Górale pod reglami

17.08.2000 w eleganckiej karczmie "Szałas Pod Reglami" położonej tuż pod Wielką Krokwią wystąpiła góralska kapela bez nazwy pod dowództwem Maćka. Tych czterech młodych górali rozpoczęło występ tuż przed dziewiętnastą instrumentalnym standardem góralsko - transowym. Płynnie przeszli z szybkiej skocznej nuty w wolną, wręcz płaczliwą z nieustannie transujacym basem. Potem nastała ich własna interpretacja znanej z Tutkowego grania "pierwso godzino" (góralszczyzna + czardasz + lekkie reggae + improwizacja jazzowa) i trwało to kiele siedmiu minut. A następnie: szybki, krzesany, już śpiewany kawałek o amorach młodego juhasa i nieustępliwości jego matuli (zagrany z wręcz thrashową solówką na skrzypcach) - nieśmiertelne "zacyło sie dziewce ciskoć" -szybki, lekko madziarski utwór o jechaniu przez czarny las i furmanie pijanicy, potem już typowy czardasz....

I tak dalej, i tak dalej z krótkimi przerwami na dostrajanie i nie tylko. Według informacji kapela ta grywa zazwyczaj jako kwintet, a muzycy poznali się na próbach i faktycznie występują bez nazwy. Grają muzykę góralską (to oczywiste), ale po swojemu tzn. z transowymi (zupełnie jak niektóre kapele z Mazowsza) brzmieniami basów oraz ostro improwizując (w dobrym, jazzowym tego słowa znaczeniu).

Kapela grywa codziennie od 18:30 (wg planu), toteż jeśli ktoś będzie w Zakopanem to gorąco polecam.

Skrót artykułu: 

17.08.2000 w eleganckiej karczmie "Szałas Pod Reglami" położonej tuż pod Wielką Krokwią wystąpiła góralska kapela bez nazwy pod dowództwem Maćka.

Dział: 

Dodaj komentarz!