Folk w Remoncie

9.11.2000 w stołecznym "Remoncie" wystąpiła liczna kapela Call Sol pod dowództwem Reinaldo Ceballo, reklamowana jako uczniowie Buena Visty. Na scenę weszli ze studenckim poślizgiem (poważnie i w przenośni 21:15, większość muzyków w/g telewizyjnej "Panoramy" to poznańscy studenci) i zaczęli występ krótkim intro w stylu ... sopocko - alexbandowym. Następnie dość liczna publiczność podrygiwała rytmicznie do muzyki oscylującej pomiędzy typowym jazzem a klimatami kubańskimi. Tak było cały czas: trochę Kuby, trochę jazzu, trochę solówek na poszczególnych instrumentach i ... troszkę przynudzania. Prezentowany materiał muzyczny pochodził w głównej mierze z płyty "El Catao".

Praktycznie nie było popisów wokalnych, ale nie tylko to odróżnia Call Sol od BVSC. Także pianino zastąpione zostało keybordem, a kontrabas - elektrycznym kontrabasem bez pudła rezonansowego (swoją drogą ciekawe rozwiązanie). Przyznać jednak trzeba, że muzycy dość płynnie przechodzili z jednego klimatu w drugi nawet w obrębie jednego utworu. Utrzymywali się w granicach, które można by określić jako jazz - buenavista 2000. Czy koncert był udany? Raczej tak, ale spodziewałem się troszkę innej muzyki tzn. więcej folku i klimatów kubańskich.

Skrót artykułu: 

9.11.2000 w stołecznym "Remoncie" wystąpiła liczna kapela Call Sol pod dowództwem Reinaldo Ceballo, reklamowana jako uczniowie Buena Visty.

Autor: 
Dział: 

Dodaj komentarz!