Prezentacje

Žalvarinis „Žalvarinis”
2017, Žalvarinis

Wizyta na targach muzycznych to dobra okazja do tego, by złapać płytę, której nie ma w oficjalnej dyskografii zespołu lub została wydana w celu promocji konkretnego wydarzenia. Można też znaleźć albumy w wersji „nie do sprzedaży”, które stają się potem rarytasami kolekcjonerskimi. Miałem tak z nowym krążkiem litewskiej formacji Žalvarinis. Na płycie, którą zespół udostępniał gościom WOMEX-u 2017, znalazło się 11 utworów, w tym nowe kompozycje oraz 3 nagrania live wybrane ze starszych albumów. Krążek ten rozpoczyna okołoludowe „Ryto raga” w stylu, który można nazwać ogólno-pogańsko-starolitewskim, ale później mamy już pełny dźwiękowy przekrój twórczości zespołu, który występuje obecnie jako trio. Nie zabrakło tu dźwięków progrockowych, podbitych folkiem (np. „ O kut josim” momentami brzmiący nieco celtyckimi klimatami ceol nua), balladowo-rock’n’rollowo-postrockowych („Einam tolyn”) czy nawet pop-etno-jazzowych („Duzgia bittele”). Główną siłą napędową jest jednak folk i etno, stąd kolęda („Kaleda”) i neosutartiny z programowym smutkiem („Sunus”, „Artifical Love”). Koncertowe kawałki to „Dijuta kalnali”, „Kabice” i „Skauda man”, znane wcześniej z płyty „Gyvas”. Całość bardzo dobrze oddaje klimat, jaki obecnie prezentuje Žalvarinis. A że grupa sporo koncertuje (byli nawet w Chinach), to przypuszczam, że i u nas będą chcieli nowy materiał ograć na żywo. Warto go posłuchać!

VZ

 

Maija Kauhanen „Raivopyörä”
2017, Nordic Notes

Płytę „Raivopyörä” fińskiej mistrzyni kantele, Maiji Kauhanen, którą otrzymałem na fińskim stoisku tegorocznego WOMEX-u, rozpoczyna długa introdukcja „Tarinaisi” („Fairy Tale”), łącząca w sobie brzmienie tradycyjne i współczesne podejście do etno. Łagodne dźwięki jednoczą się tu z wokalną onomatopeją i wprowadzają w klimat, jakim raczy ten krążek słuchacza. Drugi utwór, „Sinisilmä” („Blue eyes”) to dla odmiany bardzo przyjemna dla ucha, prawie popfolkowa kompozycja, bliska dźwiękom znanym od lat z Clannadu czy nawet z późniejszego Fleetwood Mac. Następnie Maija powraca do połączenia muzyki etnopop z tradycją fińskiego folkloru. Te proporcje zmieniają się jak fale na Bałtyku, a Maija, grając wesołe, słoneczne dźwięki, potrafi w kolejnym utworze przejść w nastrojową, wręcz mistyczną pieśń z elementami psychodelii – tak jest właśnie na granicy utworów „Pinnalla” i „Alttarille”. Później atmosfera rozwija się w (uwaga! pozorną) balladę „Raivopyörä” („The Whirl of Rage”), czyli w klimat przypominający współczesną nutę celtycką, ale jednocześnie mocno wchodzący w zimne, północne rytmy z elementami muzycznej ekstazy. To najbardziej dynamiczny utwór tej płyty i jednocześnie najbardziej niepokojący w brzmieniu. Dwa ostatnie to już wyciszenie i uspokojenie po utworze tytułowym: „Kehtolaulu” (po prostu kołysanka), przechodzące z melodyjnego etnojazzu w szamański sznyt, oraz „Vötaivas” („The Night Sky”) będący swoistym „outro” dla całości.

VZ

 

Denisa „Denisa”
2017, Big Man Records

Tak był zatytułowany debiutancki solowy krążek jasnowłosej gwiazdy manele wydany ponad 10 lat temu… Po jej przedwczesnej śmierci wydano album z dziewięćdziesięcioma wybranymi posenkami nagranymi od 2007 r. dla wytwórni Big Man – od określanych jako „manele de veche” po hity, jakie ukazywały się na różnych składankach w latach 2011-2017. Album jest dzięki temu przekrojowy, a otwiera go, mający dziś inną wymowę niż w 2014 r., utwór „24 din 24” („24 h/d”). Nie mogło zabraknąć też raggaetonowego klasyka „Dragoste şi chin” („Miłość i udręka”), nagranego w duecie z Mr. Juve, bałkańskiego evergreena „Millionarii” („Milionerzy”), folkowego szlagieru „Doar un pupic” („Tylko jeden buziak”), stareńkiego hiciora „Doua amintiri” („Dwa marzenia”) czy hitu z drugiej solowej płyty „Nu pleca” („Nie odchodź”). Sprawne ucho wyłapie takie perełki sceny manele jak „Toate florile din lume” („Wszystkie kwiaty świata”) nagrany z Ionutem Sturzea czy „Cel mai frumos nume” („Najpiękniejsze imię”) z Alinem Diamantulem din Balcani (hit z 2011 r.). Znalazł się tu też stary, ale jary kawałek „Mai golane” („Większy galop”), pierwotnie wydany przez wytwórnię Kompact Sound. Albumy mp3 to dość częsta praktyka w środowisku manele, ale do tej pory nieczęsto trafiały się krążki poświęcone tylko jednemu artyście.

VZ

 

Nicolae Guţă şi Denisa „Nicolae Guţă şi Denisa”
2017, Big Man Records

Płyt o tytule „Nicolae Guţă i Denisa” wyszło w latach 2010-2016 kilka, jako że Denisa nagrała bardzo dużo kawałków z „królem manele”. Ten album jest ostatnim… Zawiera głównie najnowsze piosenki z lat 2016-2017. Krążek rozpoczyna hicior „Razna” („Zabłąkana”) z kwietnia 2017 r., który przez kilka miesięcy był promowany w Rumunii w prywatnych telewizjach. Następne cztery „I-auzi viaţa mea” („Słyszę życie me”), „Soare numai soare” („Słońce, tylko słońce”), „Calator in viata” („Podróż przez życie”) i „Cat de senin mi-ai spus gata” („Na ile jasno mi to powiedziałeś?”) pojawiły się w 2016 r. i również doczekały się oficjalnych teledysków, a każdy utrzymany był w innym stylu – od etnopopowego po typowe manele. Na krążku są też mniej znane utwory – wykonywane na żywo przez Denisę podczas chrzcin czy wesel: dwie piękne etnoballady „Daca ar avea” („Gdyby tak było”) i „E prima noapte” („Pierwsza noc”) oraz etno-popowo-latino-jazzowy kawałek „Ce sa-i fac inimii mele” („Co zrobiłeś z sercem mym?”). Płytę uzupełnia kilka solowych utworów Nicolae Guţă z 2015r. W nagraniach gościnnie wzięli też udział znani w Rumunii maneaua-raggaetonowcy, Şuşanu i Mr. Juve, prywatnie dobrzy kumple Denisy, którzy od początku wspierali ją muzycznie swoimi charakterystycznymi melorecytacjami i chrypkami.

VZ

Skrót artykułu: 

Žalvarinis „Žalvarinis”, Maija Kauhanen „Raivopyörä”, Denisa „Denisa”, Nicolae Guţă şi Denisa „Nicolae Guţă şi Denisa”

Autor: 
Dział: 

Dodaj komentarz!