Tradycja jednoczy ludzi

Ostap Kostiuk - flojara, tylynka, huculska koza, duda, drymba, trembita; Olena Kostiuk - akordeon, drymba; Wasyl Strynadjuk - skrzypce; Wołodymyr Henseckij - cymbały, trembita; Wasyl Haranżuk - bajan; Wasyl Laskurijczuk - bęben, Wołodymyr Watalczuk - śpiew, taniec.
Autor i przewodniczący projektu "BAJ. Misterium Huculki" - Ostap KostiukKierownik artystyczny "Majsternja pisni" - Natalka Polowynka


Podobno na Ukrainie panuje silny etnocentryzm, podobno kładzie się olbrzymi nacisk na uświadamianie "ludu" na temat własnej kultury tradycyjnej, czy Wasz projekt "Majsterinia pisni" jest tego dowodem?
Nasza tradycja i kultura jest pewną tajemnicą dla współczesnych ludzi, ale staramy się tym projektem przybliżyć ją i pogłębić świadomość tożsamości kulturowej. Projekt jest pewnego rodzaju zjednoczeniem różnych ludzi z różnych zespołów - uważam także, że tradycja jest taką szkołą jednoczenia ludzi.

Moja przygoda z muzyką zaczęła się w 1999 roku. W dzieciństwie nie uczyłem się gry na żadnym instrumencie, a bardzo chciałem, bo mój dziadek grał na fujarce. Pewnego dnia po prostu mi ją podarował, byłem wtedy studentem pierwszego roku historii. Od tego momentu zacząłem poszukiwać informacji, skąd ten instrument pochodzi, jaka jest jego historia i jak na nim grać. Oprócz samodzielnych prób gry na fujarce, należało znaleźć nauczyciela, który pomógłby mi wdrożyć się w tę muzykę. Pierwszymi moimi nauczycielami byli Dawidziukowie: Michaił i jego syn, Jurij. W nauce tradycji nie ma rozbicia na teorię i praktykę.

Tak się złożyło, że jestem aktorem i pracuję w Teatrze im. Łesia Kurbasa we Lwowie. Szukałem płaszczyzny na połączenie święta tradycji i święta teatru. To zadanie jest jednak do tej pory niespełnione, dlatego pomyślałem, że trzeba zacząć od tego, co jest możliwe do zrealizowania i zacząłem tworzyć kapelę. Na początku organizowałem koncerty z udziałem znanych muzyków, którzy swoją energią wypełniali te koncerty. Jedną z pierwszych akcji, jaką zorganizowaliśmy, był festiwal "Ukraina Viva!" we Wrocławiu. No i później zaczęło hulać. Nasza działalność to dla mnie również osobisty rozwój.

Gdy przyszedł czas, by zorganizować kapelę, taką jednostkę bojową, znalazłem młodych ludzi z różnych ukraińskich wiosek z rejonu werchowieckiego. I to jest właśnie skład Kapeli Baj. Prawie wszyscy członkowie kapeli są wychowankami tzw. "starej szkoły". Jedynie skrzypek ma wykształcenie muzyczne, i to też dopiero na poziomie liceum. Dwoje z naszych muzyków pochodzi z bardzo muzykalnych rodzin, gdzie każdy ma swojego nauczyciela, zdobywa różne doświadczenia, np. grając na weselach.

Stały skład Kapeli Baj liczy 10 osób. Ilość uczestników Kapeli zależy od tego, gdzie gramy, czy są to koncerty, spotkania, święto czy warsztaty. Czasem zabieramy ze sobą zespół taneczny, który przedstawia głównie tańce tradycyjne.


Projekt Baj to większe przedsięwzięcie, które ma na celu zbudowanie "mostu" między różnymi światopoglądami, różnymi warstwami społecznymi i różnymi pokoleniami. Do kogo jest skierowany i jak udaje się jego realizacja?
To jest takie "światło dla świata". Dla mnie muzyka jest bardzo ważna, jeżeli nie najważniejsza. Jestem w stanie poświęcić wiele spraw na rzecz tworzenia muzyki huculskiej. Staramy się także, w adekwatny do sytuacji sposób, tę etniczną muzykę przekazać, aby ludzie trafnie ją odebrali. Często inicjatorami koncertów są nie tylko muzycy, ale również publiczność. Skupiliśmy się na organizowaniu różnych akcji wokół świąt.

Zatem natchnienie czerpiecie także od ludzi, którzy w naturalny sposób przeżywają Waszą muzykę?
Właśnie. Dlaczego nazywam ten projekt postępem? Nie skupiam się na poglądach jednej osoby, czy tylko współczesności. Staram się dostrzegać punkt widzenia młodych osób, jak i ludzi starszych. Nie damy rady cofnąć się w czasie do dawnej wsi, do tradycyjnego stylu życia, ale musimy pamiętać o tradycji, więc staramy się zbudować taki most między tradycją a współczesnością, na środku którego możemy się spotkać, razem pobawić, potańczyć, pośpiewać.

Z jakich źródeł kapela czerpie inspirację? Jakie to są regiony?
Interesują nas różne regiony. Na samej maleńkiej Huculszczyźnie istnieje pięć szkół, które mają swoją muzykę, np. jedna z tych szkół kładzie nacisk głównie na rytmikę, inna na kolorystykę. Dlatego też chciałbym pogłębić swoją wiedzę na temat różnych regionów.

W jaki sposób Kapela Baj dzieli zadania?
W zasadzie nie dzielimy zadań. Wszystkim zajmuję się osobiście. Myślę, że tak jest chyba w każdej kapeli na Huculszczyźnie.

Chciałbym jeszcze dodać kilka ważnych informacji, które wyznaczają główny cel naszego projektu. Kapela Baj jest produktem Projektu Baj "Majsternja Pisni". "Majsternja Pisni" to stowarzyszenie, ugrupowanie ludzi, którzy zajmują się kulturą tradycyjną. Jego główną ideą jest indywidualny rozwój każdego uczestnika. Każdy zajmuje się prowadzeniem grupy muzycznej, tanecznej bądź teatralnej, ale nie studiuje tego powierzchownie, nie zajmuje się tylko teorią - skupia się na praktyce, tym samym wprowadza coś nowego do ukraińskiej kultury.


Dziękuję za rozmowę.

Z Ostapem Kostiukiem rozmawiała Nastia Kinzerska
Opracowanie: Barbara Małyszczak i Małgorzata Kacprzak-Kamińska
Skrót artykułu: 

Ostap Kostiuk - flojara, tylynka, huculska koza, duda, drymba, trembita; Olena Kostiuk - akordeon, drymba; Wasyl Strynadjuk - skrzypce; Wołodymyr Henseckij - cymbały, trembita; Wasyl Haranżuk - bajan; Wasyl Laskurijczuk - bęben, Wołodymyr Watalczuk - śpiew, taniec.
Autor i przewodniczący projektu "BAJ. Misterium Huculki" - Ostap KostiukKierownik artystyczny "Majsternja pisni" - Natalka Polowynka

Dział: 

Dodaj komentarz!