Festiwale są dla ludzi

Co nowego dzieje się na polskiej scenie folkowej i jak radzą sobie starsze i nowsze kapele można było posłuchać na początku sierpnia na festiwalu Mój-Młotek.pl Folk Festiwal Folkowo 2009.

Już po raz czwarty w Ostródzie, tym razem także w Morągu i w Olsztynku na scenie uwijało się 13 zespołów konkursowych i kilka gwiazd. Sponsorem tytularnym festiwalu był serwis aukcyjny Mój-Młotek.pl (to połączenie nazwy serwisu aukcyjnego z nazwą festiwalu kojarzy mi się z karkołomnymi nazwami niektórych klubów sportowych), a spiritus movens całego przedsięwzięcia, konferansjerem, inspicjentem, kadrowcem, reżyserem, negocjatorem, szoferem, organizatorem widowni i ogólnie terapeutą festiwalowym był żywiecki góral - Mariusz Kuś.

Jako członek jury miałam przyjemność i obowiązek wysłuchać uważnie wszystkich produkcji artystycznych wybranych spośród 24. zgłoszeń. Co mnie zaskoczyło?Po drugim dniu intensywnego słuchania nie wiedziałam już, co to jest folk; publiczność nie dopisała, przybyli za to wykonawcy z Polski, Ukrainy i Białorusi, grali i z wiejska i z miejska, i czysto i fałszywie, i do tańca i do zadumy, głównie z elektrycznymi udziwniaczami, a przynajmniej z mocną perkusją i gitarami. Jedno można powiedzieć na pewno: prezentowana muzyka była różnorodna, ale folk rozjechał się we wszystkich kierunkach świata. Wybór więc był trudny. Urzekła nas jednak fuzja polskiego folkloru i współczesnych technik i brzmień, czyli zespół hop-siupowy Pchełki z Aleksandrowa Kujawskiego.

Pchełki sroce spod ogona nie wyskoczyły, bo zebrały już nagrodę "Trytona" za osobowość artystyczną na zeszłorocznej FAM-ie w Świnoujściu, zdobyły I miejsce w konkursie "Generacja" oraz I miejsce na Festiwalu "Przestrzeń Muzyki" w Zamościu w kategorii elektronika, występowały na głównej scenie "OFF Festiwalu" w Mysłowicach, zakwalifikowały się do II etapu konkursu "Coke Live Festival", a na warszawskiej "Nowej Tradycji" (także 2008 rok) Marta Rogalska dostała wyróżnienie dla wokalistki.

Jak sami o sobie mówią są jednym z najlepszych zespołów koncertowych na świecie, łączą etno, post-rock i psychodeliczny pop z połamanym rytmem jungle'u, transowością trip-hopu, frywolnością jazzu i pociesznością metalu (pociesznością metalu - ha!). W protokole napisaliśmy (w jury był również Robert Lesiński - Polskie Radio Olsztyn i Bogdan Bracha - muzyk Orkiestry św. Mikołaja), że Pchełki są nową jakością na polskiej scenie folkowej, ale obawiam się, w którą stronę zwrócą się oczy Pchełek w zawrotnej karierze, która się im szykuje. Życzę tejże polskiej scenie folkowej, żeby mogła cieszyć się obecnością Pchełek, nie dzieląc się ich muzyką z festiwalami jazzowymi, transowymi, popowymi i żeby to udane połączenie korzenności i elektroniki było jak najbardziej trwałe i ciągle odkrywcze.

Drugi nagrodzony zespół - ukraińskie KoraLLi zaskoczyło wszystkich niesamowitą energią i żywiołowością na scenie, a także połączeniem trembit, drymb i sopiłek z elektrycznymi gitarami, klawiszami i perkusją. Poza tym chłopcy wyskoczyli ubrani w odświętne folkowe koszule, co mi się bardzo, jako widzowi płci żeńskiej, spodobało.

Trzecie miejsce, za świetny kontakt z publicznością i promowanie góralszczyzny, przypadło w udziale Folkoperacji. Zespół otrzymał także pierwszą lokatę w głosowaniu publiczności na piątkowym koncercie w Morągu. Jeszcze rok temu pełna nazwa festiwalu brzmiała "Festiwal Muzyki Góralskiej i Folkowej" i ta świetna kapelka z Beskidu Śląskiego także i w tym roku doskonale wpisywała się w formułę festiwalu i w oczekiwania publiczności.

Gwiazdami trzech wieczorów były lubelskie zespoły: Orkiestra św. Mikołaja, Čači Vorba i Sounds of Times, których naszym Czytelnikom nie trzeba przedstawiać.

Skrót artykułu: 

Co nowego dzieje się na polskiej scenie folkowej i jak radzą sobie starsze i nowsze kapele można było posłuchać na początku sierpnia na festiwalu Mój-Młotek.pl Folk Festiwal Folkowo 2009.

Dział: 

Dodaj komentarz!