&nbsp&nbsp&nbsp&nbsp

Skrót artykułu: 

Ten gliwicki kwartet, (ex "Szybki Lopez") - to bezsprzecznie najlepszy zespół w Polsce wykonujący ognistą i arcytrudną zarazem muzykę Andaluzji - flamenco. Jego lider, gitarzysta Michał Czachowski, po ostatnim występie na festiwalu we Włoszech zebrał najlepsze recenzje krytyków niemal na całym świecie. Zaprosili go sami Hiszpanie, aby uczył ich grać na gitarze w szkole flamenco w Barcelonie! Obecnie przebywa w Nagpur - płn. Indie, gdzie prowadzi wykłady w super elitarnej uczelni muzycznej, do której trafiają wyłącznie sami mistrzowie. Tam też wraz z indyjskimi artystami przygotowuje nową płytę.

Dział: 

Dodaj komentarz!