Bez czarny

Biomuzyka (1)

Bez czarny, należący do rodziny przewiertniowatych, jest krzewem lub drzewem dorastającym do 5 metrów wysokości. Występuje pospolicie w całej Polsce, najczęściej w formie krzaczastej, z gałęziami o 3-8 cm grubości, ale bywa też drzewem z pniem o średnicy 25-30 cm. Drewno bzu czarnego jest twarde i odporne na gnicie, wewnątrz pnia i gałęzi znajduje się kanał wypełniony łatwą do usunięcia, białą ligniną. Po zdjęciu kory drewno bzu czarnego ma charakterystyczny żółto-złoty kolor, który zanika po wyschnięciu. Nasączenie drewna olejem lnianym (co jest podstawowym sposobem konserwacji instrumentów wyrabianych z bzu) częściowo przywraca drewnu kolor naturalny. W Polsce obok bzu czarnego występują ponadto dwa mniejsze gatunki: bez koralowy - Sambucus racemosa L. oraz znany z medycyny ludowej, ale słabo poznany pod względem leczniczym, bez hebd - Sambucus ebulus L. Na drewnie bzu czarnego rośnie ceniony w Chinach i Japonii, a zauważany coraz częściej w Europie grzyb jadalny - ucho bzowe (Hirneola auricula-judae), zwany czasem „uchem Judasza”.

Z drewna bzu wyrabia się wiele tradycyjnych instrumentów muzycznych, kwiaty i owoce po wysuszeniu stanowią cenny surowiec lekarski, a dojrzałe owoce bzu nadają się syrop i dżemy. Bez zajmuje ważne miejsce w mitologii słowiańskiej i germańskiej, posiada znaczenie magiczne. Mitologia czarnego bzu przypomina archaiczne azjatyckie wierzenia związane z Nagami – duchami podziemi i wody, przedstawianymi zazwyczaj w postaci węży. W nepalskim Mustangu drzewa, uznane przez lud Thakali za zamieszkałe przez Nagi, są miejscem odprawiania starożytnych ceremonii. Pozostają po nich kolorowe nitki i szmatki zawiązane na pniu lub gałęziach drzewa. Na terenie Mustangu wierzenia związane z Nagami są starsze niż panujący tam buddyzm, a ceremonie noszą nazwę „Nag-puja”, od Nagów oraz buddyjskich ceremonii z recytacją świętych tekstów i muzyką liturgiczną nazywanych puja (czyt. pudża). W Nepalu i Tybecie drzewami Nagów są drzewiaste jałowce.

Czarny bez pełnił w kulturze Słowian podobną rolę. Grzegorz Kowalik w (niepublikowanej dotychczas) pracy „Wierzenia i praktyki magiczne Słowian” tak oto opisuje tę roślinę: „Świętym drzewem duchów podziemia pozostawał czarny bez, posiadający zdolność pośredniczenia między śmiertelnikami a krainą zmarłych. Tak u Słowian, jak i w ogóle w Europie, obowiązywał zakaz jego wyrywania lub wycinania. U jego korzeni siedlisko miał mieć wąż, strażnik świata podziemnego. Hucułowie uważają, że w krzaku bzu rosnącym w pobliżu chaty mieszka Dido (Dziad), dobry i uczynny duch, stróż domu i obejścia. (...) Kiedy więc zachodziła konieczność wykarczowania drzewa, modlono się do zamieszkującego go ducha, prosząc o pozwolenie ścięcia. W przeciwnym wypadku można było sprowadzić na siebie chorobę i nieszczęście, a jeżeli krzak spłonął – nawet śmierć. Pod bzem składano ofiary z potraw i napojów, polewano go również czasem mlekiem. Odwracano rzuconą klątwę uderzając się po ubraniu gałązką bzu. Do zamieszkującego krzew ducha, zwracano się o uzdrowienie, zawiązując na gałązce nitkę lub wstążkę i wypowiadając odpowiednią prośbę. Pod pniem było właściwe miejsce do zakopania użytych przy zaklinaniu choroby przedmiotów”.

W mitologii Słowian zaśnięcie pod bzem czarnym pozwalało przenieść się w inne światy, a zawiązanie na gałązkach czerwonych wstążek było częścią obrzędów magicznych. W mitologii germańskiej bez bywał magicznym fletem, a w Bretanii chronił domy przed złymi czarami. Na drzewie czarnego bzu rzekomo powiesił się Judasz. Według pewnych wierzeń z bzem należy postępować ostrożnie, gdyż możemy mieć do czynienia nie z rośliną, ale z czarownicą, która przybrała formę bzu. Lekceważenie tej rośliny jest zawsze niebezpieczne.

Z czarnego bzu wyrabia się wiele instrumentów tradycyjnych. Na terenie Polski trudno dzisiaj znaleźć tego autentyczne przykłady, ale jeszcze w okresie międzywojennym umiejętności takie były rozpowszechnione i praktykowane. Dla przykładu zestawiono instrumenty wyrabiane z bzu czarnego na Kurpiach i Mazurach z wykonywanymi w Karpatach. W ilustracji instrumentarium karpackiego z bzu czarnego wykorzystano aktualnie wykonywane i znane instrumenty pasterzy ze Słowacji. Jeden z nich łączy te odległe kultury.

Kluczem do poznania ludowego instrumentarium górali w Polsce jest dobrze zachowane instrumentarium Słowacji, które stanowi najprawdopodobniej źródło pochodzenia tego instrumentarium i muzyki pasterskiej naszej części Karpat.

Bogactwo zastosowań, znaczenie magiczne i przydatność bzu czarnego czyni zeń jeden z najważniejszych dla tradycyjnej kultury Europy gatunków roślin. Jednocześnie jest to roślina mało doceniana, traktowana jako chwast lub niezauważana, mimo powszechności występowania i ciągle aktualnych zastosowań. A przecież z drzew jedynie lipa może być porównywana z bzem czarnym jako źródłem surowca na dłubane instrumenty muzyczne, rzeźby, lekarstwa, i jako drzewem magicznym. Czas pokazał, że z dwóch tak ważnych dla kultury drzew – bzu czarnego i lipy, łatwiej było zaakceptować lipę jako okazałą, jasną i pozbawioną tak pierwotnej i magicznej strony, którą bez czarny nieodłącznie posiadał. Wraz z odchodzeniem starych wierzeń i obrzędów bez został zmarginalizowany i wyparty. Jednakże sfera kultury duchowej przetrwała wraz z ciągle żywotnym i odradzającym się bzem. Warto o tym pamiętać i uszanować tę interesującą roślinę.Marek Styczyński



Instrumenty muzyczne wyrabiane z bzu czarnego (Kurpie i Mazury)

Cytaty na podstawie książki Adama Chętnika „Instrumenty muzyczne na Kurpiach i Mazurach”, Olsztyn 1983.

Fujarka

„Fujarki wyrabiano (...) z czarnego bzu; używano w tym celu jego grubszych pędów, z których mocnym, gładkim patyczkiem lub drutem wypychano na wylot muchę (miękki rdzeń) jak u dutek. Do zadęcia wprawiano specjalny stempelek drewniany (czop) jak u dutek. Otworki do palców wypalano żelaznym okrągłym prętem. Fujarka była instrumentem pośrednim pomiędzy piszczałką a dutką”.

Rososzka z piórkiem

„(...) z drewna bzu pozbawionego muchy. Otworków dwa lub cztery. Długość około 15 cm”.

Klarnet

„(...) robiono także klarnety z bzu po wyschnięciu wewnątrz gąbczastej muchy i wypalenia wnętrza na gładko rozpalonym grubym drutem. (...) Klarnety bywały długości pół metra”.

Szałamaja (sałamaja)

„Sałamaja miewała więcej otworków niż zwykła fujarka. Robiona była z drewna, na przykład czarnego bzu. (...) Szałamaja jest rodzajem prostego klarnetu”.

Dutka

„Dutka z drewna bzu z zakończeniem rogowym, które miało za zadanie wzmacniać siłę dźwięku”.

Dutka dwójka

„Dutka dwójka spod Baranowa, w powiecie przasnyskim, z około 1920 roku, wykonana z bzu czarnego, z którego wypchnięto muchę. (...) Dutka dwójka ze zrośniętych dwóch kawałków bzu. Pochodzi z 1916 roku spod Wizny”.

Multanki

„(...) robiono jak wierzbowe, z kolanek grubszej i cieńszej trzciny jeziorowej lub z cienkich cewek bzowych”.

Flet

„Flety wyrabiane są od dość dawna przez młodzież wiejską, oczywiście męską (według kurpiowskiej tradycji młode kobiety mogły śpiewać, a młodzi mężczyźni uprawiać muzykę instrumentalną, dopiero dojrzali mężczyźni uzyskiwali prawo do śpiewania, kobiety raczej nie uprawiały gry na instrumentach – przyp. M. S.). Instrumenty takie, długości od 50 do 60 cm, wytwarza się z prostych, odciętych gałęzi czarnego bzu, żelaznych rurek itp. (...) Flet wiejski, robiony z bzu po wyschnięciu, z prostej latorózgi po usunięciu środka zwanego muchą lub duszą”.

Dutka z bzu (piszczałka)

„Rurka z bzu o średnicy od 1,5 do 2 cm miała część otworków palcowych, a dmuchało się w cieńszą – również z bzu duteczkę, wydającą jeden dźwięk, wsuwaną czy wysuwaną w rurkę grubszą”.

Instrumenty muzyczne wyrabiane z bzu czarnego (Karpaty)

Cytaty na podstawie książki Alojzego Kopoczka „Ludowe instrumenty polskiego obszaru karpackiego”, Rzeszów 1996.

Piscołka

„Piszczałki takie (...) o zadęciu krawędziowym (...) sporządzano dawniej pospolicie z dzikiego bzu w miejscowości Borowice koło Piwnicznej. (...) Można sądzić, że instrument (...) jest obecnie pozostałością wpływów pasterskiej kultury nomadów wołoskich”.

Piszczałka bezotworowa

„Instrumentem rozpowszechnionym na terenie Karpat Polskich jest piszczałka nie posiadająca otworów palcowych (...) nazywana: piszczołką postną lub wielkopostą, piszczołą pasterską, fulyrą, fujarą (Beskid Śląski i Żywiecki) a także: dutka, fiutka (Tarnowskie) lub: fujarka wolarska (Podhale)”.

Fujara pasterska

Flet o długości 170-200 cm, wykonany z dwóch gałęzi bzu czarnego o średnicy ok. 5 cm (element podstawowy) i 3 cm (element dodatkowy z ustnikiem), połączony małym łącznikiem (także z bzu) i wzmacniany rzemieniem skórzanym. Fujara wymaga odpowiedniej postawy przy graniu na niej ze względu na wymiary i pionowe ustawienie fletu podczas gry. Instrument znany obecnie ze Słowacji.

Dvojacka

Podwójny flet zrobiony z dwóch kawałków bzu czarnego. Jedna z rurek spełnia rolę burdonu, druga posiada otwory palcowe. Rurki połączone ze sobą dwoma opaskami z rzemienia. Instrument znany ze Słowacji. W Zakopanem budowano flety podwójne, ale całkowicie inną metodą. Flet taki robiono z jednego kawałka drewna (grubsza listwa o prostokątnym kształcie) z wywierconymi równolegle dwoma kanałami, burdonowym i z przebierką. Podobne flety podwójne wykonuje się w Bułgarii i nazywają je – dvojanka.

Koncovka

Słowacki odpowiednik piszczałki bezotworowej, wyrabiana z bzu czarnego i czasem pięknie zdobiona.

Pistala

Flety proste wyrabiane z gałęzi bzu czarnego, posiadają 3 lub 6 otworów palcowych.

Klarnet pasterski ze Słowacji

Klarnet wykonany z gałęzi bzu czarnego zakończonej rogiem krowim. Gajdica to istotny element muzycznej kultury słowackich pasterzy z okolic Levoczy, Sabinowa i Lipany. Instrument ten przypomina budową dutkę z zakończeniem rogowym wykonywaną przez pasterzy z Mazur.



Wino z dojrzałych owoców bzu czarnego
Do 7 litrów wody dodajemy 2-2,5 kg cukru, zagotowujemy, studzimy, wsypujemy 3 litry świeżych owoców bzu czarnego, podgrzewamy nie dopuszczając do wrzenia, po czym studzimy pod przykryciem, dodajemy 2 dag drożdży, dokładnie mieszamy i przelewamy do gąsiora postępując dalej jak z każdym domowym winem. Wino z owoców bzu (im starsze tym lepsze) reguluje trawienie, poprawia apetyt, usuwa zbędne złogi, a podgrzane można podawać także w przeziębieniu.Przepis pochodzi z Magii ziół Andrzeja Skarżyńskiego, W-wa 1991.


Bez czarny,
o czym świadczą m.in. wykopaliska z epoki kamiennej, jest jedną z najstarszych roślin leczniczych, z którą w przeszłości wiązały się także zabobony i praktyki magiczne wielu różnych ludów. (...) Na wsiach kresowych istniał przesąd, że wykarczowanie hyczki („hyćka”, „hyczka” to ludowe nazwy bzu czarnego – przyp. red.) to czyn świętokradczy i może sprowadzić rychłą śmierć. Na wschodzie Polski długo utrzymywało się przekonanie, że zły człowiek, który wykopie krzak bzu, będzie później cierpiał na bolące kurcze rąk i nóg. W wielu krajach europejskich (szczególnie w XVII w.) nie wolno było palić bzem w piecu, bo mogło to wywołać u całej rodziny parch na głowie i na twarzy, a w najlepszym wypadku wrzody na różnych częściach ciała. Miejsce pod koroną bzu miało moc magiczną, dlatego matki zanosiły tam nieuleczalnie chore dzieci, wierząc, że demony dopomogą w ich uzdrowieniu. Krzew, jeśli zmarniał wiosną, z niejasnej przyczyny wróżył niechybnie suszę na polach i w studni. W niektórych regionach Polski wieśniacy jeszcze tuż przed wojną uchylali nakrycia głowy, przechodząc koło krzaka bzu, gdy ten rósł niedaleko domu.
Andrzej Skarżyński, Magia ziół, Warszawa 1991.

Skrót artykułu: 

Bez czarny, należący do rodziny przewiertniowatych, jest krzewem lub drzewem dorastającym do 5 metrów wysokości. Występuje pospolicie w całej Polsce, najczęściej w formie krzaczastej, z gałęziami o 3-8 cm grubości, ale bywa też drzewem z pniem o średnicy 25-30 cm. Drewno bzu czarnego jest twarde i odporne na gnicie, wewnątrz pnia i gałęzi znajduje się kanał wypełniony łatwą do usunięcia, białą ligniną. Po zdjęciu kory drewno bzu czarnego ma charakterystyczny żółto-złoty kolor, który zanika po wyschnięciu. Nasączenie drewna olejem lnianym (co jest podstawowym sposobem konserwacji instrumentów wyrabianych z bzu) częściowo przywraca drewnu kolor naturalny. W Polsce obok bzu czarnego występują ponadto dwa mniejsze gatunki: bez koralowy - Sambucus racemosa L. oraz znany z medycyny ludowej, ale słabo poznany pod względem leczniczym, bez hebd - Sambucus ebulus L. Na drewnie bzu czarnego rośnie ceniony w Chinach i Japonii, a zauważany coraz częściej w Europie grzyb jadalny - ucho bzowe (Hirneola auricula-judae), zwany czasem „uchem Judasza”.

Dział: 

Dodaj komentarz!