Świat folku 2016

Żywizna, Saagara, Banda Nella Nebia to tylko trzy z całej, przepastnej szafy muzycznych zamysłów, które towarzyszyły mi w roku 2016. Zawsze ciekawią mnie pogranicza world music i jazzu, a Raphael Rogiński oraz Wacław Zimpel to twórcy o szerokich horyzontach, których działalność bacznie obserwuję od lat, trzymając mocno kciuki.
Z krajowych wydarzeń miło wspominam dziewiątą edycję poznańskiego Ethno Portu, którą otworzyły słowa o potrzebie world music oraz przezwyciężania antagonizmów, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Ten ważny wstęp poprzedził i zilustrował koncert Vardana Hohvanissiana i Emre Gültekina z zespołem.
Niemniej z perspektywy katowiczanki jednym z najważniejszych wydarzeń 2016 roku było ogłoszenie pierwszego w Polsce WOMEX-u, nad którym intensywnie pracujemy z zespołem Miasta Ogrodów. Trzymajcie za nas kciuki i bądźcie z nami w październiku.

Martyna Markowska
Kierownik merytoryczna instytucji Katowice Miasto Ogrodów, odpowiedzialna za program Katowice JazzArt Festivalu oraz Ogrodów Dźwięków.

 

Wobec dynamicznie rozpoczynającego się 2017 roku, który do tej pory przyniósł co najmniej kilka niezwykle interesujących płyt, projektów (m.in. z udziałem Janusza Prusinowskiego „Polska. Ścieżki tańca”, czyli historia niezwykle popularnego w Skandynawii tańca o nazwie polska) i wydarzeń, wspomnienie roku poprzedniego rysuje się jako zapowiedź wielu eksplodujących właśnie pomysłów. Na rynku wydawniczym nie zabrakło nowości. Warto wspomnieć choćby „The Voice of Suka”, które ukazało się nakładem wydawnictwa ForTune. Maria Pomianowska podjęła kolejne ważne wyzwanie przywracania brzmienia zapomnianych instrumentów muzycznych. Odnajdywaniu ulotnego uroku i ducha gór poświęcili swój projekt Górale Tatrzańscy i Kaukascy – Unzipped Fly Records zaprezentowało pięknie wydany album „The Spirit of the Mountains” zespołu Trebunie-Tutki oraz kwintetu Urmuli z Gruzji. Teresa Mirga, romska poetka i pieśniarka ze Spiszu wydała płytę „Khoro”, na której znalazły się pieśni odkrywane i zbierane przez zespół Kale Bała przez cały okres jego działalności, prezentujące muzykę opowiadającą o cygańskiej obyczajowości i stylu życia w różnych zakątkach Europy. Świeża krew, krakowski zespół Hańba! udowodnił, że nawet podwórkowa kapela punkowa może podbić świat i zrealizować amerykański sen, za inspirację mając muzykę ludową i tradycyjne instrumentarium. Przykłady można by mnożyć. Najważniejsze z mojej perspektywy wydaje się być, że polska scena muzyki folkowej rozwija się w różnych kierunkach, coraz śmielej i efektowniej prezentując się na największych scenach showcase’owych.
Na ogromną uwagę zasługuje jedno z najważniejszych wydarzeń 2016 roku, jakim jest publikacja pracy Joanny Dziadowiec Festum Folkloricum. Performatywność folkloru w kulturze współczesnej. Książka jest kompleksową prezentacją festiwalowego ekosystemu, inspiracją dla nas wszystkich, organizujących, programujących czy też zwyczajnie uczestniczących w wydarzeniach na gruncie muzyki tradycyjnej. Jest zaczątkiem nowej dyskusji, doskonałym przykładem na to, że nauka przychodzi w sukurs doświadczeniu i praktyce.

Ula Nowak
Dziennikarka muzyczna, gospodarz autorskiego programu z muzyką świata i improwizowaną „Balkanera”, obecnie na antenie rockserwis.fm. Współorganizuje i programuje Pannonica Folk Festival. Współpracuje również z festiwalami EtnoKraków i Jazz Juniors.

 

Rok 2016 był kolejnym świetnym rokiem dla polskiej sceny folkowej. Doskonałe płyty wydali najwybitniejsi klasycy gatunku (Maria Pomianowska, Orkiestra św. Mikołaja), znane i lubiane zespoły (m.in Bubliczki, Klezmafour, Dagadana) oraz wielu muzyków, którzy na co dzień rozkręcają potańcówki w całym kraju (z Tęgimi Chłopami na czele). Jak zwykle nie zabrakło bardzo mocnych obsad festiwali liczących się w tej części Europy (m.in. Skrzyżowanie Kultur, Globaltica, Ethno Port, Pannonica). Wygląda na to, że wszystko idzie w dobrą stronę. Jeśli tylko nie zabraknie odpowiedniego dofinansowania działań obiecujących artystów i poszukujących organizatorów (a z tym jest niestety różnie) – o przyszłość muzyki folkowej w kraju możemy być spokojni. Oczywiście, w największym stopniu zależy to od nas. Warto wspierać dobre inicjatywy – patrz: crowdfunding, uczestnictwo w ciekawych wydarzeniach, zakupy płyt i biletów na koncerty.

Marcin Piosik
Dziennikarz w poznańskim Radiu Afera (autor audycji „Etna, czyli wulkan muzyki świata”), ale również DJ EMPE rozkręcający imprezy worldbeat pod szyldem „Halo Ziemia!”. Ma na koncie już ponad 500 wydań folkowych audycji, a także dziesiątki imprez w klubach i na najważniejszych festiwalach world music w Polsce.

 

Rok 2016 uważam za kolejny istotny – nie tylko w muzyce folkowej, ale w całej muzyce rozrywkowej. Zarówno Polska, jak i świat zaskakuje i choć nie należy oczekiwać przełomowych odkryć czy wprowadzania zupełnie nowych stylów czy gatunków, dobre albumy charakteryzowały fuzje ponadgatunkowe, przenikanie oraz doskonałe odnajdowanie się muzyków w zupełnie nowych dla siebie projektach.
Dobry i wiodący festiwal to ten, który kreuje nową muzyczną myśl, prowadzi odbiorcę w czasem odmienne spojrzenie na znaną formułę. Cieszy rosnąca pozycja warszawskiego Skrzyżowania Kultur, które chyba pierwszy raz tak szeroko pokazywało polski folkowy/etniczny rynek muzyczny. Wielkie wrażenie na publiczności zrobiły występy doskonale radzącego sobie w Europie zespołu Čači Vorba, iście nie z tej epoki grupy Tęgie Chłopy, która w doskonały sposób sięga do tradycji, z wielkim i nadobnym wręcz oddaniem, by rekonstruować i łączyć przeszłość z teraźniejszością. Pisząc o publiczności, mam też na myśli swoje skromne zdanie.
Ale palmę pierwszeństwa oddaję projektowi ponad podziałami, próbie w pewnym sensie odświeżenia swojego wizerunku, poszerzenia własnych zainteresowań oraz muzycznego ukazania z zupełnie innej strony. Mowa o płycie, koncertach i całym – wielkim, jak na folkowe warunki wydarzeniu, jakim jest płyta „Duch Gór – The Spirit of the Mountains” zespołu Trebunie-Tutki i Quintetu Urmuli. Górale z Podhala i z Kaukazu mają w sobie tego samego ducha. Przełamywanie i przekraczanie granic, łączenie odległych światów i tworzenie z nich kompatybilnych płaszczyzn jest domeną Trebuniów. Przed laty pokazali to we współpracy z Twinkle Brothers. Teraz ta muzyczna fuzja eksplodowała po raz drugi, a dudy gruzińskie i czuniri, a więc tradycyjne instrumenty z rodzimych stron kwintetu, niewątpliwie pomogły w dobitnym zaznaczeniu swojej obecności nie tylko w obrębie płyty, ale na każdym z kolejnych koncertów, jakich cała seria przetoczyła się przez nasz kraj. Ich genialny występ podczas ostatnich Mikołajek Folkowych jest tego najdoskonalszym przykładem.
Podsumowując ubiegły rok, muszę podkreślić obecność jeszcze trzech płyt. Dwóch od Marii Pomianowskiej „O Stwórco Łaskawy” oraz „The Voice of Suka”. Pierwszą płytę poświęciła polskim pieśniom wielkopostnym, a drugą już w zasadzie bez religijnych odniesień nagrała, by zaprezentować szerszemu gronu słuchaczy instrument, jakim jest suka. I oczywiście doskonale jej się to udało. I wreszcie krążek od Studium Instrumentów Etnicznych – a dziś S.I.E. „Ta płyta jest naszym rozliczeniem z rzeczywistością. Zamyka pewien rozdział. Nie ma już nazwy Studium Instrumentów Etnicznych, jest S.I.E. Chcemy utrzymać nową stylistykę i formułę, która stanowi o jakości zespołu” – tak reklamował mi swój materiał Piotr Stefański i słowa dotrzymał. Na mapie polskiego psychofolku nie będzie górował jedynie Żywiołak. Nowa siła z Ostrowca Świętokrzyskiego uderzyła w ubiegłym roku – na dobre.

Adam Dobrzyński
Redaktor radiowej Jedynki, dziennikarz muzyczny.

 

Przedstawiciele nurtu muzyki inspirowanej folklorem, w naszym kraju traktowanego dotąd przez media jako nisza nisz, ubiegły rok powininni uznać za udany. Po latach pracy wielu artystów, instytucji (mam tu na myśli głównie Instytut Adama Mickiewicza) i Dwójki – niepisanego patrona owej niszy, krajowa scena zaczyna skupiać uwagę zagranicy. Miarą tego zjawiska jest stała obecność polskich artystów na kluczowych, światowych festiwalach, targach, regularne recenzje płyt w najważniejszych zestawieniach i czasopismach traktujących o muzyce oraz obecność zagranicznych producentów na naszych imprezach. Stajemy się interesujący, bo się profesjonalizujemy, a przede wszystkim dlatego, że zachowujemy swoją specyfikę i charakter, który wydaje się autentyczny i oryginalny na zachodnim, przeestradyzowanym rynku.
Nisza ta staje się powoli również zauważana u nas. Jak zwykle za późno, choć dobrze, że w ogóle. Samych imprez jest coraz więcej. Wzrasta zainteresowanie polskim reviwalem folkloru wśród alternatywnych festiwali – Adam Strug, Hańba!, Sutari, Księżyc, Janusz Prusinowski na Offie i Openerze, jeszcze prezentowani jak eksponaty gabinetu osobliwości, powoli zmieniają się w „stały fragment gry”. Artyści – ci z okładek magazynów, jak i poruszający się po polach niezależnych – dobarwiają swoje kreacje ludowizną. Dziennikarze zaczynają zauważać ostatnich partyzantów muzyki ludowej, poukrywanych w kurpiowskich lasach. I bardzo dobrze, ile można czerpać z anglosaskiej tradycji?
Powyższe obserwacje dotyczą tendencji, które na przestrzeni 2016 roku miały miejsce w naszej muzyce. Nie wymienię jednak płyt, które w tym roku były najlepsze – bo większości jeszcze nie przesłuchałem. Zapoznaję się z nimi w swoim tempie. Wnikliwie szukam dla nich miejsca, przestrzeni, klimatu. Wiem, że dyskwalifikuje mnie to w każdym podsumowaniu i rankingu.

Karol Czajkowski
Producent, muzyk. Założyciel dawno nieistniejącego zespołu Alamut (Ogrody Alamut) oraz istniejącego wydawnictwa Unzipped Fly Records. W roku 2016 był producentem albumów „Banda Nella Nebbia”, „Duch Gór” (Trebunie-Tutki & Quintet Urmuli) oraz przewidzianego do wydania w roku 2017 projektu „JOY!Guru” Debashisha Bhattacharyi. W chwilach wolnych i zajętych fotografuje.

Skrót artykułu: 

Żywizna, Saagara, Banda Nella Nebia to tylko trzy z całej, przepastnej szafy muzycznych zamysłów, które towarzyszyły mi w roku 2016. Zawsze ciekawią mnie pogranicza world music i jazzu, a Raphael Rogiński oraz Wacław Zimpel to twórcy o szerokich horyzontach, których działalność bacznie obserwuję od lat, trzymając mocno kciuki.

(Martyna Markowska)

Dział: 

Dodaj komentarz!