Coming out kultury szerokiej

Kultura szeroka to nowy mem, nowe słowo, mające dowartościować małe amatorskie działania i wielkie lokalne fascynacje tysięcy Polaków, którzy przedkładają je nad oglądanie TV statystycznie 4 h dziennie. A więc między innymi fascynacje wielbicieli folku i sztuk pokrewnych.

Pojęcie zostało opisane w książce Kultura szeroka. Księga wyjścia na przykładzie 25 lubelskich środowisk tzw. kultur niszowych. Przykłady były lokalne, ale język opisu uniwersalny. Myślę, że czytelnicy Gadek bardzo szybko zrozumieją sens kultury szerokiej, bo od dawna się w niej poruszają - podobnie jak ja. Nieprzypadkowo więc jednym z 25 środowisk przedstawionych w książce jest lubelskie środowisko folkowe, które opisała Agnieszka Matecka.

Kultura drogą do szczęścia

Kultura szeroka dotyczy rozległego obszaru społecznych działań kulturalnych mających oddolny i spontaniczny charakter, zwanych też kulturą niezależną, nieformalną, alternatywną, amatorską, offową czy fanowską. Nowe zbiorcze określenie dla tych zjawisk zostało ukute przekornie wobec kultury "wysokiej", a także dlatego, że ich dotychczasowe nazwy mają nieco pejoratywny, gettoizujący wydźwięk. Kultura szeroka jest dopełnieniem, przeciwwagą i kontrapunktem dla kultury znanej i uznanej, performatywno-komercyjnej, nazywanej wysoką, mainstreamową, oficjalną, masową, popularną lub narodową, którą tworzą profesjonaliści szanowani za wyjątkowe osiągnięcia. O ile kultura mainstreamowa szuka doskonałości w wąskiej specjalizacji i tworzy podział na artystów i publiczność, o tyle kultura szeroka rozwija się horyzontalnie. Jest bliska, dostępna, włącza, uczy, zachęca do aktywności.

Zanim książka powstała, bardzo ciekawym dla mnie doświadczeniem było tłumaczenie innym osobom zasad i cech charakterystycznych kultury szerokiej, ponieważ z jednej strony były to rzeczy nowe w sensie metody i filozofii działania, a z drugiej oczywiste. To całe zacieranie granicy między publicznością i sceną, postrzeganie muzyki ludowej jako obszaru kreacji dla każdego, uczenie się od zera nowych umiejętności gry, śpiewu czy rękodzieła... Siedzę w tym i trąbię o tym od kilkunastu lat, a jednak np. dla dziennikarzy była to zupełnie nowa jakość, którą mogliby równie dobrze przeoczyć czy zlekceważyć.

A jednak w myśleniu o kulturze następuje powolna, ale trwała zmiana. Coraz częściej postrzega się ją nie poprzez wybitne jednostki oklaskiwane przez tłum, ale w kategoriach zrównoważonego rozwoju. Duże kraje europejskie myślą poważnie o mierzeniu dobrobytu swoich obywateli wskaźnikiem PKB, lecz indeksem szczęścia wymyślonym w Bhutanie, kraju biednym, ale o silnej tożsamości kulturowej. Idąc tym tropem, sporządzono w Wielkiej Brytanii raport pt. "Five Ways to Well-being", który stara się odpowiedzieć na pytanie, jakie są źródła szczęścia. Sporządzili go nie działacze kultury, lecz ekonomiści, którzy wskazali, że dobre samopoczucie dają nam zwykłe, niedoceniane czasem codzienne czynności, takie jak kontakty z innymi ludźmi, dawanie im czegoś od siebie, uczenie się nowych rzeczy oraz bycie aktywnym i ciekawym świata. Dokładnie tak działa kultura szeroka. Dokładnie to od dwóch dekad trzyma mnie przy folku.


4 sznyty kultury szerokiej

Można wskazać cztery charakterystyczne rysy kultury szerokiej, które wyłaniają się z zamieszczonych w książce tekstów:Zasada "zrób to sam", czyli DIY (Do It Yourself). Wspomina o niej Michał Wolny w tekście o scenie niezależnej, a wyjaśnia poniżej. Jest to osobna filozofia przedsiębiorczości, wedle której lepiej jest samemu tworzyć kulturalne wydarzenia czy obiekty sztuki niż je oglądać lub kupować. DIY ma ścisły związek z działaniami amatorskimi, obywatelskimi i ekologicznymi. Warto zauważyć, że w języku polskim słowo "amator" oznacza zarówno nieprofesjonalistę, jak i zapaleńca. To dzięki takim zapaleńcom powstał ruch folkowy w Polsce.

Tworzenie kapitału społecznego. Wspólne zainteresowania i działania rozwijają sieć kontaktów i wzajemnego zaufania. Ponieważ kultura szeroka tworzona jest na początku bez pieniędzy, jedyny jej zasób stanowi właśnie kapitał społeczny. Ten punkt jest ściśle związany z DIY. Razem można po prostu zrobić więcej. Ruch folkowy można i należy widzieć również przez pryzmat kapitału społecznego, czyli wszystkich tych wzajemnych kontaktów i wspólnych działań, które on generuje.

Edukacja i kreatywność. Na to zwrócił uwagę Krzysztof Księski, pisząc, że fantastyka opiera się na rzeczywistości, którą trzeba poznać, aby móc wyobrażać sobie światy alternatywne. Kultura szeroka twórczo przekształca lub aktywnie wykorzystuje jakieś źródło: tradycję, przestrzeń miasta, kulturę popularną, krajobraz, co wymaga zdobycia wiedzy o tym źródle. Aktem kreacji może tu być zarówno tworzenie nowych treści, jak i fotografowanie, wędrowanie czy upiększanie przestrzeni. Punkt ciężkości w tych działaniach jest położony na relację, grę z kontekstem, a nie na ekspresję siebie, nawet jeżeli w efekcie powstają wybitne dzieła autorskie. Tu również folk jest świetnym przykładem - muzyka folkowa byłaby niczym bez silnego związku z kultura ludową, do której prowadzi i z której wynika.

Tworzenie trendów. Zauważył to Boniek Falicki (skateboarding), kiedy zastanawialiśmy się, co definiuje kulturę szeroką: jest źródłem nowych pomysłów, koncepcji, stylów, które potem przedostają się do mainstreamu. Dzisiejszy sukces Zakopowera czy wcześniejszy Golców i Brathanków był możliwy dzięki nam - to myśmy współstworzyli ten nowy trend, że wieś nie kojarzy się już z czymś wstydliwym.


Wspólnota w pasji

Poza tymi czterema cechami środowiska kultury szerokiej różnią się między sobą wszystkim: krytycznym lub afirmacyjnym podejściem do rzeczywistości, stosunkiem do rynku, formą organizacji i osobowości prawnej, czasem istnienia, liczebnością, statusem społecznym itd. Nie przeszkadza to jednak wielu ich członkom sympatyzować z kilkoma środowiskami jednocześnie. Mamy przykład Maćka Szajkowskiego, który jest żywym dowodem na związki punk-folk ("R.U.T.A."). Związków folk-turystyka czy folk-ekologia dowodzić nie trzeba.

Kultura szeroka została pokazana w książce poprzez studium przypadku Lublina. Możliwe, że jest ona zjawiskiem, które powinno być opisywane tylko w ten sposób - przez zanurzenie się w konkretnym lokalnym kontekście, przez pryzmat indywidualnego horyzontu zdarzeń obywatela danej społeczności. W opisach poszczególnych grup staraliśmy się oddać głos ich reprezentantom lub liderom, sugerując im wyjście od wspólnych kategorii opisu, takich jak nazewnictwo, miejsca, działania czy bolączki. Ostatecznie każdy autor opowiada o swoim środowisku tak, jak mu wygodnie, własnym językiem i w formie, którą uznał za najlepszą, wciągając czytelnika w charakterystyczny żargon, właściwe dla środowiska typy aktywności, wartości i motywacje. Przykładem może być tekst o filozofii DIY Michała Wolnego.

Teksty zawarte w tej publikacji to stop-klatki, słowne fotogramy stanu rzeczy. Są one pamiątką spotkania między redaktorami książki a ludźmi, do których zgłosiliśmy się z intrygującą i nietypową prośbą o opisanie swojej pasji i określenie siebie jako reprezentanta jakiejś grupy, co nigdy nie jest łatwe. Dzięki ich zaangażowaniu włożonemu w tę książkę być może ktoś kiedyś opisze to wszystko lepiej lub inaczej. Właśnie dlatego jest to księga wyjścia, a nie dojścia.

Zapraszam na blog www.marcinskrzypek.teatrnn.pl, gdzie całość książki będzie opublikowana oraz na www.facebook.com/KulturaSzeroka.


Marcin Skrzypek- turysta pieszy, muzykant Orkiestry św. Mikołaja i zespołu współczesnej muzyki dawnej Odpust Zupełny, animator Forum Kultury Przestrzeni, współzałożyciel Porozumienia Rowerowego, miłośnik fantastyki, słuchacz hip-hopu i żongler amator.

Michał Wolny
DIY czyli Do It Yourself


Trudno jest zdefiniować zjawisko, w które jest się emocjonalnie i osobiście zaangażowanym od dłuższego czasu, dlatego taka będzie też moja relacja: osobista i emocjonalna. Sama idea "zrób to sam" odnosi się do niezwykle licznej grupy działań, inicjatyw, pomysłów, więc chciałbym skupić się na zasadach, na jakich moim zdaniem to zjawisko funkcjonuje.
- DIY jest oparte na współdziałaniu ludzi o wspólnej pasji, na partnerskich zasadach między poszczególnymi uczestnikami/uczestniczkami danego działania lub czynności, w pewnym sensie znosi niepotrzebną barierę między twórcą a odbiorcą, ponieważ każdy z nas, w myśl tej idei, potencjalnie może tym twórcą zostać. Nie ma tu miejsca na lepszych czy gorszych - działanie w myśl idei "zrób to sam" znosi hierarchię pomiędzy jednostkami, zapewnia bezpośredni kontakt, wyzwala ich ogromny potencjał oddolnej samoorganizacji.
- DIY wypływa też z naturalnej chęci pochwalenia się efektem swojej pracy przed innymi (głównie przed znajomymi), chęci udowodnienia samemu sobie, że się coś potrafi, że umie się przełamać własną niemoc bądź nabyć nowe umiejętności.
- "Zrób to sam" wynika z wewnętrznej potrzeby kontroli nad swoimi działaniami. Samodzielnie decydujesz co, kiedy i jak zrobisz, sam czy wspólnie i na jakich zasadach, niezależnie czy dotyczy to rysowania komiksu, wydawania płyt, organizowania koncertu czy tworzenia ozdób. Nie musisz wchodzić w niewygodne zależności, które często zabierają całą przyjemność, satysfakcję tworzenia czegoś samemu. DIY daje wolność twórczą i przestrzeń do realizacji własnych pomysłów. Można rzec, że niezależne działanie może być dla nas ambitnym wyzwaniem, dzięki któremu się realizujemy.
- Najczęściej, ze względu na niewielkie środki i możliwości - często na własny koszt - wymusza to większą kreatywność i pomysłowość, np. tworzenie nowych rzeczy z recyklingowanych przedmiotów. Z pewnością pociąga to za sobą pewne wyrzeczenia i ograniczenia, wymaga poświęcenia, ale efekt smakuje o wiele lepiej, pełniej, daje spełnienie, satysfakcję. Dzięki autentycznemu entuzjazmowi, talentowi, kreatywności, sercu włożonemu we własną pracę, można "nadgonić" wiele niedociągnięć czy braków.
- Najważniejsi w całej układance są oczywiście aktywni ludzie, wszystko odbywa się na zasadzie dobrowolnej wymiany.
- Idea DIY uczy odpowiedzialności za siebie i za innych, wspierania innych aktywności z nadzieją na rewanż, pomagania sobie i dawania z siebie tego co każdy z nas może zaoferować, nie oczekując materialnych profitów. Daje nam radość wolnego i nieskrępowanego tworzenia, bez oglądania się na mody i trendy.
- DIY jest też ogólnoświatową siecią pozytywnej wymiany - idei, postaw, przedmiotów, usług. Jest tworzeniem własnych kanałów informacji oraz przestrzeni, które zapewniają możliwość niezależnego działania, samemu bądź z pomocą przyjaciół.
- DIY jest wyzwaniem, ale wyzwaniem na wyciągnięcie ręki. Dosłownie.

d.i.y. or die!
Skrót artykułu: 

Kultura szeroka to nowy mem, nowe słowo, mające dowartościować małe amatorskie działania i wielkie lokalne fascynacje tysięcy Polaków, którzy przedkładają je nad oglądanie TV statystycznie 4 h dziennie. A więc między innymi fascynacje wielbicieli folku i sztuk pokrewnych.

Dodaj komentarz!