Słowiańska Atlantyda

O Huculszczyźnie Stanisława Vincenza na podstawie symboliki fłojery w Syrijidach

Pełna wersja artykułu znajduje się w papierowym wydaniu Pisma Folkowego. Zapytaj o numery archiwalne lub pobierz (jeśli jest dostępny) plik PDF z numerem pisma. Tymczasem zapraszamy do zapoznania się ze skrótem artykułu.

Możesz również przeczytać inne artykuły tego autora (jeśli dostępne - kliknij w nazwisko poniżej) lub zapoznać się z innymi artykułami z tego działu (jeśli dostępne - kliknij w nazwę działu poniżej),

Skrót artykułu: 

Jest u mnie kraj, ojczyzna myśli mojej,
I liczne mam serca mego rodzeństwo;
Piękniejszy kraj niż ten, co w oczach stoi,
Rodzina milsza niż całe pokrewieństwo.

Tam, wpośród prac i trosk, i wśród zabawy,
Uciekam ja. Tam siedzę pod jodłami,
Tam leżę wśród bujnej i wonnej trawy,
Tam pędzę za wróblami, motylami.


Takim krajem, który opisywał Adam Mickiewicz dla autora "Wysokiej Połoniny" była Huculszczyzna. Pomimo, iż pod koniec życia pisarz miał duże problemy z rozpoznawaniem najbliższych, wciąż żywo reagował na wspomnienia o rachmańskiej krainie. Nieustannie towarzyszył mu obraz zaśnieżonej Czarnohory i Hucułów, którzy żyjąc ze swoimi trzodami wysoko w górach, jak starożytni pasterze greccy, śledzili gwiazdy i meteory, przebywające przestrzenie niebieskie. Nieustannie towarzyszyła mu też obawa, że kultura huculska zginęła bezpowrotnie.

Dział: 

Dodaj komentarz!