Dzwięki czasów... Sounds of Times

Sounds of Times - ten od niedawna działający zespół z Lublina (Maksymilian Wosk - skrzypce, Maksymilian Młynek - saksofon, Marek Tarnowski - akordeon, Piotr Bogutyn - gitara basowa, Krzysztof Redas - perkusja) otrzymał Grand Prix w konkursie Festiwalu Muzyki Folkowej Polskiego Radia "Nowa Tradycja" 2008. Gra muzykę instrumentalną tworząc aranżacje tradycyjnych motywów żydowskich.


Dostaliście główną nagrodę na festiwalu folkowym. Czy sami własną twórczość także umiejscawiacie w tym muzycznym nurcie, identyfikujecie się z folkiem?
Marek Tarnowski: Myślę, że odnajdujemy się w takiej przestrzeni, bo czujemy się w pewnym sensie ogniwem łączącym tradycję z nowoczesnością, tego co już było i co jest dobrze znane, z czymś nowym, z nowymi brzmieniami, rytmami, gatunkami. Łączymy nowe ze starym. Dziś jest to "nową tradycją", a być może w przyszłości będzie postrzegane jako tradycja.

Macie już za sobą podobne konkursy czy przeglądy?
M. T.: Nie. Konkurs "Nowej Tradycji" był pierwszym, w jakim wzięliśmy udział. Pewnie głównie z tego powodu, że razem gramy dopiero niecały rok.
Krzysztof Redas: Pojechaliśmy do Warszawy przede wszystkim po to, żeby się sprawdzić. Żaden z nas nie spodziewał się tak wysokiej nagrody, szczególnie kiedy posłuchaliśmy innych zespołów - na wysokim poziomie i z klasą.

Jakie są Wasze wcześniejsze doświadczenia muzyczne?
K. R.: Wcześniej niektórzy z nas grali w zespole Badchenes. Była to muzyka zdecydowanie bardziej tradycyjna od tego, co tworzymy teraz. Wtedy graliśmy nawet te same tematy, co teraz, z tym że nie aranżowaliśmy ich w tak odważny sposób. Także z tego powodu zdecydowaliśmy się na zmianę nazwy.

Gdzie najczęściej grywacie?
K. R.: Często można nas usłyszeć w Kazimierzu Dolnym - jednym z najważniejszych miejsc na Lubelszczyźnie i w Polsce jeśli chodzi o muzykę klezmerską - mamy tam nawet swoje stałe miejsce koncertowe w knajpie "U Fryzjera". Również w Kazimierzu dwukrotnie zagraliśmy już na Festiwalu Muzyki i Tradycji Klezmerskiej i także dwukrotnie w Szydłowcu podczas Dni Kultury Żydowskiej "Mazel Tow".

Dlaczego akurat inspiracja żydowskimi tradycjami muzycznymi?
M. T.: Zespołów klezmerskich jest teraz bardzo dużo, najsłynniejsze polskie z nich to z pewnością Kroke i Bester Quartet. Myślę, że nasze zainteresowanie tego rodzaju muzyką bierze się z jej charakteru, z takich jej cech jak - na przykład - nieregularne metrum. Może dzięki występującym w tej muzyce skalom, jest w niej bardzo duża energia, a także - szerokie pole na nasze aranżacje. I taka twórczość jest przede wszystkim naszym muzycznym celem. Inspiracja, a nie rekonstrukcja.

Do jakich oryginalnych nagrań muzyki żydowskiej udało się Wam dotrzeć?
M. T.: Do przedwojennych archiwalnych, rejestrowanych początkowo na wałki woskowe, a potem udostępnianych też w formie kompaktów. Takie nagrania były wydawane, raczej w niewielkich nakładach, głównie w Stanach Zjednoczonych. Na takie tradycyjne melodie każdy z nas ma swoje zapatrywanie, a to, co ostatecznie stworzymy, jest ich wypadkową.

Pozwalacie sobie na improwizację podczas koncertów?
M. T.: Nasza muzyka w dużej mierze opiera się na improwizacji. Każdy z utworów ma stały szkielet, stałe części, ale pomiędzy nimi zostawiamy sobie dużo swobody. Jesteśmy już ze sobą muzycznie obeznani i możemy sobie na to pozwolić. Pojawia się sporo improwizacji jazzowej, nawet elementy muzyki elektronicznej czy house - takie brzmienie także można wydobyć z naszych, po części akustycznych, instrumentów.

Plany na przyszłość...
M. T.: Mamy! Wydać płytę. Materiał na nią jest już gotowy.
K. R.: Do końca 2008 roku zespół planuje nagranie autorskiego albumu. Dotychczas przygotowany, kompletny materiał jest kontynuacją kierunku stylistycznego prezentowanego obecnie przez Sounds of Times i czeka na propozycje wydawnicze.

Życzę powodzenia i dziękuję za rozmowę.
Skrót artykułu: 

Sounds of Times - ten od niedawna działający zespół z Lublina (Maksymilian Wosk - skrzypce, Maksymilian Młynek - saksofon, Marek Tarnowski - akordeon, Piotr Bogutyn - gitara basowa, Krzysztof Redas - perkusja) otrzymał Grand Prix w konkursie Festiwalu Muzyki Folkowej Polskiego Radia "Nowa Tradycja" 2008. Gra muzykę instrumentalną tworząc aranżacje tradycyjnych motywów żydowskich.

Dodaj komentarz!