Prezentacje

Kapela Niwińskich „Czas Wesela”
2017, Muzyka Odnaleziona

Płyta jest próbą ukazania, jak brzmiała niegdysiejsza wiejska muzyka żydowska. Co prawda, dzięki studiom w chederze spora część mężczyzn była piśmienna i znała nuty. Wiele z żydowskiej spuścizny ocalało, ale nie dotyczy to wiejskich kapel. Niwińscy wyznaczyli sobie trudny cel, bo nie ma ani muzykantów, ani zapisów. Przygotowanie tych nagrań było żmudnym układaniem krajobrazu muzycznego z okruchów znalezionych w dziełach Kolberga, opowieściach czy melodiach zachowanych w umysłach polskich muzyków ludowych, a były to często zasoby przez lata nieeksploatowane. Było to układanie melodii i harmonii wg swego doświadczenia, wiedzy i intuicji. „Płyta jest naszą opowieścią o wielokulturowym pejzażu dawnej Polski” – napisał we wstępie Mateusz Niwiński. W albumie znalazło się piętnaście utworów zaczerpniętych z różnych źródeł. Siedem melodii pochodzi z XIX w., z zapisów Oskara Kolberga. „Od Pilicy” została zagrana uroczyście, marszowo, a m.in. z powodu użytych cymbałów kojarzyć się może z muzyką z Rzeszowskiego. Zaskakująco brzmi zapisany przez Kolberga koło Żyrardowa „Taniec weselny”, który przypomina w swej transowości i prostocie korowodowe tańce karpackie. Z Karpatami kojarzy się również „Taniec Żyd” z tomu Sanocko-Krośnieńskie. Czy to interpretacja muzyków, dobór instrumentarium (huculskie cymbały), czy melodia przywołuje takie skojarzenia? Muzykę i skandowanie rumuńskich Karpat przypomina chanukowa „Dreidel”, której słowa napisał urodzony w Besarabii Mojsze Ojszer. Brzmi zupełnie inaczej niż w wersji orkiestrowej z USA. Prawdziwiej? Jest na tej płycie akcent lubelski w postaci „Dzwolskiego”, melodii zasłyszanej od Stanisława Głaza, w której przez molową strukturę utworu co jakiś czas dochodzi do głosu polska wesoła, durowa melodia. Warto też zwrócić uwagę na „Hymn żydowski od Przytyka”, przekazany przez Józefa Trzeciaka, będący wariacją popularnej na ziemiach polskich „Hatikwy” („Nadziei”), która stała się hymnem Izraela. Instrumentalną płytę wzbogacają dwie pieśni z rodzinnych zbiorów Belli Szwarcman-Czarnoty „Ponad górę” i „Sorele”, zaśpiewane z wyczuciem przez Marizę Nawrocką. Warto dodać, że oprócz Mateusza i Agnieszki Niwińskich zagrali jeszcze Magdalena Sobczak, Angela Zaitseva i Piotr Domagalski. Album to ciekawy i udany, a przede wszystkim piękny eksperyment muzyczny, prawdziwa Muzyka Odnaleziona.
TOC

 

Ani Mali Ani Duzi „Zajaśniała jasna gwiazda”
2016, ADAM

Lubelską kapelę Drewutnia, która w tym roku będzie obchodzić dwudziestolecie istnienia, znają chyba wszyscy fani folku. Niewielu słyszało jednak o projekcie Ani Mali Ani Duzi, w którym biorą udział muzycy z tego zespołu: Piotr Ziółek, Anna Różycka, Mariusz Wołkowicz, Piotr Michalski i Dariusz Banul oraz gromadka „Drewutniowych” dzieci. Wspólnie wydali album z kolędami. Płytę rozpoczynają „Trzej Królowie” – pieśń, w której bliskowschodnie klimaty mieszają się z latynoamerykańskim nastrojem. Z kolei „Gdy śliczna Panna” i „Lulajże, Jezuniu” zostały uroczo i czysto (!) zaśpiewane przez małych artystów przy delikatnym akompaniamencie gitar i dzwonków. Większość kolęd, tych bardziej znanych, zostało zaczerpniętych z „Kantyczek z nutami”, wydanych w Krakowie w 1911 r. Na płycie znalazła się też greckokatolicka pieśń „Boh sia rażdaje” wykonana w Drewutniowej manierze, z charakterystycznie brzmiącym bębnem. Album kończy tytułowa kolęda z Przemyskiego, archaiczna w warstwie tekstowej i melodycznej. Pogodne aranżacje, melodie nawiązujące do muzyki świata i wykonane wyłącznie na instrumentach akustycznych (każdy z muzyków ma przypisane co najmniej trzy), często ludowych, w pełni oddają radosny nastrój Bożego Narodzenia. Ani Mali Ani Duzi są godnymi kontynuatorami Arki Noego czy rodziny Pospieszalskich.
TOC

 

Kyunney & Yj Suoła „Kerdiis”
2017, Kyunney

Kyunney to znana nielicznym w Polsce szczęśliwcom gwiazda jakuckiej sceny pop-folkowej. Album wydany w 2017 r. bardzo pozytywnie zaskakuje brzmieniem. Nietuzinkowy, etniczny głos młodej (ale mającej już wielki szacun w swoich rodzinnych stronach) wokalistki wpasował się w rozbudowane aranżacje folk-rockowe i progresywnie rockowe wręcz znakomicie! Dwanaście utworów płynnie przewija się na płycie w klimatach opartych na jakuckim folklorze (pierwszy kawałek „Hatyn”), etno-funky z domieszką reggae („Teppit Atach”), symfoniczno-folkowo-artrockowych („Koeroen ere Chaiahyn”), hardrockowych („Tugeni Yytyma”), ballowych („Kunnu Aurguhun”), bluesowych („Umnuma”), psychodeliczno-jazzowo-alternatywnych („Kuuk”), gothicrockowych („Suru Teber”), smoothjazzowych („Czahyi Tugen”), postrockowych („İl Tuoyuox Segeriem” – można i warto wygooglować na YouTubie), oldschoolowo rock’n’rollowych, podchodzących pod melodyjny heavy metal („Ol Onnuk”) i pop-rockowych, ale z wysokiej półki („Ujeler Tyynnara” – trochę w stylu J-rockowym). Mówiąc krótko, Kyunney ukazała się fanom jako pieśniarka wszechstronna i utalentowana. Tak naprawdę wszystkie aranże są uzupełnieniem jej pięknego głosu i jednocześnie oddają jej uniwersalność muzyczną! We wszystkich kawałkach słychać, że korzenie są czerpane i w stepie szerokim, i w klasyce rockowej! Ulyana Sergucheva Kyunney z chłopakami potrafiła to naprawdę pięknie przedstawić i zadziwić nieszablonowością, ale też lekkością i łatwością, z jaką porusza się w bogactwie folk-rockowych brzmień.
VZ

Skrót artykułu: 

Kapela Niwińskich „Czas Wesela”; Ani Mali Ani Duzi „Zajaśniała jasna gwiazda”; Kyunney & Yj Suoła „Kerdiis”

Autor: 
Dział: 

Dodaj komentarz!