Muzyka ludowa na Węgrzech w szkole i w życiu młodych

Gdy w 1900 roku osiemnastoletni Zoltán Kodály (1882-1967) przybył do Budapesztu, by - w założonej przez F. Liszta w 1875 roku - Akademii Muzycznej podjąć studia kompozytorskie, miał za sobą bardzo ważne doświadczenia muzyczne. Już wtedy wiedział, że tak zwany "styl węgierski" w muzyce (kojarzony z efektownymi "Tańcami Węgierskimi" J. Brahmsa czy "Rapsodiami Węgierskimi" F. Liszta) z autentycznym folklorem węgierskim niewiele ma wspólnego. Jako małe dziecko zetknął się bowiem zarówno z klasyczną i romantyczną muzyką europejską (utwory Mozarta, Schuberta czy Haydna grywali w domu jego rodzice, co było wówczas dość częstą praktyką wśród porządnie wykształconej inteligencji), jak i z autentycznym folklorem.

Od 1885 do 1892 roku jego rodzina (ojciec był urzędnikiem kolejowym) zamieszkiwała w Galancie, miejscowości słynącej ze znakomitych kapel cygańskich. Młody Zoltán poznał wówczas, czym jest muzyka tradycyjna. Obserwował, jak śpiew, gra i taniec towarzyszy ludziom na co dzień i od święta, wyrażając najważniejsze ich doznania. W śpiewie, muzykowaniu i w tańcu ujawniał się sposób życia ludzi i pojmowania świata. Muzyka, powiązana głównie z cyklem obrzędowym dorocznym i rodzinnym, ujawniała więzi łączące ludzi ze sobą i z przyrodą. Oba cykle wspaniale się uzupełniały: symbolika pieśni ludowych stale odwołuje się do uniwersalnych metafor: ulubiony przez Kodálya motyw muzyczny pawia z przepięknej, archaicznej ballady "Wzleciał paw" jest tematem jego wariacji orkiestrowych i trzech utworów chóralnych. Paw bowiem - królewski ptak, którego pióra co roku odrastają - jest zwiastunem odrodzenia zarówno przyrody, jak i ludzi - wspólnoty lokalnej i narodu węgierskiego, walczącego - wpierw z Turcją, a potem z Austrią - o suwerenność polityczną i kulturową.

Bogactwo doznań wyrażanych muzykowaniem: muzykowaniem obrzędowym, dostojnym, wyrażającym treści religijno-filozoficzne, i zabawowym, tanecznym, improwizowanym wg oryginalnych wzorców, ujawniało witalność ludzi oraz ich tożsamość. Kodály był szczególnie wyczulony na prawdę sztuki: wiedział, że czym innym jest wielka tradycja europejskiej muzyki klasyczno-romantycznej, a czym innym autentyzm oryginalnego, regionalnego i narodowego folkloru. Czym innym jeszcze tania uroda modnych wówczas operetek (gatunek ten przeżywał wówczas szczyt popularności w Wiedniu i zapatrzonym w Wiedeń - Budapeszcie) oraz "szkolnych piosenek", banalnych durowych śpiewanek pozbawionych oryginalności i wdzięku. Kogo i co one wyrażały? Chyba tylko chęć taniej zabawy grupy (nie wspólnoty!) pozbawionej rysów własnych, tradycji i własnego języka. To właśnie jest tematem programowego tekstu Kodálya z 1929 roku zawartego w publikacji "Chóry dziecięce". Program ten zapowiada główne założenia koncepcji Kodálya, dzięki której muzyka ludowa stała się podstawą węgierskiej edukacji i życia muzycznego młodych. Chodziło w nim o to, by każdy poznał rodzimą tradycję muzyczną: nie teoretycznie, ale praktycznie. By zasmakował w muzykowaniu, nauczył się odróżniać muzykę wartościową, znaczącą, od byle jakiej i tym samym znalazł klucz do każdej muzyki. Śpiew - dostępny i zrozumiały dla każdego - miał stać się wyrazem i sposobem budowania wspólnoty lokalnej, narodowej, uniwersalnej. Jak do tego doszło?

Dokładnie sto lat temu Kodály i Bartók, kończący studia i szukający inspiracji dla swej twórczości, rozpoczęli zbieranie ludowych pieśni. Odkryli dzięki temu oryginalny folklor chłopski, z jego swoistą poetyką i archaicznym pięknem muzycznym (pentatoniczne1 zwroty melodyczne, rubatowy2 styl śpiewu, rytmika z dominacją rytmów "odwrotnie punktowanych" i sekwencyjna budowa melodii). Zrozumieli, że ten oryginalny muzyczny język węgierski powinien być podstawą muzycznej edukacji, wyrasta bowiem z węgierskiego języka i prozodii, odsłania rodzime dzieje, oddaje węgierskiego ducha, jest zbiorem podstawowych symboli poetyckich i muzycznych. "Wpierw trzeba przyswoić własny język muzyczny, a potem uczyć się języków obcych" - podkreślał Kodály i rozpoczął przygotowywanie śpiewników dla dzieci. Pierwszy znakomity zbiór dwugłosowych śpiewów "Bicinia hungarica", bazujący na węgierskim folklorze, z doskonale dokomponowanym drugim głosem, powstaje w 1937. Zaczyna więc od wartościowej, pięknej muzyki: kolejne zbiory wychodzą po wojnie stając się podstawą systemu edukacji, od przedszkola po akademie. Márta Nemesszeghy w 1950 roku, w rodzinnym mieście Kodálya Kecskemet (tu działa Międzynarodowy Instytut Muzyczno-Pedagogiczny Zoltána Kodálya), uruchamia pierwszą na Węgrzech szkołę muzyczną realizującą koncepcje Kodálya; jednocześnie na Węgrzech powstaje sieć "klas śpiewających" w szkołach ogólnokształcących i coraz liczniejsze chóry dziecięce, których poziom zachwyca świat. Powszechne muzykowanie staje się ideałem węgierskiej edukacji. Muzyka bowiem - uczona systematycznie, od rodzimego folkloru przez pobratymczy do folkloru świata i arcydzieł muzyki profesjonalnej - jest warunkiem pełnego, stałego rozwoju człowieka i fundamentem prawdziwej jedności, budowanej przez sztukę.

Cennym uzupełnieniem tego nurtu stał się ruch Táncház - Domów Tańca, zainicjowany w latach siedemdziesiątych XX w. przez młodych zapaleńców, jak Ferenc Novak, założyciel pierwszego Domu Tańca w 1972 i zespołu Bihari, György Martin, Béla Halmos czy Ferenc Sebö. Chcieli oni swym muzykowaniem nawiązywać do rodzimych tradycji taneczno-muzycznych zabaw młodych mieszkańców węgierskich wsi: do regionalnych tańców i znakomitych instrumentalistów ludowych, których sztuka łatwo mogła bezpowrotnie zaginąć. Oczywiście ich nauczycielami zostali autentyczni muzycy ludowi. Powstają w latach 1970. i 80. świetne kapele młodych (Virágvölgyi, Jánosi, Téka), którzy - pod kierunkiem doświadczonych etnomuzykologów, jak Zoltán Kalós - regularnie wyprawiają się do Transylwanii czy Siedmiogrodu. Tam przyswojone bogactwo regionalnej tradycji taneczno-muzycznej, wprost od jej twórców i użytkowników staje się podstawą ich działalności. Bezpośrednio doświadczona siła prawdziwej sztuki poetycko-muzyczno-tanecznej okazała kolejny raz swe niezawodne działanie.


Korzystałam między innymi z artykułu Beli Halmosa "Ruch Domów Tańca" zamieszczonego w "Krasnogrudzie" (1993 nr 1) oraz z artykułów Zoltána Kodálya w "Zoltán Kodály i jego pedagogika muzyczna" (WSiP, Warszawa 1990).


Autorka jest etnomuzykologiem i antropologiem kultury, a także teoretykiem edukacji muzycznej. W książce "Śpiewajże mi, jako umiesz" (Warszawa 1992) zaadaptowała koncepcję nauki muzyki metodą Kodálya na grunt polski, wychodząc z założenia, że: "Najważniejsze jest formowanie właściwej postawy wobec muzyki i jej roli w życiu. Chodzi o kształcenie zamiłowania, rozumienia i umiejętności przyswajania muzyki tak, by stała się ona sposobem życia dla każdego człowieka. W kulturach tradycyjnych tak muzyka funkcjonowała i są przykłady, że może być tak obecnie".


Wszystkie zdjęcia pochodzą z albumu Laszlo Eosze "Zoltan Kodaly. His Life in Pictures and Documents" (wyd. Corvina Kiado, Budapest 1982). Za pomoc w wyborze zdjęć i ogromną życzliwość redakcja składa serdeczne podziękowania Pani Mirosławie Jankowskiej.


1 Pentatonika - archaiczny system dźwiękowy, polegający na układzie pięciu dźwięków w ramach oktawy; skale pentatoniczne spotyka się w muzyce tradycyjnej całego świata.
2 Tempo rubato - stosowanie zwolnień i przyspieszeń prowadzące do pewnej chwiejności rytmicznej dla uzyskania właściwego wyrazu.
Skrót artykułu: 

Gdy w 1900 roku osiemnastoletni Zoltán Kodály (1882-1967) przybył do Budapesztu, by - w założonej przez F. Liszta w 1875 roku - Akademii Muzycznej podjąć studia kompozytorskie, miał za sobą bardzo ważne doświadczenia muzyczne. Już wtedy wiedział, że tak zwany "styl węgierski" w muzyce (kojarzony z efektownymi "Tańcami Węgierskimi" J. Brahmsa czy "Rapsodiami Węgierskimi" F. Liszta) z autentycznym folklorem węgierskim niewiele ma wspólnego. Jako małe dziecko zetknął się bowiem zarówno z klasyczną i romantyczną muzyką europejską (utwory Mozarta, Schuberta czy Haydna grywali w domu jego rodzice, co było wówczas dość częstą praktyką wśród porządnie wykształconej inteligencji), jak i z autentycznym folklorem.

Dział: 

Dodaj komentarz!