Julia Doszna

"Immigrant"

2005, CD American Historical Recordings

Julia Doszna, którą śmiało można przyrównać do Żanny Biczewskiej, to klasa sama w sobie. Jej głos i osobowość fascynuje zawsze, niezależnie od repertuaru czy akompaniamentu. Przysłuchując się jej piosenkom można zauważyć pewną skłonność artystki do utworów lirycznych, melancholijnych. Wydana w zeszłym roku w USA płyta utrzymana jest właśnie w takim nastroju. I trudno się dziwić, gdyż składają się na nią (prawie zapomniane) pieśni śpiewane przed I wojną światową, w czasie wielkiej emigracji z Łemkowszczyzny.

Tym razem ludowe pieśni łemkowskie (na płycie znajdują się też dwa wiersze Semena Madzelana do muzyki Doszny i otwierająca płytę "Modlitwa" Bohdana Antonycza) opracowane są "na poważnie" - na fortepian, kontrabas i skrzypce. W niczym to nie przeszkadza, choć w pierwszej chwili zaskakuje. Na fortepianie akompaniuje David Libby, muzyk o inklinacjach jazzowo-klasycznych, absolwent Rutgers University, który jest jednocześnie autorem wszystkich aranżacji. Towarzyszy mu jazzowo-awangardowy kontrabasista Ken Filano i Andrzej Przybycień - pochodzący z Małopolski skrzypek Filharmonii Pomorskiej. Warto wsłuchać się w treść piosenek, przebić przez język poezji ludowej sprzed stu lat, aby w utworach tych znaleźć także aktualne problemy współczesnej polskiej emigracji.



Skrót artykułu: 

2005, CD American Historical Recordings

Julia Doszna, którą śmiało można przyrównać do Żanny Biczewskiej, to klasa sama w sobie. Jej głos i osobowość fascynuje zawsze, niezależnie od repertuaru czy akompaniamentu. Przysłuchując się jej piosenkom można zauważyć pewną skłonność artystki do utworów lirycznych, melancholijnych. Wydana w zeszłym roku w USA płyta utrzymana jest właśnie w takim nastroju. I trudno się dziwić, gdyż składają się na nią (prawie zapomniane) pieśni śpiewane przed I wojną światową, w czasie wielkiej emigracji z Łemkowszczyzny.



Autor: 
Dział: 

Dodaj komentarz!