Baba Jaga na huśtawce

Unikatowe bociany na biegunach, a także popularne w regionie świętokrzyskim Baby Jagi, rodem z legend charakterystycznych dla tego obszaru i wiele innych cudeniek można zobaczyć na otwartej w Dzień Dziecka wystawie "Cudoki, cacka, trzeszczydła". Ekspozycję zorganizowało Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach. Całe spektrum ludowych tancerzy, traczy, kowali, kobieta robiąca masło, a także zwierzęta hodowlane - to tylko niektóre z bogatej kolekcji eksponatów. Skąd twórcy czerpali tak atrakcyjne pomysły i wzory zabawek? Podpowiadało je życie codzienne. Dlatego praca, czynności gospodarskie, przewijają się jako częste motywy reprezentowane na wystawie.

Wykonywanie drewnianych czy glinianych zabawek to fach przekazywany z pokolenia na pokolenie. Czasami stanowił rodzinną tradycję, jak w familii Ciszków z Ostojowa czy Materków ze Skarżyska-Kamiennej. Kolejne pokolenia wprowadzają jednakże coraz to nowe kształty, zdobienia zabawek, udoskonalają je, a niekiedy zabarwiają dozą humoru. Za przykład może posłużyć Baba Jaga na huśtawce w wykonaniu Andrzeja Kozłowskiego. Tak bliski dziecięcym zabawom, a zarazem śmieszny sposób przedstawienia tej postaci z pewnością przypadnie do gustu niejednemu brzdącowi. Kiedy indziej dzieci mogą urozmaicać sobie czas za pomocą dźwięków wydawanych przez figurkę Baby Jagi. Elżbieta Klimczak z Obic często bowiem nadaje taką formę wytwarzanym gwizdkom.

Wystawa przedstawia zabawki ludowe regionu świętokrzyskiego, charakterystyczne dla minionego sześćdziesięciolecia. Niegdyś były one niezmiernie popularne, stanowiły główne źródło rozrywki dla dzieci. Teraz stają się coraz bardziej unikatowe. Zawód zabawkarza uznaje się już za ginący. Dlatego warto pooglądać i pobawić się zgromadzonymi "cudokami", "cackami" i "trzeszczydłami", które spotyka się już coraz rzadziej.