Asterix, Obelix i Druidzi…

Ritual Pagan Folk

Galia to starożytna kraina na terenie obecnej Francji, której nazwa odnosiła się również do rejonów Hiszpanii i północnej Portugalii. Około V w. p. n.e. zamieszkiwali ją Galowie, to jest Celtowie. Znamy tę historię z zabawnych, francuskich kreskówek oraz filmów fabularnych dla dzieci i młodzieży.

Ścieżkę kultury celtyckiej, muzyki lasów i gór Galii, oczyszczających, religijnych rytuałów obrał sobie powstały w 2011 roku zespół Drusuna – Ritual Pagan Folk. Ci portugalscy wykonawcy używają ciekawych pseudonimów, którymi są imiona bożków o określonych atrybutach. Sephirus gra na skrzypcach i lirze korbowej, Torano – na dudach i piszczałkach, Wallili – na didgeridoo i instrumentach dę­tych, Kluto jest gitarzystą, Krowos – bębniarzem, a Lydian śpiewa.

Pora wyjaśnić jeszcze nazwę zespołu. Drusuna to w mitologii staroiberyjskiej/celtyckiej imię bogini – opiekunki lasów i żyjących w nich istot. Według legendy, rzucała ona zaklęcia na drwali chcących ścinać drzewa – sprawiała, że zapadali w kamienny sen. Podobnie czyniła z myśliwymi polującymi na stare, święte zwierzęta, jak np. otaczane czcią jelenie. Z języka praceltyckiego nazwę Drusuna można przetłumaczyć jako „pani dębów”. Greckim odpowiednikiem tej bogini jest Artemida. A jaka jest muzyka Drusuny?

„Wszyscy mamy różne, muzyczne zaplecze – klasyczne, tradycyjne bądź metalowe itp., ale wszyscy też dzielimy jeden wspólny mianownik – lubimy historię świata i fantastykę… Jesteśmy zafascynowani poszukiwaniem naszych początków. Chcemy przy pomocy muzyki obudzić korzenie naszych przod­ków. Tworzymy muzykę tak, żeby być gdzieś pomiędzy rzeczywistością, a światem fantasy… Nasze pieśni koncentrują się na Naturze, Matce Ziemi i wszystkich istotach żywych. Mitologia celtycka to cudowny folklor, pełen tych zagadnień…” – mówi Sephirus, Miguel de Matos – muzyk i kompozytor formacji. A dalej ciągnie wątek folku pogańskiego w następujący sposób: „Nasza muzyka idzie w kierunku rytualnym, korzystamy z pewnych aspektów filozofii szamańskiej. Jak wiemy, szamanizm jest najstarszą formą duchowości[1]. Dla nas jest to droga do połączenia się z przyrodą, do medytacji po­przez muzykę…”.

W marcu tego roku w Internecie ukazał się debiutancki album Drusuny, pt. „Kaytos Kom”. I rzeczywiście trudno odmówić tym brzmieniom szamańskiego ducha. Dźwięki są przesiąknięte atmosferą magii i tajemnicy. Czymś pierwotnym i groźnym, czymś, co wzywa i przyciąga. Pierwsze skojarzenia to dzikie ostępy, wil­ki, ogień, ludzie tańczący w kręgu, szamani-druidzi otoczeni energiami witalnymi i oczyszczającymi. Przywodzi to na myśl nie tylko wierzenia Celtów, ale także przedchrześcijańskie praktyki z całego świata, np. rytuały Indian Ameryki Północnej. Niektóre zaśpiewy są łudząco podobne do tych indiańskich. Mnie najbardziej zaciekawił mocny, męski śpiew gardłowy z powtarzającymi się, dość ostro wwiercającymi w ucho sylabami. Jest on skontrastowany z niezwykle emocjonalnym, żeńskim wokalem. Przykładem takiego połączenia może być utwór „Shaman Rytual” (w tym miejscu należy zaznaczyć, że od czasu nagrania EP-ki skład osobowy bandu nieco się zmienił). Muzycznie wszystkiego dopełniają rytmiczne uderzenia bębnów, tęskne partie liry korbowej oraz skrzypiec, delikatne flety i wyraziste didgeridoo. W tle słyszymy ptaki, np. wrony, szum drzew, plusk wody… Ten miszmasz dźwięków subtel­nych i mocnych bywa niekiedy zaskakujący. Podana przeze mnie charakterystyka odnosi się do wszystkich kompozycji zespołu.

Drusuna śpiewa w języku praceltyckim, którego elementy można odnaleźć także w dawnym słownictwie portugal­skim. Wykonawcy usilnie starają się rekonstruować mowę swoich przodków, która w koneksji z praktycznie nieskażonymi nowoczesnością brzmieniami daje efekt prawie namacalnej podróży do odległej przeszłości.

Ta twórczość jest wciągająca, metafizyczna, przemawiająca do podświadomości. Ja nie potrafię dokładnie opisać jej słowami. W zetknięciu z nią koncentruję się przede wszystkim na doświadczaniu, przeżywaniu.

Grupa Drusuna – Ritual Pagan Folk jest obecna na Facebooku, Bandcampie oraz YouTubie. Każdy szanujący się miłośnik kultury pogańskiej powinien tam zajrzeć!

 

[1] „Szamanizm jest (…) jedną z archaicznych technik ekstazy, zarazem mistyką, magią i »religią« w szerokim tego słowa znaczeniu” (M. Eliade, Szamanizm i archaiczne techniki ekstazy, tłum. K. Kocjan, Warszawa 1994, s. 10).

Skrót artykułu: 

Galia to starożytna kraina na terenie obecnej Francji, której nazwa odnosiła się również do rejonów Hiszpanii i północnej Portugalii. Około V w. p. n.e. zamieszkiwali ją Galowie, to jest Celtowie. Znamy tę historię z zabawnych, francuskich kreskówek oraz filmów fabularnych dla dzieci i młodzieży.

Autor: 
Dział: 

Dodaj komentarz!