Dalriada

„Ígéret”

AFM Records, 2011 (Węgry)

Latka lecą, a Binder Laura nadal jest bosssska ;) "Ígéret" to najbardziej folkowa z dotychczasowych płyt znanych węgierskich pagan - folk metalowców. Dalriada bije na głowę m.in. przereklamowane Eluveitie i przydałoby się, żeby zagrali u nas parę gigów (Hello Folks? - Koniecznie!!!) Pierwszy plus - śpiewanie po swojemu. Drugi plus, i to od razu na wejściu - potężna dawka folk metalowego czardasza i csangó nie pozwala usiedzieć w miejscu. I nagle Laura growluje - by powrócić do ludowego zaśpiewu… Nie mam pytań, ta płyta już teraz jest jednym z moich faworytów do płyty roku 2011. Z upływem czasu folku jest coraz więcej, dawkowanego w proporcjach idealnych. Do tego Węgrzy skrzyknęli się z Finami i w kawałku "Leszek A Hold" maczał paluchy sam Jonne Järvelä z Korpiklaani. Pięknie! Starsi fani zauważą na tym krążku także wpływy legend rocka węgierskiego takich jak LGT czy Omega. I czy potrzeba lepszych wzorców?

Skrót artykułu: 

AFM Records, 2011 (Węgry)

Latka lecą, a Binder Laura nadal jest bosssska ;) "Ígéret" to najbardziej folkowa z dotychczasowych płyt znanych węgierskich pagan - folk metalowców.

Dział: 

Dodaj komentarz!