Lubelskie kolorowe jarmarki

W Lublinie w dniach od 15 do 19 sierpnia znajdujące się na Starym Mieście stragany targowe oblegane były od rana do wieczora. Działo się tak dlatego, że na odbywający się w tym czasie Jarmark Jagielloński przybyli kupcy z różnych rejonów kraju i z zagranicy. Oferowali rozmaite, niezwykle atrakcyjne towary. Odwiedzający kramy klienci bacznie obserwowali, odbywające się przy nich, pokazy rzemiosła artystycznego oraz ginących zawodów. Przybył tu bowiem między innymi kowal z Dąbrowicy, drukarz z prasą Gutenberga czy przedstawiciel cechu menniczego bijący monety pięciokilogramowym młotkiem. Przy dźwiękach bębnów i piszczałek co jakiś czas przechadzał się przez Stare Miasto król Jagiełło wraz z orszakiem. Zgłodniali, przebywający cały dzień na plenerowej imprezie, ale i prawdziwi smakosze ustawiali się w długą kolejkę po staropolskie jadło: gotowaną, osoloną kaszę, ciepły boczek, cebulę. Nakładały je z glinianych dzbanów Słowianki z Grodziska.

Uczestnicy imprezy mieli do wyboru całe spektrum atrakcji odbywających się równolegle w tym samym czasie. Na ulicach występowali grajkowie, kuglarze, szczudlarze, scena na Błoniach pod Zamkiem zarezerwowana była na pokazy i koncerty historyczne, z kolei ta ustawiona na Placu po Farze na prezentacje zespołów folkowych, ludowych z Polski i zagranicy. Na tej drugiej zagrały takie zespoły jak: Kwartet Jorgi, współpracujący również z teatrami przy tworzeniu oprawy dźwiękowej spektakli (np. z OPT Gardzienice), Zumba, której wykonawcy tworzą muzykę bazującą na folklorze gruzińskim, ocierającą się o rock, jazz, reagge czy Orkiestra św. Mikołaja, określana Muzycznym Laboratorium Tradycji między innymi za sprawą tworzenia kompozycji inspirowanych muzycznym folklorem polskim, łemkowskim i huculskim, stosowania rzadkich instrumentów i techniki śpiewu białego. Zespół Federacja wyreżyserował i wykonał z kolei poetycko-muzyczny koncert "Klechdy Pogranicza". Poszczególni członkowie grupy śpiewali utwory skomponowane do tekstów wybitnych poetów, którzy mieli jakiś związek z Lubelszczyzną. Audytorium niezwykle przypadł również do gustu energicznie przygrywający zespół Infantuna z Portugalii, złożony z około 20 mężczyzn. Przedstawił on dość szeroki repertuar piosenek głównie o miłości, przyjaźni i pokoju, przy tym od krotochwilnych, studenckich, powstałych "przy szklanie" po romantyczne serenady adresowane do lubelskich dziewcząt. Silną reprezentację artystyczną miał na tegorocznym lubelskim Jarmarku Jagiellońskim Lwów. Wystąpiły bowiem dziewczęta, wykonujące śpiew biały, z grup Do Wschodu Słońca i Korale, a także aktorzy teatrów: Voskresinnia z ulicznym widowiskiem "Fiesta Płaskorzeźb" na temat przybycia do Lublina króla Jagiełły oraz Teatr im. Łesia Kurbasa z Misterium Ekumenicznym "Narcyz" autorstwa Hryhorija Skoworody - poety, filozofa, pochodzącego z kozackiej rodziny z Połtawszczyzny. Lublinianie mieli okazję lepiej poznać ukraińską kulturę i religię prawosławną. Już pierwszego dnia jarmarku miała miejsce Noc Świątyń, na której można było między innymi zwiedzić cerkiew przy ulicy Ruskiej, jako że był to 15 sierpnia - dowiedzieć się, czym różnią się obchody Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w religii katolickiej i prawosławnej (święta nazywanego przez wyznawców prawosławia Zaśnięciem Najświętszej Marii Panny), a zaraz potem wsłuchiwać się w cerkiewny śpiew, będący bardzo ważnym elementem spektaklu "Narcyz". Organizatorem wycieczki szlakiem świątyń staromiejskich było Stowarzyszenie Turystyki Kulturowej "Zachód-Wschód", z którego przewodnicy oprowadzali również traktem krakowsko-wileńskim i śladami Jagiellonów. Lublin nie jest jedynym miastem, w którym odbył się Jarmark Jagielloński, ale tegoroczny lubelski trudno zapomnieć.

Skrót artykułu: 

W Lublinie w dniach od 15 do 19 sierpnia znajdujące się na Starym Mieście stragany targowe oblegane były od rana do wieczora. Działo się tak dlatego, że na odbywający się w tym czasie Jarmark Jagielloński przybyli kupcy z różnych rejonów kraju i z zagranicy.

Dział: 

Dodaj komentarz!