Od folkloru do folku - nazwy zespołów

Rozprawę Tomasza Rokosza należy uznać za jedną z najsolidniejszych, najlepiej udokumentowanych prac o polskim folkloryzmie kilku ostatnich dziesięcioleci. Autor nie podąża wytartym już poznawczo tropem refleksji nad folkloryzmem, który miałby być degradacją wartości folkloru; nie powtarza sporów o jego wykładnie ideologiczne oraz socjologiczne charakterystyki, ale wypracowuje własną metodę badań, którą określiłbym mianem tekstologii folkloryzmu, i w znacznie mniejszym zakresie - muzykologii folkloryzmu.

Przyznam, że do tej pory nikt na podobną skalę i z podobnym rezultatem nie prowadził u nas takich badań nad współczesnymi losami folkloru pieśniowego. […]

Praca Tomasza Rokosza pt. "Od folkloru do folku" stanowi dogłębną analizę jednego z najmniej rozpoznanych nurtów kultury współczesnej, który diagnozuje ważne mechanizmy ponowoczesności w jej rodzimym wydaniu. Jest to studium istotne m. in. dla opisu dominującego dziś typu kultury popularnej, zaprezentowane w zgodzie z wysokimi wymaganiami naukowego wywodu.

Z recenzji wydawniczej prof. dr. hab. Rocha Sulimy

Niniejsza publikacja ma swoją dość długą historię. Pomysł jej napisania zrodził się pod koniec lat 90. XX w., gdy sam byłem czynnym muzykiem i obserwatorem złożonego zjawiska, jakim jest współczesna kultura muzyczna […].

Tytuł książki: "Od folkloru do folku" oddaje kierunek współczesnych przemian - od autentycznej muzyki wsi, do muzyki, która rozbrzmiewa dziś w zmienionej formie, często z użyciem współczesnego instrumentarium, na scenach w największych miastach Polski. Być może zechce sięgnąć po nią także grono odbiorców muzyki inspirowanej folklorem, a w szczególności fani i sympatycy zespołów, które znalazły się w polu analitycznych obserwacji.

Książka adresowana jest nie tylko do specjalistów: folklorystów, językoznawców, kulturoznawców, muzyków, ale również do szerszego grona odbiorców, zainteresowanych współczesnymi losami polskiego folkloru (na estradzie, w teatrze, w obiegu medialnym), przemianami tradycji i muzyką określaną powszechnie jako folk.

Fragmenty przedmowy Tomasza Rokosza

Nazwy zespołów określanych jako folkowe podzieliłem na kilka grup, w zależności od motywacji, na podstawie których zostały powołane. Ich analiza jest źródłem ważnych informacji o wykonawcach i pozwala w połączeniu z innymi danymi z ankiet na wstępną dyferencjację środowiska określanego jako folkowe na węższe nurty muzyczne. Aby uzyskać spójność analizowanego materiału, uwzględniłem jedynie zespoły działające na terenie Polski. Celowo unikam określenia polskie zespoły, gdyż są wśród nich zespoły mniejszości etnicznych, a także grupy, w których liderami nie są Polacy (np. Jahiar Group).

Niektóre zespoły folkowe w swojej nazwie odwołują się do imienia i nazwiska jednego z wykonawców, najczęściej lidera np. Julia Doszna, Maria Krupowies, Ula Kapała, Zbigniew Nasiadko, Jahiar Group. Imię lub nazwisko wykonawcy (a czasem jedno i drugie) często jest zestawiane z dodatkowym elementem, który wykonawcy uważają za atrakcyjny: Ania z Zielonego Wzgórza, Dudy Juliana, Słoma i Bębnoluby1, Trio Michała Górczyńskiego lub z nazwą zespołu z którym występuje solista: Apolonia Nowak i zespół Ars Nova.

W przypadku kapel rodzinnych w nazwie zespołu odnajdujemy nazwisko rodowe: Trebunie Tutki, Golec uOrkiestra, Poloki (liderem zespołu jest Andrzej Polok), Kapela Brodów, Kapela Hałasów. Taki sposób nazywania zespołów koresponduje z tradycyjnym nazewnictwem kapel ludowych (por. rozdział IV). Nazwy tego typu sugerują, że: 1/ następuje rzeczywista kontynuacja określonej tradycji (Trebunie Tutki, Poloki), 2/ wykonawcy z miasta chcą nawiązać do tradycyjnego nazywania zespołów (Kapela Brodów, Kapela Hałasów, Kapela Domu Tańca). Równie wyraźnym odwołaniem do tradycyjnego folkloru jest stosowanie w nazwach zespołów członu kapela2 lub orkiestra: Kapela >ze Wsi Warszawa, Kapela Brodów, Kapela Hałasów, Kapela z Milanówka, Kapela Niedźwiedzkich, Kapela Drewutnia, Kapela Buki, Kapela Kaptoszki, Kapela Łem, Golec uOrkiestra3, Orkiestra św. Mikołaja, WZ Orkiestra, Orkiestra Dni Naszych. Są to przykłady świadomego nawiązywania wykonawców z miasta do tradycyjnego nazewnictwa. Przedstawione nazewnictwo jest częściowo związane z profesjonalizacją nazw, w związku z nastawieniem na granie zarobkowe (podobnie jest w przypadku członów trio, kwartet, kwintet, sekstet etc.). W nazwie jednego z najbardziej znanych zespołów folkowych pojawia się nazwisko autorytetu, do którego wykonawcy chcą nawiązać - Kwartet Jorgi4 (od nazwiska poznańskiego flecisty z XVII w.).

Nazwy zespołów są także często tworzone od miejsca pochodzenia członków zespołu: nurt latynoamerykański - Varsovia Manta (zespół z Warszawy), Sierra Manta (zespół z gór - muzycy pochodzą z Ząbkowic Śląskich), muzyka klezmerska - Kroke (żydowska nazwa Krakowa), The Cracow Klezmer Band, Lublin Sztetł, Klezmerzy z Lublina; nurt słowiański i polski - Czeremszyna (od nazwy miejscowości Czeremcha), Kapela ze Wsi Warszawa, Kapela z Milanówka, Dzieci Dunajca, Młodzi Janowiacy, Rzepczyno Folk Band. Takie nazwy wykonawcy motywowali: jesteśmy z Białego Dunajca, Czeremchy, Janowa.

Kolejne nazwy zespołów podzieliłem na następujące grupy:

- Nazwy regionalne, związane z użyciem toponimów, często odnoszące się do źródeł inspiracji muzycznych: Kyczera, Werchowyna, Matragona, Pole Chońka.
- Nazwy gwarowe (odnoszące się do kultury tradycyjnej): Berklejdy5 (w gwarze mazurskiej muzykanci), Tołhaje, Syrbacy, Chudoba, Turnioki, Kapela Burczybasy.
- Nazwy obcojęzyczne sugerujące przynależność etniczną (chodzi o mniejszości zamieszkałe w Polsce): Serencza (po łemkowsku szczęście), Okmel - czytane od tyłu Lemko, Łuczyna (lokalna białoruska nazwa smolnego łuczywa do rozpalania ognia), Chutir, Horpyna, Kałe Bała (w języku romskim "czarne włosy"), Hoyzn Klezmorim (dom muzykantów), Lautari (kasta rumuńskich Cyganów zajmujących się muzyką).

Wśród nazw obcojęzycznych dużą odróżniającą się grupę stanowią nazwy anglojęzyczne (najczęściej dotyczy to zespołów folk-rockowych, world music lub etno): White Garden, The Bumpers, Little Maidens, Open Folk, Smugglers, The Reelium, Vibrasoniq. Wymienione zespoły w większości nie grają polskiej muzyki ludowej. Anglojęzyczne nazwy są też związane z możliwościami promocji zespołów poza granicami kraju. W związku z tym niektóre grupy - nawet te inspirujące się folklorem określonego regionu Polski lub Europy Środkowej posługują się nazwami anglojęzycznymi: Rzepczyno Folk Band, Lautari Folk Band, The Cracow Klezmer Band. W nazwach zespołów są też wykorzystywane w sposób twórczy elementy angielskiego słownictwa, gramatyki lub pisowni: Hajlandery, Cry To Kraj, Buraky. Często nazwy zespołów są sygnałem dla odbiorców, jakiej muzyki mogą się spodziewać.

- Nazwy obce polskich zespołów wykonujących muzykę obcych lub wręcz egzotycznych kultur (często sugerują pochodzenie wykonywanej przez zespół muzyki): Raga Sangit, Sarakina, Yerba Mater, Asunta, Panharita, Tierra, Sierra Manta, Los Tocadores, The Reelium (skojarzenie z irlandzkim tańcem reel), Két jó Barát (w języku węgierskim "dwa bratanki");
- Nazwy z odwołaniem do chrześcijańskiego patrona: Orkiestra św. Mikołaja (pierwotna nazwa zespołu Orkiestra pod wezwaniem św. Mikołaja)
- Nazwy nawiązujące do dzieł literackich: Rivendell (mityczna kraina opisana we "Władcy pierścieni" Tolkiena), Się Gra (odwołanie do twórczości Edwarda Stachury);
- Nazwy nawiązujące do kryterium narodowego i określające obszar kulturowy, z którego czerpane są wzory muzyczne: Zespół Polski, Inna Polska, Kapela Łem;
- Nazwy motywowane inwencją wykonawców, i określonymi odniesieniami, które wykonawcy chcieli wyeksponować: Swoją Drogą, Goście z Nizin, Trio Księżyc, Bractwo Ubogich, Kapela Kaptoszki, Jak Wolność to Wolność, Po Zagonach, Biesiada Okpiświatów, Do Świtu Grali, Stara Lipa, Szela, Folkiestra Form Różnych. Czasem są to nazwy zawierające elementy humorystyczne: Buraky, Skubańce, Szybki Lopez, Hajlandery (zespół z Podhala!), PKS, Pies Szczeka, Cry To Kraj, Va Bank, Ich Trole.
Zanotowałem też jedną nazwę specjalnie wymyśloną, nic nie znaczącą: Dikanda6.

Warto zwrócić uwagę, że w wielu nazwach zespołów wykonawcy odwołują się do naturalnego, choć często zaszyfrowanego w obcym języku lub gwarze skojarzenia z graniem muzyki tradycyjnej: Berklejdy, Tołhaje, Syrbacy, Hoyzn Klezmorim, Lautari, Los Tocadores, Burczybasy, Vibrasoniq, Się Gra, Do Świtu Grali. Niektóre nazwy odsyłają do poetyckich skojarzeń: Swoją Drogą, Goście z Nizin, Trio Księżyc, Bractwo Ubogich, Jak Wolność to Wolność, Po Zagonach, White Garden, Open Folk, Odpust Zupełny, Teatr Kotelioty.

Niektóre nazwy można określić jako programowe - sugerują położenie akcentu na rekonstruowanie tradycji: Inicjatywa Archiwalna, Zespół Międzynarodowej Muzyki Tradycyjnej, także kilka zespołów (lecz nie wszystkie!) z członem kapela np.: Kapela Niedźwiedzkich, Kapela Brodów. Ich członkowie nie zgadzają się, aby ich działalność określać mianem folku [Wywiady, Ankieta]. Zespołów takich jest więcej, lecz nie zawsze mogą być ujawnione na poziomie nazwy. Przykładem są zespoły: Z Drogi i Wędrowiec, które włączam do nurtu purystycznego na podstawie wywiadów, analizy ich muzycznych dokonań oraz ankiety.

Jako oddzielną grupę należy wyróżnić zespoły mniejszości etnicznych zaliczane do nurtu folkowego i występujące na folkowych imprezach, takie jak: Serencza, Łuczyna, Chutir, Horpyna, Okmel. Spełniają one ważne funkcje dla określonych społeczności: identyfikacji etnicznej, konsolidacji członków danej społeczności, zachowania jej języka i kultury, oprawy uroczystości narodowych i religijnych [ankieta]. Najczęściej prezentują folklor muzyczny danej społeczności i choć przedstawiają go we współczesnej aranżacji, niektóre elementy tradycji są kontynuowane. Pieśni śpiewane są w języku określonej mniejszości, a wykonawcy znają ten język i często posługują się nim w codziennych kontaktach. Muzycy najczęściej nie wykraczają poza repertuar ze swojego regionu, a zdarza się, że nawiązują do niego w swojej twórczej aktywności7 (np. gdy do tradycyjnej muzyki dopisywane są współczesne teksty, co dzieje się w przypadku zespołu Trebunie Tutki). Działalność zespołów mniejszości etnicznych adresowana jest w dwóch kierunkach - do wewnątrz macierzystej wspólnoty oraz na zewnątrz. Dla odbiorców z zewnątrz grupy te są atrakcyjne ze względu na swoją egzotykę (języka, muzyki, instrumentów, strojów, tańców). Dotyczy to mniejszości białoruskiej, ukraińskiej, łemkowskiej i cygańskiej. Na podobnej zasadzie należy potraktować zespoły z Podhala: Hajlandery, Trebunie Tutki, Poloki, posiadające podwójny repertuar i w pewnym zakresie (stroje, muzyka, instrumentarium, technika śpiewu i gry) kontynuujące tradycje regionu [por. rozdział IV].

Zarówno w przypadku folku, jak i muzyki rekonstruowanej charakterystycznym zjawiskiem są zmiany nazw zespołów przy ich identycznym lub w niewielkim stopniu modyfikowanym składzie osobowym. Często jest to wynikiem chęci ominięcia regulaminów konkursowych, uniemożliwiających ponowny start zespołowi, który zwyciężył w danym festiwalu. Dla przykładu Kapela Brodów, która zwyciężyła na festiwalu "Nowa Tradycja" w kategorii Folkowy Fonogram Roku 2001, wystąpiła na tym samym festiwalu w roku 2003 pod nazwą Dla Róży, prezentując materiał ludowy w niezmienionej konwencji i stylistyce. Często jeden wykonawca gra w kilku zespołach folkowych. Przykładem jest Bogdan Bracha, który gra (lub grał, ponieważ dwa wymienione zespoły już nie istnieją) w zespołach: Orkiestra św. Mikołaja, Się Gra, Kapela Łem, Odpust Zupełny. Wiele zespołów działa bardzo krótko, rozpada się, zmienia nazwy, łączy się z innymi grupami. Przedstawiony stan rzeczy oceniam jako charakterystyczny dla folku, zwiększający jednak trudności w badaniu tego zjawiska kulturowego.

Podsumowując, w nazwach zespołów folkowych przejawia się swoista gra z odbiorcą. Ich bogactwo, różnorodność, nierzadko humorystyczne zabarwienie odzwierciedla żywiołowość, postawę twórczą i otwartość wykonawców. Wielość zapożyczeń z różnych języków świadczy o czerpaniu inspiracji z różnych, czasem odległych kultur.



Przypisy:
1 Słoma to pseudonim artystyczny znanego muzyka - perkusisty Jerzego Słomińskiego.
2 Rzeczownik ten współcześnie ma szerokie zastosowanie i wykracza poza ramy kultury ludowej. W gwarze środowiskowej odbiorców i wykonawców muzyki rockowej i szerzej młodzieżowej popularne jest potoczne nazywanie zespołów rockowych kapelami, nigdy jednak człon ten nie pojawia się w oficjalnej nazwie tego typu zespołów.
3 Labializowane "o" w tej nazwie jest wyraźnym sygnałem gwarowym.
4 Kwartet Jorgi od kilkunastu lat tworzy trzech muzyków, co stało się przyczyną używanego w reklamie zespołu konceptu najmniejszy kwartet świata.
5 Większość muzyków tej grupy występowała wcześniej w zespole folkowym Dobra siła.
6 DIKANDA to słowo, które w interpretacji członków zespołu może oznaczać zarówno wszystko jak i nic. Zostało bowiem wymyślone, jak wiele tekstów śpiewanych przez tę grupę [Folder VII Białostoskich Spotkań Folkowych, 22-23.X.1999 r., organizator: Białostocki Ośrodek Kultury].
7 Wymienione zespoły kontynuują swoje tradycje, lecz wprowadzają zbyt dużą ilość nowych elementów aby mogłyby być uznane za zespoły autentyczne, tradycyjne.

Dr Tomasz Rokosz polonista, kulturoznawca, muzyk. Obecnie adiunkt w Zakładzie Wiedzy o Kulturze Instytutu Filologii Polskiej Akademii Podlaskiej. Kierownik Pracowni Badań Regionalnych i Kultury Podlasia. Jest absolwentem polonistyki na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Doktoryzował się na UMCS w 2005 r. Członek Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego oraz IOV (International Organization of Folk Art). Stypendysta Ośrodka Badań nad Tradycją Antyczną Uniwersytetu Warszawskiego. Autor kilkudziesięciu artykułów naukowych i recenzji. Drukował m. in. w "Literaturze Ludowej", Czasie Kultury", "Akcencie", "Kresach", "Twórczości Ludowej", "Obyczajach". Zainteresowania naukowe: przetworzenia i modyfikacje tradycyjnego folkloru, badania komparatystyczne na pograniczu polsko-ukraińsko-białoruskim, badania nad wierszowanymi gatunkami folkloru i obrzędowością doroczną, ludowa muzyka wokalna i instrumentalna, problemy współczesnej kultury.

Redakcja Pisma Folkowego "Gadki z Chatki" serdecznie dziękuje Autorowi za możliwość przedruku jednego z rozdziałów książki Pt. Od folkloru do folku", która można nabyć via Internet pod adresem: http://www.wydawnictwo.ap.siedlce.pl/index.php?poz=284
Skrót artykułu: 

Niniejsza publikacja ma swoją dość długą historię. Pomysł jej napisania zrodził się pod koniec lat 90. XX w., gdy sam byłem czynnym muzykiem i obserwatorem złożonego zjawiska, jakim jest współczesna kultura muzyczna […].

Tytuł książki: "Od folkloru do folku" oddaje kierunek współczesnych przemian - od autentycznej muzyki wsi, do muzyki, która rozbrzmiewa dziś w zmienionej formie, często z użyciem współczesnego instrumentarium, na scenach w największych miastach Polski. Być może zechce sięgnąć po nią także grono odbiorców muzyki inspirowanej folklorem, a w szczególności fani i sympatycy zespołów, które znalazły się w polu analitycznych obserwacji.

Książka adresowana jest nie tylko do specjalistów: folklorystów, językoznawców, kulturoznawców, muzyków, ale również do szerszego grona odbiorców, zainteresowanych współczesnymi losami polskiego folkloru (na estradzie, w teatrze, w obiegu medialnym), przemianami tradycji i muzyką określaną powszechnie jako folk.

Fragmenty przedmowy Tomasza Rokosza
Dział: 

Dodaj komentarz!