Korale, cervene jako wino...

Świat wokół nas zmienia się bezustannie, powstają coraz to nowe miejsca, gdzie przychodzą młodzi ludzie. Środowiskiem najbardziej chłonnym, ciekawym nowego wydają się studenci. W lutym tego roku w bezpośredniej okolicy Politechniki Warszawskiej otworzono nowy, bardzo dobrze wyposażony, choć może zbyt drogi, jak na kieszeń przeciętnego żaka, pub - "Wektor-X".

Wieczorem 12 października dał tam koncert zespół "Brathanki". Trzeba było najpierw dość długo czekać, aż wreszcie, chyba prosto z podróży, wyszli na scenę. Bardzo sprawnie zaprezentowano piosenki ze znanej już płyty. Odczuwalna jest pewność i stałość wykonania tych melodii.

Niezależnie od tych walorów nachodzi mnie refleksja, czy w chwilach mniej formalnych grają coś jeszcze, czy też postanowili ciągnąć to tak "do końca". Poza tym mam wrażenie, że dramaturgia koncertu, tj. kolejność piosenek winna być tak przemyślana, aby całe zdarzenie wiązało się z łatwiejszym do określenia przekazem, atmosferą, a nie zagraniem garści popularnych melodii. Przecież w tej materii też można rzeźbić...

Wiele osób dość sceptycznie podchodzi do tego typu twórczości i trudno się z nimi nie zgodzić. Szczególnie, gdy odnosi się wrażenie, że muzycy starają się jak najdalej wyzyskać raz spopularyzowany materiał. Z tego, co słyszałem oraz dostrzegłem z jednego koncertu zmierzają zaraz na drugi, by zdążyć, ciągle w drodze. Trudno złapać oddech w takim biegu, a co dopiero stworzyć...

Za niewątpliwy plus tego koncertu uznaję fragment bisów zaśpiewany po czesku (!), co rzeczywiście było ciekawe. Ponadto zarówno przed, jak i po występie słychać było melodie z płyt Golców, Kayah i Bregowicia itp. związanych z folkiem. Tańce i śmiechy zakrapiano piwem.

Nagłośnienie w takich miejscach jest zazwyczaj odpowiedniejsze do współczesnej muzyki tanecznej - zbyt dużo basów zaciemniających partie solowe - ważniejszy jest rytm. Jednak powszechna znajomość tekstów piosenek wystarczyła do zabawy, a ogłuszenie nie było aż tak permanentne.

Pomimo częściowego oswojenia z zespołem czekam jeszcze na jakieś nowe dokonania. Być może warto...

Skrót artykułu: 

Świat wokół nas zmienia się bezustannie, powstają coraz to nowe miejsca, gdzie przychodzą młodzi ludzie. Środowiskiem najbardziej chłonnym, ciekawym nowego wydają się studenci. W lutym tego roku w bezpośredniej okolicy Politechniki Warszawskiej otworzono nowy, bardzo dobrze wyposażony, choć może zbyt drogi, jak na kieszeń przeciętnego żaka, pub - "Wektor-X".

Dział: 

Dodaj komentarz!