Las łojciec nas

Tereny w okolicach Tarnobrzega, dawną kotlinę mieszczącą się w widłach Wisły i Sanu, zamieszkiwała grupa etnograficzna, która sama siebie nazywała Lasowiakami, bądź Lesiakami. Nazwy te pochodzą od pierwotnego wyrazu las, a powiedzenie: Las łojciec nas, a my dzieci jego, idziemy do niego ukazuje nam, jak ważną funkcję pełnił on w życiu Lasowiaków.


Warunki życia

Region zamieszkały niegdyś przez Lasowiaków stanowił rozległą i położoną na bagnistym terenie puszczę, po której do dziś zachowały się resztki lasów w powiatach tarnobrzeskim, niżańskim i kolbuszowskim. Warunki te sprzyjały wytworzeniu się tu odrębnej niż w innych częściach kraju kultury, specyficznej tylko dla tego regionu .

Do XV wieku na te bagniste, nieurodzajne tereny uchodzili ludzie szukający wolności, będący w konflikcie z władzą, bądź zwykli awanturnicy, jak również jeńcy wojenni brani do niewoli w walkach z Tatarami, Turkami, Szwedami i Rosjanami. W późniejszych wiekach osiedlali się tu autentyczni Mazurzy. Wśród przodków obecnych mieszkańców powiatu tarnobrzeskiego nie brak także osadników niemieckich i Tatarów.

Ludność zamieszkująca tereny Puszczy Sandomierskiej nie miała łatwego życia.

Warunki w Puszczy były ciężkie i surowe. Częste powodzie, brak ziemi pod uprawę i hodowlę zwierząt sprawiły, że głód bardzo często zaglądał do chłopskich chat. Dzięki temu na terenach puszczy wyrósł lud silny, przyzwyczajony do trudnych warunków, odporny na różne niewygody. Ludzie pracowali tu ciężko dniami i nocami, nie posiadając żadnych maszyn i narzędzi rolniczych, które by im tę pracę ułatwiły.

Materialne ubóstwo skazywało Lasowiaków na samowystarczalność we wszystkich dziedzinach życia. Ludzie sami radzili sobie z zaspokajaniem wszystkich potrzeb materialnych i duchowych. Mieszkańcy puszczy wykonywali więc szereg zawodów, które pozwalały im na przeżycie. Na pierwszy plan wśród wykonywanych zawodów wybijało się łowiectwo, które dostarczało futer na własne potrzeby i na handel oraz mięsa stanowiącego podstawowy artykuł spożycia. Kolejnym bardzo ważnym i popularnym zawodem było bartnictwo, dalej rolnictwo i hodowla, które dopiero z czasem zyskały na znaczeniu.


Potęga złych mocy

Lasowiacy również sami musieli sobie radzić z chorobami, choć znajomość anatomii ludzkiej i wiedzy lekarskiej była znikoma. Ludność leczyła się ziołami i wykonywała proste zabiegi, lecz gdy to nie wystarczało uciekano się do czarów, zaklęć i sił nadprzyrodzonych. Lasowiacy byli głęboko przekonani, że losem człowieka kierują jakieś nadludzkie moce, stąd wynikała niezwykła popularność znachorów, którzy byli łącznikami między ludzką niemocą a siłami sprawiającymi zło. Według przekonania Lasowiaków choroby na ludzi sprowadzali inni źli ludzie, a nie na przykład brak higieny tak rozpowszechniony wśród mieszkańców puszczy. Dlatego też zamiast leczyć choroby, uciekano się do znachorów, którzy je zażegnywali poprzez odczynienie uroku rzuconego na daną osobę. Lekarzy unikali i udawali się do nich tylko w ostateczności, nie dając wiary w ich wiedzę i zdolności.

W stosunku do świata nadprzyrodzonego Lasowiacy trzymali się przeróżnych zabobonów, wierzyli w różne strachy, duchy, gusła. Należało przestrzegać starych przesądów i dawać im wiarę, gdyż w innym wypadku mogło spotkać człowieka coś złego. Jednocześnie był to lud niezwykle bogobojny, przestrzegający nakazów i praktyk religijnych. Przestrzegali postów, nie skąpili ofiar, śpiewali po domach pieśni pobożne i godzinki, jak również odbywali liczne, dalekie pielgrzymki, do Częstochowy, na Kalwarię Zebrzydowską i w inne sławne miejsca odpustowe.


Stroje

Strój ludowy Lasowiaków stanowił niegdyś największą ozdobę i chlubę dla tych, którzy go nosili. W skład stroju kobiecego wchodziły: koszula, spódnica zwana fartuchem, zapaska, lniana chusta, którą zarzucano na plecy, nazywana łokustą, buty, czasami kożuch i sukmana. Strój ten kobiety przygotowywały same i stanowił on główna część wyprawy, jaką otrzymywała dziewczyna wychodząc za mąż. Barwnym i ozdobnym uzupełnieniem stroju dziewczęcego były czerwone, prawdziwe korale, które stanowiły o zamożność panny. Im były grubsze i było ich więcej, tym lepiej. Kobiety wielką wagę przywiązywały do swego stroju, dlatego nawet w czasach, gdy wyszedł on z użycia przechowywały go z pietyzmem w swoich skrzyniach, marząc, że jeszcze kiedyś będą mogły go włożyć.

Stroje męskie były proste i składały się na nie lniane albo zgrzebne samodziałowe koszule, spodnie wiązane na sznurku, płótnianka i słomiany kapelusz, który wykonywali własnoręcznie. Zimą zakładali dodatkowo kożuchy, czapki i chodaki, grubo wiązane razem z onucami. Porządniejsze, świąteczne odzienie sprawiał sobie kawaler, gdy tylko posiadał wystarczającą ilość pieniędzy, natomiast koszulę do ślubu szyła chłopakowi jego przyszła żona.

Stroje, zarówno damskie jak i męskie były pięknie zdobione haftem, który nadawał strojom lasowiackim wyjątkowe piękno. Wzory były oszczędne, umieszczano je tylko w miejscach, które wymagały specjalnego podkreślenia linii i kroju. Haft lasowiacki był ściegiem geometrycznym, operującym linią prostą, zygzakowatą, falistą i spiralną (koła, krążki), w barwie czarnej, brązowej bądź czerwonej, a zależało to od tego, dla kogo był przeznaczony haftowany strój, czy dla panny, czy mężatki, czy starszej kobiety. Zwarty układ tych motywów podkreślał dolny brzeg fartucha, zapaski, ramiona koszuli (tak zwane przyramki), mankiety rękawów, jak również brzegi chustki czepkowej. Kolorystycznie strój Lasowiaczki, choć bardzo prosty, surowy i oszczędny, był niezwykle efektowny i oryginalny.


Dualizm wierzeń

Lasowiacy byli to ludzie weseli, skorzy do zabaw, a czasem i hulanek, a jednocześnie dumni, pracowici i dbający o swe dobre imię. Dzieci i młodzi mieli wielki szacunek dla starszych, a znieważenie starszego wiekiem uważali za wielkie przestępstwo, które zaraz winni naprawić. Kara aresztu była dla ludzi niezwykle hańbiąca, a ten, kto siedział w areszcie był przez resztę społeczeństwa potępiany. Piętnowano także rozpustę, a kobiety, które posiadały nieślubne potomstwo do końca życia były wytykane palcem i nie miały szans na znalezienie męża. Ludzie starali się wiernie przestrzegać przykazań bożych, co nie przeszkadzało im jednocześnie wierzyć w czary i zabobony, a obok praktyk religijnych przestrzegać wielu nakazów wywodzących się z tradycji ludowej. U Lasowiaków znano dwa sposoby na zjednanie sobie pozaziemskich mocy. Były to, przenikające się wzajemnie, modlitwa i zabiegi magiczne, stąd w obrzędach często występował charakterystyczny dualizm, nadający obrzędowości Lasowiaków specyficznego, a czasem wręcz teatralnego charakteru.

Dziś ten piękny świat obrzędów i zwyczajów, żyje już tylko w tradycji i pamięci ludowej. Przed zupełnym zapomnieniem chronią go regionalne zespoły pieśni i tańca, między innymi zespół Lasowiaczki skupiający kilka kobiet, które, najczęściej w scenicznej wersji, prezentują praktyki związane z dawnymi wierzeniami, zwyczajami i obrzędami. Podczas przedstawień widzowie mogą również obejrzeć dawne stroje lasowiackie, w których kobiety występują, jak również poznać dawne praktyki i zwyczaje, których na co dzień już nie zobaczymy, a które stanowią dla regionu i jego mieszkańców tak cenne źródło wiedzy o naszych przodkach, a poprzez to o nas samych.

Skrót artykułu: 

Tereny w okolicach Tarnobrzega, dawną kotlinę mieszczącą się w widłach Wisły i Sanu, zamieszkiwała grupa etnograficzna, która sama siebie nazywała Lasowiakami, bądź Lesiakami. Nazwy te pochodzą od pierwotnego wyrazu las, a powiedzenie: Las łojciec nas, a my dzieci jego, idziemy do niego ukazuje nam, jak ważną funkcję pełnił on w życiu Lasowiaków.

Dział: 

Dodaj komentarz!