Bo taniec to magia...

Otworzyć duszę na taniec
Bo taniec to magia
Belly dance to moja największa miłość
Tańczyć o miłości
Tańczyć po miłości kres


"Bo taniec to magia" - to dewiza tancerek z krakowskiego Studia Sihir. I rzeczywiście musi tak być. W belly dance ważne są m. in. ładne stopy, dobra koordynacja, aby obracać się odpowiednio, a także świetny słuch. To wszystko składa się na ten styl tańca. Styl trudny, ale magiczny, niezwykle fascynujący i coraz bardziej popularny w naszym kręgu kulturowym.

- Nam byłoby przykro, gdyby Arabowie przychodzili się poruszać do naszego poloneza - mówi Beata Adamczyk-Walocha, sędzia taneczny. - A taniec brzucha w Polsce jest nierzadko spłycony, np. w klubach fitness, które mają go w swojej ofercie. Mówi się: chcesz trochę ruchu? Idź na rumbę, taniec brzucha.

Taniec tłustego brzuszka - tak myślą o nim niektórzy. Nic bardziej mylnego. To ruchy miednicy odgrywają w belly dance zasadniczą rolę i trzeba mieć do niego świetną kondycję. Ważne, by ciało było już przygotowane do tego rodzaju tańca. Aby wszystko ze sobą współgrało i wyglądało estetycznie nie wystarczy sam taniec brzucha, potrzebny jest do tego trening fizyczny. Gdy posiada się ciało sprawne i umięśnione, wtedy można pokazywać umiejętności taneczne. Należy jednakże włożyć dużo pracy w ogólny wygląd, trzeba przyjść na lekcje belly dance już gotowym, wcześniej trenować na przykład pływanie czy biegi. Gdy ktoś zaczyna poważnie się tym zajmować, ciało musi mieć gotowe do wysiłku, wysportowane, a przed każdym treningiem odpowiednio rozgrzane. Dało się to zauważyć na Letnim Obozie Belly Dance 2012 z Rosalią. Odbył się on w Zespole Pałacowym w Pińczowie nad Nidą, od 4. do 11. sierpnia. Zajęcia poprowadziła niezmiernie energiczna Rosalia, czyli Rozalia Walocha - Mistrzyni Polski w tańcu brzucha, finalistka Mistrzostw Świata i Europy. W tym roku w obozie uczestniczyły same kobiety. Ten taniec to bowiem domena przede wszystkim pań, ale jest mężczyzna, który został Mistrzem Polski w tej dziedzinie. Męskie odmiany belly dance są często liniowe, niejednokrotnie tańczone w jednej linii. Zdarzają się tańczący belly dance mężczyźni, ale u nich pracują inne partie mięśni niż u kobiet. Bez względu na płeć , obóz był bardzo intensywny, stanowił duży wysiłek dla wszystkich.

- Nasze letnie warsztaty przeznaczone są dla osób reprezentujących poziom zaawansowany i średnio zaawansowany oraz tańczących krócej, ale bardzo ambitnych - precyzuje Rozalia Walocha. - Treningi są bardzo intensywne. Obejmują dziewięć i pół godziny tańca dziennie. Nie każdy jest w stanie to wytrzymać. Dziewczyny przez siedem dni spotykały się codziennie rano o 7.15. Tańczyły do godziny 22. Rano poznawały podstawowe figury. Po południu układały z nich choreografię. Przez siedem dni uczestniczki będą uczyć się klasycznego raqs Sharqi, marokańskiego folku - chabbi, romantycznego lirycal belly dance, pokazowego drum solo, fuzji tańca brzucha z rumbą oraz ostatnio bardzo modnego show belly dance, które tańcem i strojem ma opowiedzieć jakąś krótką historię - zapowiadała Rozalia Walocha. - Technikami wspomagającymi będą taniec klasyczny, jazzowy, cheerleading, zajęcia aktorskie, improwizacja i różne ćwiczenia na sprawności i koordynację ciała. Dzięki choreografiom pracować będziemy nad techniką belly dance, zaawansowanymi figurami, kombinacjami modnymi na światowych konkursach, nabierzemy swobody łączenia różnych figur i przejść, rozwiniemy naszą wrażliwość na muzykę i kulturę orientalną. Skupimy się na przejściu przez wiele rodzajów shimmie, m.in. klasyczne, ze stóp, z kolan, shimmie z kół, z twistów, shimmie w nałożeniu na camel i reverse camel, trudnych kombinacjach drop hipów, shane, arabeskach, lekkości i dynamice, precyzji stóp, świadomym wykorzystaniu przestrzeni scenicznej, giętkości i elastyczności ciała, nagłych zmianach dynamiki i tempa w tańcu, kokieteryjnych rozwiązaniach drum solo, grze twarzy w tańcu, emocjonalności, kobiecości, elegancji. Wspomagające belly dance techniki taneczne pomogą otworzyć swoją duszę na taniec.

W czasie intensywnych warsztatów ten bogaty program został zrealizowany. Jedna z uczestniczek obozu była siatkarką. Pokazała, że ze sportsmenki można stać się tancerką i wdzięcznie się poruszać. Inna, Helena Greber, ma doświadczenie w kung-fu, a dzięki temu mocne mięśnie. - Najpierw zdecydowałam się na kung-fu, sztukę związaną z dyscypliną i mięśniem. Potem zadbałam o drugą stronę - podkreśla Helena Greber, tancerka ze Studia Tańca Sihir, która przymierza się do Pierwszych Mistrzostw Polski. - Tańczę w formacji, ale marzę, by zacząć solo. To duży przeskok. Wygrać w konkursie solo stanowi prawdziwy prestiż. Zatańczyć samej na scenie, pokazać co masz najlepszego i co umiesz, zaprezentować jak się wygląda w figurze to prawdziwy sprawdzian dla tancerki. - opowiada. Jak zaczęła się jej przygoda z tańcem orientalnym? - Lubiłam arabski klimat, pojechałam do Turcji - wspomina Helena. - Miałam wtedy dziewięć lat. Spodobał mi się strój do tańca tamtejszych artystek. Tata powiedział, że nigdy w życiu nie pozwoli mi takiego założyć, bo kobieta w nim jest za bardzo roznegliżowana. Jednak tak się wciągnęłam, że tańczę już od dwóch lat i tata to akceptuje. Na początku dla siebie, później w grupie, aż zaczęłam mistrzowsko. W Polsce oprócz Rosalii, która "wkręciła" mnie do tańca orientalnego, nie poznałam żadnego dobrego trenera. Posiada ona dużą wiedzę i umiejętności. Oprócz zadań praktycznych, przekazuje nam wiedzę teoretyczną, prowadzi wykłady zobrazowane filmikami.

W przypadku Rosalii przygoda z tańcem orientalnym zaczęła się znacznie wcześniej. - Już w dzieciństwie zauważyliśmy, że Rozalia ma słuch muzyczny - wspomina Beata Adamczyk-Walocha. - Wysyłaliśmy ją na basen, jazdę konną, rysunek i angielski. Dzięki temu bardzo dobrze pływa. Nie interesowało ją jednak trenowanie jakiejś dyscypliny sportowej, ale przede wszystkim taniec. W zawiązku z tym poszukaliśmy studia związanego z tańcem i była to dobra decyzja.

Co mówi na ten temat Rosalia? - Od czwartego roku życia tańczę taniec towarzyski, skończyłam studia na Akademii Muzycznej w Łodzi na kierunku choreografia i techniki tańca. Tańcem zajmuję się zarówno sportowo, jak i zawodowo. Taniec orientalny poznałam w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, przebywając u rodziny zakochałam się w tańcu Arabek pełnym swobody, kobiecości i gracji. W momencie gdy dowiedziałam się, że istnieją turnieje tańca orientalnego postanowiłam poważniej zająć się tańcem orientalnym. Teraz jest moją największą miłością - zapewnia Rosalia.

Dlaczego jest to takie fascynujące?

Jak uważa Anna Majerczyk, (która odpowiada na tego typu obozach za taniec klasyczny, jazzowy i cheerleading): - Istota tańca polega nie tylko na jego materialnym istnieniu, lecz i duchowym oddziaływaniu. Taniec to nie tylko kombinacja kroków i gestów wykonywanych w danym rytmie muzycznym, lecz również możliwość zaspokojenia wewnętrznych potrzeb człowieka - podkreśla Anna Majerczyk. - Tego, co daje belly dance folk, nie da ani klasyka, ani żadna inna odmiana tańca orientalnego. Tańczenie marokan to szczególnie ciekawe przeżycie - przyznaje z kolei Helena Greber. - Każda z nas może improwizować. W tym transowym tańcu wchodzi się we własny świat, ale wokół tańczy wiele kobiet, które znamy i lubimy. To nie jest taniec do wykonywania solo. Emocje przeżywasz jakby poza sobą, z innymi. Zanim zaczęłam tańczyć marokan, Rosalia nauczyła mnie khaligy, korzeniami z Zatoki Perskiej - wspomina Helena. - To też taniec transowy, a jednak uczucie przy jego wykonywaniu jest zupełnie inne. Uczestniczą w tym tańcu mężczyźni. Taniec marokan w odmianie męskiej to gnawa, gnaoua - precyzuje.

Taniec marokański jest transowy, związany z faktem wejścia w stan amoku. Z danego obszaru Arabii pochodzi konkretna choreografia. Taniec folklorystyczny jest ściśle związany z danym miejscem, strojem, stylem życia, ale także terenem i klimatem. Twórcy odzwierciedlają w nim cechy narodowe, tradycje, zwyczaje muzyczne, stroje i historię życia społeczeństwa w danym regionie. Przy tym na przykład w khaligy w niebieskich szatach tańczy się na wiosnę, a w czerwonych na jesień. Rodzajów tego tańca i cech charakterystycznych dla każdego z nich jest naprawdę wiele. Dlatego też na konkursach wykonawca musi podać komisji wcześniej jaki taniec pokaże, by sędziowie mieli czas na przygotowanie i mogli właściwie ocenić efekty pracy. Tak duży zakres rodzajów i cech obejmuje belly dance. Jednak znawczyni, Beata Adamczyk-Walocha, stwierdza: Najtrudniejszy jest chyba orientalny taniec klasyczny.

Taniec orientalny jest bardzo bogaty w rytmy, których w belly dance występuje niezwykle dużo. Do określonego rytmu wykonuje się odpowiednie ruchy, by pokazać je idealnie w muzyce, tancerki przepasują się chustą ze sztucznymi monetkami, sprawiających wrażenie pieniążków. Dzięki tym chustom zaopatrzonym w koraliki lub monetki ruch bioder słychać. To ułatwia taniec w określonym rytmie.

Organizatorzy letniego obozu zadbali o dobry klimat. Nakleili na ścianach plakaty z Magicznych Wieczorów Tańca Orientalnego. Salę zdobiły również obrusy hinduskie. Wszystko zatem przebiegało w orientalnym klimacie i miłym nastroju. Na środku każdej ze ścian znajdowały się napisy: "miłość", "radość", "pożądam", "tęsknota". Dziewczęta, tańcząc, pokazywały te emocje. Każdy z tych stanów musiał zostać wyrażony nie tylko ciałem, gestem tanecznym, ale również mimiką, ponieważ wyrażając na przykład miłość, tancerz powinien przedstawić ją również odpowiednim wyrazem twarzy. Odbiorca wtedy nie ma wątpliwości jaką emocję pokazuje artysta. Uczestniczki obozu ćwiczyły również stylizacje sceniczne, gdyż niewątpliwie w tańcu ważny jest cały wyraz. Dlatego też w programie znalazły się ćwiczenia aktorskie. W czasie obozu tancerki przygotowują się bowiem do występów na scenie. Dzięki temu, że reszta uczestniczek patrzyła, tancerki mogły oswoić się z atmosferą, jaka panuje na pokazach estradowych. To ułatwiło pokonanie termy w trakcie publicznej prezentacji. Na letnim obozie dziewczyny uczyły się bowiem choreografii, którą mogły zatańczyć podczas konkursów.

Taniec brzucha kryje w sobie niezwykle zmysłowy charakter. Bardzo efektowny, ale i trudny, niezwykle wymagający w belly dance jest dynamiczny taniec włosów. Rosalia przekonywała, iż usztywnione ramiona spowodują, że głowa się zatrzyma i kark nie będzie boleć. Po tym należy jednakże szyję wymasować. Nad tancerkami czuwał więc wykwalifikowany, dyplomowany fizjoterapeuta Maciej Gąsienica.

Skąd bierze się zmysłowość tego tańca? Arabki zapuszczają włosy, bo ich zdaniem długie i piękne świadczą o tym, że urodzi się zdrowe dzieci, stąd też kult długich włosów. Miednica w belly dance pracuje, a ona odgrywa zasadniczą rolę przy porodzie. Gdyby nie praktykowanie tego rodzaju tańca dziewczęta nie miałyby tak sprawnej miednicy i bioder. Taniec włosów w krajach Zatoki Perskiej, Emiratach Arabskich nawiązuje do czasów, kiedy kobiety czekały nad brzegiem morza na swoich mężczyzn, wracających z połowu pereł. Ruchy ich włosów nawiązują do ruchu fal. To przekonanie jak legenda trwa w całej Arabii do dziś.

Ćwiczenia w trakcie obozu były niezwykle ciekawe i rozwijające. W tańcu orientalnym występuje mnogość rytmów. Dziewczęta musiały pamiętać, że każdy ruch jest ważny. W belly dance trzeba mieć dobre poczucie rytmu, by wiedzieć, w którym momencie pada uderzenie. W trakcie obozu odbywały się również tzw. "kosmosy" - ćwiczenia wspomagające taniec, ułatwiające opanowanie obrotów i zatrzymań. Uczestniczki tańczyły najczęściej do piosenek o miłości. Większość z nich wykonywała figury choreograficzne boso. Trenerka Rosalia przekonała je, że w baletkach tańczy się o wiele gorzej. W choreografii tańca marokańskiego zwracała dziewczętom uwagę, by odrywały od ziemi stopy. Tłumaczyła, że zupełnie inna jest dynamika w zależności od sposobu oderwania jej od podłogi. Tancerka, gdy wykonuje kroki boso, ma kontakt z Matką Ziemią, energią z Ziemi. Dziewczyny prezentowały figury, w których jedna noga musiała być zgięta i należało wykonać delikatny podskok, rękę przy tym ułożyć na pośladkach, tak by paznokcie były schowane. Szczegóły są więc niezwykle ważne i odgrywają istotną rolę w tym rodzaju tańca. Na nie instruktorka zwracała dużą uwagę.

Belly dance dzieli się na folklor i show. Wśród belly dance folk wyróżnia się m. in. tańce pasterskie, rybackie, zwykłe czy transowe. Taniec brzucha można też podzielić ze względu na miejsce prezentacji na ten, który odbywa się w klubach, na scenie i na konkursach, tzw. taniec turniejowy. W belly dance można używać rekwizytów takich jak sagaty, tańczyć z woalem, z laską stylizowaną na pasterską, świecznikiem (shamadan), z szablą, z ogniem, z tacą ze świeczkami na głowie. Ale to wszystko już wyższy poziom zaawansowania. Czwartego dnia obozu, kiedy zmęczenie dało się we znaki, odbyło się ognisko z zabawami. Jeden wieczór przerwy przeznaczony był na odpoczynek dla mięśni. Dlaczego Letni Obóz Belly Dance 2012 z Rosalią został zorganizowany akurat w malowniczym Pińczowie? - Wszystkie obozy mojego studia odbywały się w województwie świętokrzyskim, skąd pochodzi mój tato - tłumaczy Rosalia. - Dzięki przychylności i doskonałej współpracy z dyrektorem Jackiem Kapałką już czwarty raz gościmy w Pińczowie. Bliskość sali treningowej i piękny pałac powoduje, że bardzo lubimy tu przyjeżdżać.

Efekty Letniego Obozu Belly Dance 2012 z Rosalią można podziwiać w czasie występów dziewczyn, które po tych warsztatach chętniej, z większą śmiałością i umiejętnościami prezentują się na scenach w różnych częściach Polski. To wszystko dzięki temu, że otworzyły one swoją duszę na taniec i zdecydowały się intensywnie pracować.

Skrót artykułu: 

"Bo taniec to magia" - to dewiza tancerek z krakowskiego Studia Sihir. I rzeczywiście musi tak być. W belly dance ważne są m. in. ładne stopy, dobra koordynacja, aby obracać się odpowiednio, a także świetny słuch. To wszystko składa się na ten styl tańca. Styl trudny, ale magiczny, niezwykle fascynujący i coraz bardziej popularny w naszym kręgu kulturowym.

Dodaj komentarz!